Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macie jakies oszczednosci, czy zyjecie od wyplaty do wyplaty?

Polecane posty

Gość gość
ojej a kto mowi o chorobie na 3 mln zlotych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat mam, ale to wymaga dużo pracy. I tak jak gość z 15.15 nie dziwie sie, ze ktos nie ma. Bo trudno odłożyć jeśli płaca na to nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze mieć oszczędności. Oczywiscie, nie przewidzi sie wszystkiego i nie da sie zabezpieczyć przed wszystkim. Jednak mając oszczędności, łatwiej jest działać. Na różne sposoby. Jak sie trafi okazja, to zainwestować. Jak sie potknie noga - można nakleić plaster w postaci zastrzyku gotówki. Jak dzieci dorastają, można zapewnić świetne szkoły. Oszczędności są potrzebne. Życie od pierwszego do pierwszego to jazda ekstremalna. Niestety - wiele osób jest zmuszonych do takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku gdybym ja miala odkladac, to bym nic z tego zycia nie miala. Nie kazdy zarabia tyle, zeby odkladac co miesiac. A tez chce cos temu dziecku pokazac, a nie tylko w chalupie siedziec. To sa tylko pieniadze, ktore maja sluzyc nam do zycia, a nie jakis bozek. Ja pracuje zeby zyc, a nie zyje zeby pracowac. Nieraz prace stracilam i znalazlam nową. I zyje. x popieram wolę na wakacje jechać, zmienić meble, coś w domu wyremontować aby jakoś żyć, nie wstydzić sie znajomych do domu zaprosić....niż ciułać na na jakiś wypadek. Nie stać mnie korzystać z życia i odkładać więc wybieram to pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, ale sluchajce...wywalaja was z pracy ,dzien pozniej lamiecie noge i co wtedy? skad bierzecie kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nic zero żyję od wypłaty do wypłaty nie zaciskam pasa o to chyba błąd bo teraz mam 2 zł pusta lodówkę i wypłatę w poniedziałek. Mam dwa mieszkania jedno kupiłam kupę lat temu kredyt splacilam dawno drugie dostałam i teraz mam dwa czynsze do zapłaty za to puste nie mało bo lokalizacja korzystna zresztą za to co mieszkam tez , boje się wynająć, sprzedać nie sprzedam .wiem ze musze zacząć oszczędzać bo czasami mam lęki ze nic nie mam na czarną godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o tym ale widziałam mieszkania moich znajomych po wyprowadzce lokatorów to byłam przerażona a obok mnie mieszka dziewczyna co nie może odzyskać swojego mieszkania które wynajmuje i nie płacą jej i mimo że umowę płaci podatek a tamci będą mieli 2 dziecko nie płacą i nie wpuszczają jej i jeszcze wyzywaja .Tak że tego się obawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umowy najmu trzeba spisywać u notariusza. Tam wskazuje sie adres, pod który następuje eksmisja jeśli lokator nie płaci. Bierzesz kaucje i jeśli mieszkanie jest zniszczone - odliczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wiem ze u notariusza sąsiadka ma tak ale co z tego .To moje mieszkanie nie jest jakieś wypasione zrobione ale mam kuchnie i łazienkę zrobiona nowa trochę kosztowało ,pokoje odmalowane .To też nie jest mieszkanie dla jednej osoby bo duże jest a dla rodziny .Chcialam koleżance wynająć tylko za czynsz to nie chciała bo jej córka chodzi do szkoły tutaj gdzie mieszkam czyli na innym osiedlu i wynajmuje za 1500 a tam by płacili 600 plus tv czy net licznik prądu mam tam na doładowanie z tel stacjonarnego zrezygnowałam .Nie wiem myślę właśnie co robić może na wiosnę bo dla mnie też to problem jest ,teraz dwa lata pracowałam za granicą nie było komu tam zaglądać . W maju znowu jadę i znowu nie będzie komu dogadać tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, ale sluchajce...wywalaja was z pracy ,dzien pozniej lamiecie noge i co