Czy w waszej bliskiej rodzinie dubluja się jakieś imiona?

Daliśmy synowi imie po moim bracie(z czegk on sam jest dumny,został też jego chrzestnym). Niektórzy się dziwili ze po co dwóch w rodzinie o tym samym imieniu. Teraz w drugiej ciąży tez podobają mi się imiona które są już w rodzinie.. ale nosza je osoby jedno czy dwa pokolenia starsze.

Oczywiscie, np imiona po dziadkach

Ja mam 5 letniego synka Juliana i 5 miesięczna córcię Kornelię a moja świetna siostra (ironia) 3 letniego syna i 2 tygodniowa córkę o tych samych imionach i dla mnie to świństwo z jej strony. Teraz nasi rodzice maja dwóch Julianow i dwie Kornelię od dwóch córek :-O. Dodam ze synek ma imię po zmarłym bracie męża a moja córcia po mojej najlepszej przyjaciółce ( chrzestnej córci ).A moja siostra to zwykła ściagara i mam do niej o to żal.

19:40 to jest chamstwo bo to są dzieci tego samego pokolenia, z niewielką różnica wieku wiec ja bym była zła w tej sytuacji . Czy twoim rodzicom to nie przeszkadza?

Chamstwo to mało powiedziane :O. Przeszkadza nam wszystkim oprócz mojej siostry :O

Że nikt idiotce nie wybił z głowy tego durnego pomyslu. A pytaliscie dlaczego tak bezczelnie od was zgapila?

Tak, mój syn nosi imię męża a mój brat naszego taty. Nigdy nie podobało mi się dublowanie imion z ojca na syna, ale nie doszliśmy z mężem do porozumienia odnośnie imion które się nam podobały i w końcu stwierdziłam, że w takim razie niech syn nosi imię męża -jest uniwersalne, ponadczasowe i nie żałujemy.

19.40 nie wierze, ze po swiecie chodzą aż takie idiotki, jak Twoja siostra, serio nie mieści mi się to w głowie

Wybijaliśmy wszyscy łącznie z jej facetem. Ona stwierdziła ze mamy dobry gust. Powiem szczerze tez,ze to typ osoby która niestety nic w życiu nie osiągnęła ( skończyła edukacje na zawodówce),gdzie naprawdę rodzice sie dwoili i troili żeby gowniara do szkoły chodziła,namawiali na szkole średnia ale gdzie tam. Teraz ja mam dzieci,męża,prace która daje mi dobry dochód,swoje mieszkanie (praca pare lat za granica- z mężem ),znam biegle dwa języki obce,a ona to taka.. zwykła. Przykro mi to pisać ale poza dziećmi to ona nic nie ma. Facet zostawił ja jak zaszła w druga ciąże,nie pracuje,siedzi w domu i żyje z zasiłków. Rodzice powiedzieli ze nie pomogą,bo mogła mieć wszystko a na własna prośbę nie ma nic. Teraz tez ostatnio z mężem kupiliśmy sobie samochód za spora kase,siostra stwierdziła ze " No na biednych nie trafiło,mogłabyś mi chociaż na prawko dać " a co to ja jestem? Rodzice mi bardzo dużo w życiu pomogli,teraz ja pomagam im ale zdrowej ,leniwej gówniarze nie zamierzam. :O

'moglabys dac' :O powiedz jej, z ejuz jej dajesz, jak i reszta ciezko pracujacych ludzi, bo te pieniadze od panstwa nie sa od polityka z PISu tylko wlasnie od ciebie i inych pracujacych.

Ja nie wiem,co ta dziewczyna ma w głowie,czasami sie zastanawiamy z rodzicami czy serio jej gdzieś na porodówce nie podmienili :D. Ona sie zachowuje jak my byśmy MUSIELI jej coś dać,kupić,bo my mamy,a ona nie. Kurrrr za robotę!Nam z nieba nie naleciało i nadal nie leci,niestety :)