Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stern22

niezdecydowany facet

Polecane posty

Gość stern22

Piszę tu ponieważ naprawdę już nie wiem co robić.Cała ta historia jest bardzo skomplikowana i postaram się ja jak najkrócej opowiedzieć.Od ponad roku pisze z pewnym chłopakiem ,kojarzylismy się z jednej szkoły Ale nigdy nie rozmawialiśmy .On zaczął wypytywac moja przyjaciółkę o mnie ,czy jestem wolną itpJa byłam wtedy dopiero co po zerwaniu ciężkiego dla mnie związku więc nie chciałam nic nowego zaczynać gdyż liczył się dla mnie cały czas były chłopak.Z czasem jednak ten znajomy zaczął robić na mnie bardzo dobre wrażenie pisaliśmy całe dnie okazało się ze jesteśmy do siebie bardzo podobni.Bardzo często proponował spotkania z których jednak nic potem nie wychodziło zawsze znajdował jakiś pretekst dla którego jednak nie mogliśmy się spotkać.Muszę zaznaczyć ze już wtedy naprawdę mi na nim zaczynalo zależeć.Jest on jednak specyficznym człowiekiem dlatego ze byłam pewna ze skoro mamy taki kontakt to będzie chciał czegoś więcej on jednak twierdził że jesteśmy na stopie przyjacielskiej.Często jednak zmieniał zdanie i pisał ze mu na mnie zależy jestem kimś więcej.Jednym słowem czułam się jakby ktoś robił mi wodę z mózgu.W końcu tuż przed świętami zrobiłam mu aferę i postawiłam pod ścianą albo się spotkamy Albo zrywamy znajomość.Muszę przyznać że to podzialalo spotkaliśmy się wszystko pięknie jednak znowu do czasu potem znowu zaczely się wykrety ,celowo pisał o innych dziewczyna ch żebym była zazdrosna .W międzyczasie spotykalam się z dwoma chłopakami bo stwierdziłam że nie będę czekała w nieskończoność az on się zdecyduję.Apogeum przyszło w wakacje tego roku .Jakoś się wszystko tak potoczyło ze wróciłam do byłego chłopaka a mojego kolegę "olsnilo"ze jednak bardzo mnie kocha chciał żebym zostawiła chłopaka dla niego .Pomimo tego ze byłam pod ścianą postanowiłam ze jednak tego nie zrobie.To okazało się dla niego sporym ciosem ,jednak mój związek znowu nie przetrwał próby czasu i szybko się rozstalismy .Kolega bardzo mnie wtedy wspierał okazał się wtedy dla mnie dużym oparciem .Jednak przed samymi studiami on gdy mieliśmy sie spotakac po mojej długiej nieobecności mnie wystawił powiedział ze jedziemy na studia do innych miast a związek Na odleglosc nie jest dla niego.Tak znajomość urwala się na dwa msc.Ostatnio znowu się odezwał a ja znowu lecę do niego jak ćma do ognia jednak powiedziałam mu wszystko co myślę i czuję ,poklocilismy się okazało się ze powodem nie była tylko odległość lecz także dwóch chłopaków z którymi się spotykalam cala winę zwalil w sumie Na mnie.Wiem że to wszystko skomplikowane Ale ja naprawdę go kocham zależy mi na nim ,może jestem głupia że tak się mu daje Ale naprawdę mi zależy .Dziwi mnie to ze raz mi mówi ze mnie kocha zależy mu na mnie najbardziej a potem udaje ze nic nie ma i jesteśmy przyjaciółmi czuję się wtedy jak kretynka która utknela w friendzone .Naprawdę nw co robic nie chce go stracic Ale nie chce by mnie dalej tak traktowal.Macie jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sporo starsza od Ciebie i mam podobną sytuację. Facet raz "daje znaki" a innym razem przekonuje mnie, że "jest moim przyjacielem". Ja teraz już nie udaję- "odkryłam się", że mi na nim zależy, że tęsknię. On na razie się zastanawia "co z tym fantem zrobić". Ciężka sytuacja. Jak się będzie zbyt długo zastanawiał to dam sobie z nim spokój. Współczuję, bo Cię rozumiem jak nikt! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie najgorsze jest żeby sb odpuścić:(również pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkjhgcnnv
Sprowadz go do roli kolegi i rozgladaj sie za kims innym albo wogle zerwij znajomosc,nie wiem czy tacy faceci zdaja sobie sprawe jak swoim niezdecydowaniem .wycofywaniem i wracaniem moga skrzywdzic kobiete..gosciom bez jaj i charakteru mówimy Nie...dla mnie taki mezczyzna staje sie aseksualny...mozna zniesc kilka razy taki brak zdecydowania ale nie przez długi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mezczyzna chce kobiete to jest zdecydowany . Niezdecydowany - zn. Nie chce i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie jak chce kobiety to jest zdecydowany, jak nie chce to się wacha. Ten ,,Twój" autorko to typowy pies ogrodnika- jak jesteś sama to wymiguje się od spotkan, jak już masz się z kim spotykac, wracasz do bylego on nagle ,,przypomina sobie ze mu zalezy" hehe dobre. Nie daje o sobie zapomniec bo chce Cie ,,trzymac" jako kolo zapasowe. Jak pozna kiedys odpowiednia kobiete to mozesz byc pewna- juz nie bedzie niezdecydowany, zwiaze sie z nia a Ciebie kopnie w d..e. Dopiero wtedy bedziesz sie czula jak idiotka! Ktora tak dlugo pozwalala zeby facet z nia sobie pogrywal. Nie pozwalaj dluzej, bo on wlasnie tak pogrywa, nie zalezy mu. Miej swoj honor I zerwij ta znajomosc,ona do niczego dobrego Cie nie zaprowadzi. Wkoncu poznasz kogos komu na serio bedzie zalezec i sie zdeklaruje, nie bedzie Cie zwodzil. Pogon Pana Niezdecydowanego, z czasem poczujesz sie lepiej ze to zrobilas. Wiem co mowie bo mam spore doswiadczenia z facetami...pozdrawiam I sily zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stern22
Chyba tak zrobię nie można dawać sobą pomiatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×