wtedy? skad bierzecie kase? x mam męża, rodziców, dostanę zasiłek dla bezrobotnych, gips mi na fundusz założą :) ostatecznie jest Mops. od 10 lat żyje od wypłaty do wypłaty, pracę straciłam już dwa razy w tym czasie, szybko znalazłam kolejną. dwoje dzieci mamy, dzięki temu że nie oszczędzamy dzieci chodzą na angielski prywatnie, syn gra na gitarze, co roku jeździmy nad Bałtyk, raz byliśmy w Grecji, we Włoszech, na Węgrzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18;26 nie kazdy ma mozliwosc wisiec na rodzicach ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mimo chodem oszczedzamy bo jak ( ja i maz zarabiamy podobnie) w dniu wyplaty zostaje mezowi na koncie 1500zl i mi powiedzmy podobnie to nie wydamy tych pieniedzy w jeden dzien bo juz mam kolejna wyplate tylko wsadzamy na konto oszczednosciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazyliscie, ze pieniędzy i oszczednosci NIE maja, ci ktorzy maja kredyty? Kredyt = zaplacisz trzy razy drozej za samochod/mieszkanie, itp. Jak sie nie bierze kredytow to jest taniej! Duzo taniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjemy na luzie. Ja zarabiam ok 10 tys mąż 20-25. Mamy duży dom, 2 nowe auta dobrej marki, Po dziadku odziedziczyłam kamienicę w Wawie. Sprzedałam ją za 7 mln. Zainwestowałam. Dzialķa na mazurach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co ma 2 zł i pustą lodówkę oraz puste mieszkanie za które musi płacić czynsz jest niemożliwa! Nie wierzę, że są tacy ludzie. Naprawdę wolisz przymierać głodem, niż np. puścić to mieszkanie przez agencję, z umową u notariusza? Nie ma bata żebyś na tym nie zarobiła. Nawet jak Ci coś zniszczą, to i tak mniej tracisz niż teraz, kiedy to dobrowolnie rezygnujesz z potencjalnego zarobku! Ważne, żeby mieć najem okazjonalny i zgodnie z prawem wywalić niepłacących czynszu. Matka umowa odstrasza też wszelki plebs, więc ryzyko zniszczeń jednak się zmniejsza. Albo mijasz się z prawdą, albo jesteś leniem i szkoda ci zachodu, żeby się zakręcić za tym interesem. Bo wynajem mieszkania to biznes, ma blaski i cienie niestety. Lepiej nie mieć na chleb z masłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkładam miesięcznie koło 2 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja mam jeszcze taki powód aby nie wynajmować .Ja pracowalam w Norwegii przez ostatnie pare lat i trochę rozmawiałam z Norwgami oni lubią tutaj przyjechać pobawić się i właśnie planuje zrobić remont tz kupić inne meble wymienić drzwi i im wynajmować wiec nie chce wynajmu na stałe to jest 5 min spacerkiem od morza w dużej dzielnicy w Gdansku tak ze chetni by się znalezli .No i głodem nię przymieram bez przesady .Nie jestem leniwa .Ale m jakiś plan tylko nie mam kiedy się za to zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj jeżeli ktoś ma 1.5 tyś na wypłatę i druga osoba 3 tyś to przy dzieciach trudno coś odlozyć i nie dziwcie sie bo różnie się w zyciu układa Xxx I tu cie zaskoczenie. Bo tyle z meżem zarabiamy i mając dzieci jakoś oszczędzamy. Wprawdzie nie mieszkamy w warszawie ale dużo mniejszym mieście, chociaż niektóre rzeczy są tu droższe wiec nie raz jeździmy do wawy czy do naszego wojewódzkiego miasta na zakupy. Jemy zdrowo i nie kupujemy gowien. Inwestujemy w zdrowie wiec nie potrzebujemy leków, antybiotyków. Mamy ok 100 tys oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy takich oszczednosciach musielibyscie odkladac cala wyplate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj no nie wiem czy tak jest , ja pisalam posta nad toba i mamy kredyt na dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczę się w DE i dorabiam mam 800euro na miesiąc i z tego żyje i potrafię odłożyć o