Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż zdradził emocjonalnie

Polecane posty

Gość gość
Ciekawe co takiego złego zrobiła nasza Asia, że los ją tak pokarał i cierpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Autorka jest na mega adrenalinie co jest oczywiscie zrozumiale. Ale na ogol jest tak, ze dopiero po dluzszym czasie zadajemy sobie to najstotniejsze pytanie: dlaczego to sie w ogole stalo? I odpowiedzi na to pytanie jest kilka. Trafilam po prostu na niedojrzalego i nieodpowiedniego faceta - albo - chyba do siebie jednak nie pasowalismy choc ja zawsze uwazalam inaczej - albo - chyba mnie jednak nie kochal, pomimo, ze tak twierdzil, albo, albo, albo. Nie, nie popieram zachowania twojego meza. Jedynie sie zastanawiam co bylo przyczyna, ze zaczal sie nagle tak zachowywac, bo to nie jest bez znaczenia. Dlatego uwazam, ze po ostudzeniu emocji powinna odbyc sie spokojna i dojrzala rozmowa. Tak jedynie aby wyjsc z tego zwiazku z podniesiona glowa i byc madrzejszym na nastepny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim wielkim szacunkiem darzył mąż Asię, że aż ją zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto wie do końca co to za aparat z tej Asi. Pisać można wszystko. Jak facet ma dobrze to nie szuka na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak oboje są wolni, to pewnie się spotykają? Nikt Ci nic nie doniósł? Rodzina już wie? A On jak często przychodzi i jak się wtedy zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z 12 01 współczuję Ci .... jesteś dumna z tego że zdradziła meza? Jesteś żałosna.... czym w życiu się kierujesz? Masz jakieś zasady? Widzę że umiesz tylko się chwalić swoim "szczesciem" i wszytkie małżeństwa oceniać na swój wzór ze są beee natomiast związek z kochankiem uważasz za idealny! Żałosna jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z 12 01 współczuję Ci x Czego? xxxx .... jesteś dumna z tego że zdradziła meza? x Nie zdradziłam męża a chłopaka i nie jestem z tego dumna, nigdzie nie napisałam, że jestem dumna ze zdrady. xxxx Jesteś żałosna.... x To gardzisz mną czy mi współczujesz? xxx czym w życiu się kierujesz? Masz jakieś zasady? x Każdy ma jakieś zasady ale nie koniecznie takie same. xxxx Widzę że umiesz tylko się chwalić swoim "szczesciem" i wszytkie małżeństwa oceniać na swój wzór ze są beee natomiast związek z kochankiem uważasz za idealny! x Nic nie widzisz tylko sobie wmawiasz. Wmawiasz tez swój punkt widzenia innym np mnie bo ja nie oceniam par pod żadnym kątem za to robisz to Ty. Nie mnie oceniać jaki związek jest idealny ale szczęście należy się każdemu, Ty za to chcesz aby niektorzy ludzie nie byli szczęśliwi bo uważasz ,ze im się to nie należy. Lepiej spójrz na swoje życie a nie oceniaj życia innych bo nigdy nie będziesz szczęśliwa żyjąc cudzym życiem. xxx Żałosna jesteś! x I kto tu jest żałosny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żyje cudzym życiem... wogóle o czym Ty mówisz? Miałas chłopaka i Ty się porównujesz z autorką... która miała rodzinę, męża... Ty miałaś TYLKO chłopaka! a gdzie szczęście dziecka Stereotypy autorkooczko.gif nie jedna para jest tak zbudowana i bardzo szczęśliwa. Ty byłaś ślepa i nie zauważyłaś męża a ona bedzie twoją odwrotnością, wy nie pasowaliscie do siebie a oni będąusmiech.gif - i to nie jest Twoja ocena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka sama napisała, że nic nie zauważyła, myślała, że ich małżeństwo jest szczęśliwe,że to tylko problemy w pracy. Jej mąż zakochał się w innej bo ich więź emocjonalna została gdzieś przerwana a oni to zbagatelizowali. Gdyby byli szczęśliwym, dopasowanym małżeństwem to małżeństwo trwałoby nadal. To nie jest ocena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie przecież to się może zdarzyć każdemu z nas... po byle kłótni może pojawić się ktoś kto nie będzie wymagał obwiniał, tylko wysłucha przytaknie i już tutaj może zacząć coś kiełkować... zależy to od tych osób... od ich moralności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewnie, pocieszy, wysłucha, wypnie dupę i obciągnie, przecież wszystkim to się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 7 45 a Ty jestes taka dopasowana w swoim związku? zamiast tu wygłaszać swoje mądrości zajmij się swoim "szczęściem" .... Brak Ci morlaność!!! szkoda że dzisiaj jest coraz wiecej takich kobiet jak Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co jest w moim związku to moja sprawa, ja nie wywalam bebechów na forum publicznym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gwoli wyjasnienia wczoraj Dokładnie, zgadzam sie wypowiedzią. Ostudzić emocje, porozmawiać szczerze, zaanalizować dlaczego tak się stało. ..