Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamanawykończeniu

40 min drzemki i ciągły płacz

Polecane posty

Gość mamanawykończeniu

Witam. Bardzo proszę mamy, które mają lub miały podobny problem ze swoimi niemowlakami. Mój 12 tyg synek ucina sobie w ciągu dnia drzemki 40 min i budzi się z wrzaskiem. Widać, że to dla niego za krótko bo ze zmęczenia ciągle płacze i marudzi. Ułożenie go do kolejnej drzemki graniczy z cudem bo ze zmęczenia nie może zasnąć. Sytuacja się pogorszyła bo jeszcze do niedawna usypiał samodzielnie w swoim łóżeczku - chwilkę na rękach, potem kiedy jeszcze nie spał odkładałam go i głaskałam po buzi, zasypiał ze smoczkiem. Spał różnie 40 min, godzinę a nawet 2-3 godz. Teraz nie ma na to szans, przy odkładaniu do łóżeczka jest taki wrzask jakby go ze skóry obdzierali. Zasypia tylko w bujaczku z włączoną suszarką, a i tak po 40 min. jest wrzask aż do następnej drzemki. Doradźcie co zrobić bo mały zmienił się nie do poznania, czuję jakbym straciła mojego słodkiego chłopczyka :( Aktualnie bierze antybiotyki bo zaraził się od starszego brata może to wina leków? Zaczęło się pogarszać po kilku dniach od rozpoczęcia kuracji. A może to ten słynny skok rozwojowy ok 11-12 tyg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolki kobieto kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej skok. Mój tak robił przeszło samo a teraz ma 10miesiecy i znów budzi się z wrzaskiem. Śpi mało, wiecznie zmęczony ale spac nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tak miał, częściej niz rzadziej. Nie wiem, czy to były skoki rozwojowe, czy po prostu taki typ. Spał po 30 min, wcześniej usypiałam go tyle samo czasu, po obudzeniu ryk i marudzenie, i tak do następnej drzemki. Widać było, ze zmęczony, ale za cholere usnąc nie chciał. Teraz ma 3 lata i to chyba jednak taki typ, bo jest mega energiczny i nie do zajechania, nie potrzebował i nie potrzebuje dużo snu, a wrzeszczenie i marudzenie to ma permanentne o byle co:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanawykończeniu
"Brzuszkowe" problemy mamy już za sobą, skończyły się jak skończył 2 mce. To na pewno nie kolki. 10 miesięczny bobas może być marudny przez ząbki. Mój pierwszy synek strasznie je przechodził, pobudki z krzykiem itd. jak u Ciebie. Też mam 3latka w domu, ze spaniem też mieliśmy spooore problemy :) i teraz również wulkan energii i maruda o byle co. Ale drugi synek był jakiś łatwiejszy aż do niedawna myślałam że tym razem trafiło mi się spokojne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogą być problemy z brzuszkiem po antybiotykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyliśmy właśnie antybiotyk ale zachowanie bez zmin. Mały nie chce spać (ewentualnie suszarka + bujaczek ale ile tak można?!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietam to jak dziś, cały czas wrzask, od rana do wieczora nosiłam na rękach lub machałam grzechotkami, pomogły kropelki Camilia na kolke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy był szczepiony.? I czy problem ze zdrowiem zaczął się po szczepieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanawykończeniu
właśnie to raczej nie kolki, sytuacja jest całodniowa a kolki to przypadłość popołudniowa/wieczorna ale w kropelki się zaopatrzę i spróbuję, mogą przydać się też przy ząbkach ostatnie szczepienie było ponad miesiąc temu i dobrze je zniósł Drodzy rodzice, kto miał podobnie i może jeszcze coś podpowiedzieć??? Z dnia na dzień mały jest coraz bardziej nerwowy i płaczliwy z tego niewyspania chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas przez 3,5 miesiąca występowały koszmarne kolki, które trwały z grubsza całą dobę. Wyglądało to tak jak mówisz, usypiał z trudem, po czym po 30-40 minutach wybudzał się ze strasznym wrzaskiem. Najlepiej było od godziny 4.00 do 6.00, była nadzieja na 3 godziny ciagłego snu, a pozniej cały dzień płaczu. Wieczory koszmarne każdego dnia, potworny wrzask od 17.00 do 2.00. Nie chcę do tego wracać, potworne cierpienie dla dziecka i dla nas. Przebadany był na wszystkie strony, badania nic nie wykazały. Pewnego razu przespał całą noc, kolki się skończyły. Miał 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×