koło 400. Tylko że nie chodzę na balaty nie szastam pieniędzmi nie pije czasami tylko popalam papierosy. A tak po za tematem zawsze zazdrościłem ludziom którzy dostali coś w spadku. Pomimo młodego wieku to i tak nic od nikogo nie dostałem na start :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy w tej chwili mamy niecale 15 tys euro oszczednosci. Splacamy kredyt i odkladamy 600 euro miesiecznie. Staramy sie caly czas te 10-15 tys miec, w porywach mamy wiecej ale wtedy trzeba na przyklad auto zmienic ;) wiec znow schodzimy prawie do zera :D Wtedy przez kilka miesiecy zaciskamy pasa, odkladamy 1000-1500 euro miesiecznnie zeby sobie ta rezerwe odbudowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.10 a skąd wniosek ze oszczędności powstały tylko z wypłat? Po prostu jesteśmy zaradni. umiemy ze tak powiem "mnożyć" pieniądze a nie tylko wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne zarabiacie minimum i wielce potraficie mnozyc takie pieniadze... takie bajki to swoim dzieciom mozesz opowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam spokojne życie, nie ma jakiś mega szaleństw ale na pewno jest stabilnie i spokojnie. Nie mieszkam w Polsce. pracuję cały etat mąż też, mamy dziecko. mieszkanie 72 m kw wynajmy=ujemy, ale odkładamy też powoli na wklad wlasnym, plan zakupu mieszkania marzy się nam takie min, 80 m kw) jest żeby kupić najpóźniej za 4-5 lat). Nie musimy podliczać zakupów zeby mieć pewność, czy starczy na wszystkie rachunki itp, spokojnie możemy iść do kina czy restauracji (kino rzadko bo mało jakie filmy lubimy, ale restauracja my + dziecko 10letnie jest 2 czasem 3 razy w tygodniu, danie główne z herbatą/sokiem/winem i dziecko deser my raczej nie). jak chcę kupić sobie buty za sto funtow to kupię nie patrząc na stan konta no ale nie kupuję butów co miesiac i g=ogólnie mało mam butów, ciuchów. czasem kupię stanik na promocji za 12 funtow, czasem taki za 45-50. kosmetyki tęzk upują rózne czy to z polskich Lirene lub Tołpa, a czasem kupię Clarins lub Lancome ale rzadko. co roku jestem w Polsce na 10-14 dni, czasem dwa razy ale drugi raz to max 7 dni. raz do roku też latam gdzieś np w tym roku były To poludniowe Włochy, w zeszłym narty w Austrii. rodzicom kupilismy nową pralkę, teściom pomoglismy trochę finansowo w remoncie ich mieszkania. ale odłożone tak na "czysto" (poza tym co na mieszkanie odkładamy bo tego nie ruszamy) mamy mało, bo jak pisze, wydajemy pieniądze, bo po to one są, by jakoś sie cieszyć tym jedynym życiem, skoro jest możliwość.. na czarną godiznę mamy odłożone taką sobie rezerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2-3 razy w miesiacu, nie w tygodniu restauracja, źle napisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pracownikiem socjalnym w nieduzym miescie,zarabiam 1700 zł,mąz ma małą firme elektryczna,zatrudnia 4 pracownikow.Odłozone mamy 3000 zl.Troje dzieci,mieszkanie komunalne i działka z wylanymi fundamentami.Czasem jest ciezko bo kredyt na samochod jest,zleceniodawcy nie koniecznie są słowni,ludzią trzeba płacic i dbac o swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ludzią"? ja prdl! jak można wpaść na taką końcówkę? mam oszczędności z czasów panieńskich, nie chwalę się mężowi, bo to pieniądze na naprawdę czarną godzinę, naszą lub moją ;). budujemy dom, przed nami ostatnie miesiące, mamy rezerwę która prawdopodobnie wystarczy na minimalistyczne wykończenie byle tylko się wprowadzić. ja na macierzyńskim, odkładam kilka stówek miesięcznie. po te środki sięgniemy wyposażając dom. mieszkamy u moich rodziców za symboliczne opłaty. ja zarabiam mniej niż 2k, mąż mniej niż 3,5k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×