Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znalazłam dziś mądre podsumowanie wściekłych singielek siedzących na tym dziale

Polecane posty

Gość gość

nie wiem kto to pisał ale wklejam bo super prawdziwy tekst: "tu siedzi mnóstwo starych panien z kotami na kolanach ktre udają jakie to spełnione nie są i ponieważ żaden nie uznał ich za więcej niż w sam raz na raz - to żaden się im nie oświadczył. Mąż to dla nich pojęcie abstrakcyjne i żeby się podbudować będą jechać po ich żonach, czując się przez chwilę potencjalną zastępczynią za taką "wredną" żonę. Szkoda tylko, że tylko w wyobraźni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś była dowartościowana żona to byś nie szukała poklasku dot. stereotypowego podejścia do kobiet ktore nie chcą udawać orgazmów w dzień wypłaty swojego męża. A poza tym co wy macie z tymi kotami? Fajne i mądre , czyste zwierzaki niby czym ci zawiniły ze uważasz ze tylko te niechciane zajmują sie kotami. I jakby co to nie jestem mężatka ani matka ani singielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kurde to jest wkurzające, jak one jadą po tych żonach, obłaskawiając ich męzulów często świnsko się zachowujących. Ich konik to jechanie po żonach, które narzekają że mąz im przy dziecku nie pomaga albo takich które cokolwiek narzekają na męzów, to taka zołza zawsze weźmie strone faceta, czesto tylko dlatego że jest zajęty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mężatką a mam kota ;( Nie wiem czy mam mieć z tego powodu wyrzuty sumienia, bo właśnie siedzi mi na kolanach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty szukaj dalej bo to co nazywasz mądra wypowiedzią jest mściwym komentem tej ma " lepiej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niczego nie udaję, żadnych orgazmów, nie podniecam się też jego wypłatą - mam swoją. Nie ogarniasz to nie ogarniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy jak zwykle, nie zrozumie to to tematu, czepia się półsłówek, zamiast sedna i jedzie po autorce....T Y P O W E a może myślenie nie boli i warto by się zastanowić, czy coś w tym jest i jednak to pewna prawda że jest dla wielu z was tutaj sportem dowalanie innym koibetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak...pocieszaj sie kobieto bo co ci zostało ...w perspektywie pyskaty nastolatek, tesciowa zołza i zdradzający maz . Zjedz snicersa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mściwym komentarzem? Dlaczego "mającej lepiej" zamiast po prostu uważającej że ma lepiej, bez cudzysłowu? No tak, zapomniałam, bo wy myślicie że one wam zazdroszczą życia bez miłości, braku stabilności w życiu uczuciowym, braku osoby której można się ze wszystkiego zawsze zwierzyć i iść z nią przez życie. Na pewno wam tego zazdroszczą. Wszak samotność to taka wspaniała sprawa, jest czego zazdrościć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest tak prosty ze kazdy pojmie rasistko ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:16 bardzo ci współczuję, że małżeństwo jest dla ciebie równoznaczne z konieznością bycia zdradzoną. Współczuję przeszłości w rodzinie, złych wzorców. Tak tak, bo wszyscy faceci to szuje wiec nie warto mieć męża :D i nie przyjmiesz oświadczyn od kogos kogo bedziesz kochac bo po co mąż, skoro mężowie zdradzają. A chłopak/narzeczony, nie zdradzi? A w tej bajce były smoki? :) Niezłą fazę masz na tej swojej kocimiętce dziewczynko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrz wyżej bo to jest akurat prawda ( o dzieciach, mężu i teściowej) niejedna by sie zamieniła. A byc singielka to nie znaczy byc samotna i niechciana. Poznaj znaczenie tego słowa i zmień tytuł tematu szczęśliwa i kochana oraz radosna i dobra kobiecinko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:21 singielka z definicji jest sama, nie jest w związku. Proste jak budowa cepa. Większość singielek kłamie, że jest same z wyboru. Coś jeszcze? Aha i mamy inną definicję samotności bo wybacz ale bycie to z jednym, to z drugim, dawniej nazywane po prostu koorestvem, a dziś "byciem kobietą wyzwoloną" nie jest dla mnie tożsame z brakiem samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie a może mi ktoś wyjaśnić tak w ogóle co robią SINGIELKI i NIECHCĄCE MIEĆ DZIECI na dziale o dzieciach i rodzinie? Nigdy tego nie rozumiałam. Gdy mnie takie tematy nie dotyczyły ani nie marzyłam o rodzinie i dziecku t w ogóle tu nie wchodziłam. Widać coś jest na rzeczy. Nikt kto nie jest niezainteresowany danym tematem nie wchodzi na dany temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pustostany....nie każdy mąż to buc, nie każde dziecko to recydywista i nie każda teściowa to zła zołza. Istnieje dla was takie pojęcie jak szczęście w rodznie? Tak, są takie osoby. przykro mi że nie znacie, ja znam i mam nadizeje kiedys byc jak one

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo chciałabym być znowu singielką i mieszkać sama, ale niestety mam męża. Uwielbiam sama mieszkać i chyba się rozwiodę, bo po co mi mąż. Dobry z niego człowiek, ale ja wolę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×