starsze kobiety z rodziny które krótko karmiły piersią mnie nauczają że mam k p!

Już mnie to na maksa drażni. Do granic wręcz. Mam 3-miesięczne dziecko, mały często nie najada się, odrywa się od piersi, jest po 4 podejścia by wypił, drze się strasznie, jest to męczące. Wprowadza to terror w domu. Gdy pytały mnie matka, teściowa i ciotki czy karmię piersią i czy zamierzam to jak powiedziałam że chcę tylko maks do pół roku karmić to tesciowa chciała mnie zabić wzrokiem i miała minę jakby rozmawiała z morderczynią. Bo ona jedno dzieckokarmiła 2 miesiące ale drugie za to 3 lata (jedno i drugie to przesada chyba). Moja mama karmiła dzieci maks.6 miesięcy a też mnie krytykuje mówiąc że mm to zło, a ciotka? Myślałam że mnie też wzrokiem pożre i jęczała że chcę dziecku dawac "syf", a sama W OGÓLE nie ma dzieci. Inna za to w ogóle nie karmiła a mi wciska że "musisz karmić"1

Trzeba się na to uodpornić, bo potem tak będzie ze wszystkim: posłaniem dziecka do żłobka/przedszkola, podaniem/niepodaniem antybiotyku, pieluchami. Ja ciągle słyszę, że jestem niepoważna i nienormalna. Czego sama osobiście nie stwierdzam - dziecko zdrowe, pogodne, rozwija się prawidłowo.

u nas tesciowa przypier...ala sie w kołko o coś. teraz o to, że jakim prawem smarujemy dziecku pupę bepanthenem a nie pudrem.I o to, że wlasnie nie brał antybiotyku skoro tylko zakaszlał to mamy leciec po to

Mają rację. Im dłużej tym lepiej. A Ty nie zachowuj się jakbyś pozjadała wszystkie rozumy. Posłuchaj kobiet, które mają troszkę więcej doświadczenia.

U mnie się za to przypierdzielaly, że powinnam dac mm, bo dziecko na pewno się nie najada, bo pewnie mam za mało pokarmu, albo za chude mleko.Co było śmieszne, bo córka jadła grzecznie i regularnie, a do tego rosła jak na drożdżach.No ale one nie karmiły, więc były wkurzone, że mi się udaje.

Moze twoje ciocie i matka zrozumialy po czasie swoje bledy i nie chca, zebys ty je popelnila? Dobrze ci radza, wg aktualnej wiedzy.

"mnie nauczają.."..- a jakiego przedmiotu te panie nauczają?!