Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szefowa mnie podpytuje kiedy planuje ciaze, jak reagowac?

Polecane posty

Gość gość
Kobiety jak chcą pracowac to absolutnie powinmy zrezygnowac z macierzynstwa W innej sytuacji to ona i ten dzieciak to spoleczny pasozyt!Szkoly,szpitale wszystko prywatne ,kogo nie stac to niech zdycha!Tylko ludzie o odpowiednim statusie materialnym i wykształceniu powinni miec dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 piszesz z autopsji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wiecek kobieta przy podpisaniu umowy o prace zoobowiązuje sie ze nie zaciązy Zlamanie tej umowy to wysoka kara pieniezna,dla kobiet i partnerow o niskim sratusie finansowym z automatu pozbawia sie praw rodzicielskich,dziecko trafia do zamoznej rodziny co nie moze miec dzieci lub do osrodkow co wykształci te dziecko na nizszego pracownika.Zero pasozytnictwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz mega kompleksy, wspolczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie jak taka jedna zaciazy i zdecydyje sie na terminacje to skrobanka gratis- bonus za rozsądek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie o plany prokreacyjne jest niezgodne z prawem i ma na celu jedno - zabezpieczenie tyłka pracodawcy. Jeśli ktoś uważa, że pracownica w ciąży oznacza jedynie kłopot z zastępstwem to jest oderwanym od rzeczywistości idiotą. Pomijając koszty (tak, są takie) w wielu firmach zatrudnienie wiąże się z uzyskaniem zgody na etat - pracownica na macierzyńskim go nadal blokuje i nie ma jak zatrudnić kogoś na to miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:42 ej ty byznesłumen, a co to zmienia dla ciebie, że dziewczyna cię poinformuje o tym że zamierza sie zacząć starac czy że nagle przyniesie L4? przecież ta co poinformowała też może zajść od razu i też za 4 tyg przynieść ci L4 tak samo jak ta co nie uprzedzała... co to zmienia dla ciebie? a jak ta co poinformowała że zaczyna starania zajdzie dopiero za rok?to tez bedziesz miała pretensje że za długo nie zachodziła? twoje "dziewczyny" też mają prawo do rodziny a nie tylko charówy w twojej firemce na twoją rodzine! wyzywasz inne od patologii a sama nią jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kojarze ta bizneswoman po wpisach, sama miala ciezkie dziecinstwo, rodzice ja wywlili z domu i teraz frustracje wychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę byłoby łatwiej, gdyby kobiety mówiły wprost, że planują zajść w ciążę i pójść na L4. Pracodawca wiedziałby wtedy co robić, że ma szukać kogoś nowego, przeorganizować pracę. A tak, kończy się na tym, że pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet w wieku reprodukcyjnym i wszyscy na tym cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego, ze kobieta powie, ze planuje zajsc? Bedzie probowac a wyjda problemy hormonalne jej albo meza ... czy wy myslicie? Czasem sie bliskim nie mowi o probowaniu zeby zajsc a kobieta ma obcej osobie sie tlumaczyc? Na lep padliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś U mnie w pracy nie ma już jednej dziewczyny 3 lata, bo rodzi dzieci. A etat jest rzeczywiście zablokowany i nie można przyjąć nikogo na jej miejsce (firma państwowa). Dodam tylko, że kobieta przepracowała u nas dwa miesiące, po czym poszła na L4. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem kompletnie tej patologii na polskim rynku pracy. Zatrudniasz ludzi to licz się z tym, że mogą oni mieć dzieci, sraczkę, białaczkę albo wypadek samochodowy po drodze do pracy - takie koszty po prostu się zakłada w biznesplanie, bo są zupełnie normalne i naturalne. Pracownicę może zastąpić inna osoba lub inny pracownik za dopłatą do pensji chętnie przejmie część jej obowiązków. No chyba że Twoi pracownicy już są przeładowani pod korek i każdy wykonuje pracę kilku osób. Jasne, każdy chce jak najwięcej zarobić, po to są firmy, ale skoro pracujesz z ludźmi to licz się z kosztami ich pracy. Analogicznie - jak prowadzisz firmę transportową przewiduj, że co jakiś czas będziesz serwisować auta, jak prowadzisz mięsny wlicz w koszty mięso, które zdąży się zepsuć przed sprzedażą bo taka jest specyfika tego produktu. A specyfika ludzi jest taka, że jedzą, srają, prokreują, mają hobby, głębsze przemyślenia i emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:42 chamski numer z ciążą?? ty się słyszysz???? współczuję twoim pracownikom, jak się nie ma pieniędzy na biznes, żeby zapewnić pracownicy w ciąży wynagrodzenie a zajście w ciążę pracownika to dla ciebie tragedia, to znaczy że cie nie stać na biznes, że sobie nie radzisz! a z patologii to ty się wywodzisz skoro nie rozumiesz że można nie pracować, być na L4 w ciąży i tyrasz mimo wszystko, współczuję twoim dzieciom że jesteś taka niezaradna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienia to tyle, że można kogoś takiego np. nie przyjąć do pracy, albo nie angażować w bardziej wymagające i długofalowe projekty, żeby w razie czego nikt nie musiał rozgrzebanej roboty po takiej osobie przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sprawnie funkcjonującej firmie żaden etat NIE JEST zablokowany, funkcjonuje forma umowy na zastępstwo a elastyczne w Polsce prawo pracy pozwala na wiele pośrednich rozwiązań, np. zlecenie jakiejś części obowiązków lub ich czasowy przydział reszcie załogi. A gdyby ta pracownica wpadła pod pociąg albo dostała zawału i umarła to co? Firma upadnie od tej niezaplanowanej okoliczności? Firma, której byt opiera się na obecności jednej osoby po prostu jest źle zarządzana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 nic dodac nic ujac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótko - nie stać cię na pracownice w ciąży i zablokowany etat, to rozwiąż firmę bo to znaczy że sobie nie radzisz jako biznesmen. Ludzie się rozmnazali i będą rozmnażać. I nikomu nic do tego a zwłaszcza obcym pracodawcom, którzy NIE MAJĄ PRAWA WYPYTYWAĆ o plany prokreacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przypadki losowe przypadkami, ale każdy pracodawca będzie chciał zmniejszac ryzyko i ma prawo. wynika to z nadużywania l4 przez kobiety cięzarne i nie ma co się dziwić pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, jest jeszcze inne rozwiązanie...jak kogos nie stac na ztrudnianie pracownicy w ciązy to młodych kobiet nie zatrudnia na etacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 chyba, ze zacznie zatrudniac samych facetow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:14 - nie przyjąć kogoś takiego? tzn jakiego? w wieku rozpłodowym? to proszę, stwórz firmę i zatrudnij ludzi w wieku przedszkolnym i starczym, tylko wyślij mi zaproszenie z chęcią popatrzę na ten cyrk. 11:20 - dla dobrze prosperujacej firmy ciążą to noe ryzyko, ale skąd taki szary żuk co z d***e był i g****o widział ma wiedzieć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, że powinnien szacować i zmniejszać ryzyko: np. poprzez wyznaczanie zastępców przy ważnych projektach i podział obowiązków pomiędzy różne osoby. Analogicznie: jak boisz się utracić bazę danych to robisz jej kopię, a nie strzelasz focha na komputery że czasem się psują. Założyłeś firmę, której działanie opiera się na pracy ludzkiej, nie wiedząc ile trwa ludzka ciąża? Moze niektóre kobiety nadużywają L4 w ciąży, ale O DZIWO: pracodawcy jakoś bardzo nie lubią zatrudniać właśnie kobiet i mężczyzn 50+ chociaż ryzyko ciąży jest tu znikome a ryzyko chorób związanych z wiekiem jeszcze nie tak wielkie. Dlaczego pani byznesłumen nie zatruni jakiejś pani w średnim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:33 brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to " byznesłumen" to o mnie, ale jak wcześniej pisałam ja za współpracowników dobieram sobie osoby, co do których mogę przypuszczać, że nie zajdą w ciążę w najbliższym czasie. O tym, że przypadki losowe takie jak choroba, wypadek czy śmierć mogą się zdarzyć wiem i biorę to pod uwagę. Kobiety, które są podejrzewane o rychłe rozmnożenie się, są raczej na zleceniach i mają mniej odpowiedzialne zadania. PS Jeśli firma sobie świetnie radzi bez jakiejś osoby, np. kobiety która poszła na kilkumiesięczne L4 a potem na roczny macierzyński, a jej zadania wykonują inni pracownicy, to znaczy, że nie była ona potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Oprócz kobiet w wieku rozpłodowym, są jeszcze mężczyźni w wieku, którzy za cholerę nie zajdą w ciążę i nie pójdą na L4 a potem roczny urlop, i kobiety które już się rozmnożyły i rozmnażać się raczej już nie będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiecie ile razy idąc na rozmowę w sprawie pracy pytano mnie o plany prokreacyjne i "stan posiadania", a ja głupia i nieopierzona odpowiadałam. Dziś zapytałabym takiego szefa/szefową o jego/jej ulubione pozycje seksualne, bo to pytanie na podobnym poziomie intymności. Już nie daję sobie w kaszę dmuchać. Nikt, poza moim ginekologiem, nie będzie mi zaglądał w macicę. Nie obchodzą mnie inne naciągaczki siedzące na lipnych L4. Nikt nie będzie zadawał mi takich pytać, a jak się pojawią to ja nie chcę u kogoś takiego pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szefowa nie ma prawa o to pytać a Ty nie masz obowiązku jej się ze swoich planów tłumaczyć!!! Takie mamy prawo w Polsce i tego się trzymajmy. A wszelkie subiektywne opinie na ten temat nie mają najmniejszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:02 ja mialam bardziej ¨smiale¨ pytania typu czy mam i czy chce miec dzieci + czy mamy z mezem dom czy mieszkanie wlasnosciowe :O Pozniej dostalam telefon, ze mi proponuja prace, ale odmowilam. Nie wyobrazam sobie pracowac z takimi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szefowa nie ma prawa o to pytać. To się zgadza. Nie ma też obowiązku przedłużać umowy. Przypomniała mi się sytuacja z mojej firmy. Szukaliśmy pracownika. Napłynęło mnóstwo ofert, w końcu wybraliśmy dwie z nich. Facet i kobieta oboje koło 30-tki. Mieli podobne kwalifikacje, kobieta nawet ciut lepsze i trudno było wybrać. Ostatecznie padł argument, że jak zatrudnimy kobietę, to ona może zajść w ciąże, więc wybraliśmy faceta. Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.07 Przerobiłam też pytania na kogo głosowałam w wyborach, czy mieszkam sama czy z rodzicami i gdzie rodzice pracują. Ot, polscy pracodawcy, a mniemanie o sobie że ho ho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×