Łatwo pisać, ale realizacja tego może nie byc taka prosta...Powodzenia Asiu, bądź silna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na sto procent pewna że doszło do zdrady. Ja bym go zostawiła i oskubała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty mocherowy beret idź na kółko różańcowe moralizować inne berety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 10 a co robisz jak nie "wywalasz"? kto tu pisał? o swojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zacytuj te niby moje "bebechy ";) tylko moje wpisy a nie twoje domysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz szkoda czasu na "pogawędkę" ...mam ciekawsze zajęcia.... widze że odrazu odpisujesz i bardzo śledzisz wątek..,Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emocjonalna zdrada to jeszcze nie zdrada, to co najwyżej silne zauroczenie, które może zakończyć się zdradą, sygnał ostrzegawczy, i nikt naprawdę szczęśliwy w związku sobie na zdradę nie pozwoli, wyrzuty sumienia nie są przyjemne, budowanie życia na nowo nie jest łatwe, ludzie są wygodni i nie będą ryzykować bez ważnego powodu dla chwili przyjemności, oderwania się od rzeczywistości, coś musi być nie tak w związku, niekoniecznie z czyjejś winy, czasem po prostu źle się dobrali albo są niedojrzali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha i jakoś ciężko zacytować co pieniaczko;) Przyglądał kocioł garnkowi;) sama tu siedzisz i odpisujesz ale innym to wytykasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież on później przyznał że jednak fizyczna zdrada była !Ty nie czytasz całego wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już przeczytałam, ale dalej twierdzę, że zdrada emocjonalna nie musi oznaczać fizycznej i że fizyczna jest tą prawdziwą zdradą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
13:16 Mam nadzieje, ze piszesz o sobie bo kazdy odbior jest inny. Dla mnie osobiscie zdrada emocjonalna ma wrecz wieksza wage niz fizyczna. Ale to jest moj odbior. Facet jak jest napalony to sie z kazda przespi, ale jak sie zafascynuje kobieta, poswieca jej swoj czas, swoje zainteresowanie i duza czesc swoich mysli to juz na ogol nie sa zadne zarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wypowiedzi. Jestem w takim dołku emocjonalnym, że nie mam sił odpisywać. Jestem zbyt wrażliwą osobą, zawsze przejmującą się. Życie toczyło się u nas wspaniale. Dopóki nie zatrudnili w biurze owej pani. Może zafascynowała go czymś, może miała lepsze poczucie humoru, była optymistką, może wysluchiwała go. Nie wiem dlaczego bo na to pytanie nie odpowiedział mi jeszcze. Milczy, albo mówi nie wiem. To ja mam wiedzieć? Ta niewiedza dobija mnie. Dziś nie mogę funkcjonować, czuję że straciłam coś bardzo ważnego, że bez tego nie da się być i żyć. Mam takie emocje. On twierdzi, że nie myślał wtedy o rodzinie, ale ukrywać, kombinować mógł i myślał z pełną świadomością. A co myślał jak się z nią kochał? Nie przypomniał sobie, że on z nią a ja w domu z kolacją czekam. Zwariuję od tego wszystkiego, jestem na skraju załamania. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Wyobrazam sobie jak sie czujesz i co teraz przechodzisz. Ale pomoc ci sie nie da, bo niby jak? W takiej sytuacji zostajemy tak naprawde ze wszystkim sami. Trzymaj sie mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się Asiu. Teraz jest źle. Ale napewno będzie lepiej. Czas leczy rany... Na to poprostu potrzeba czasu. I pamiętaj że musisz być dzielna dla córci. Ona wszystko widzi i czuje, wiec staraj się dla niej. Zaraz święta idź do fryzjera, kosmetyczki. Chociaż trochę o siebie zadbaj, tak dla siebie samej, nawet jak w środku ciągle płaczesz... czytam Cię od początku i trzymam kciuki za Ciebie jako fajną ciepłą kobietkę :-) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu też jestem z Tobą. Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiecie,że jest zaniedbana??? Takie głupie rady. Idź do fryzjera,kosmetyczki,itp.. Panie dobre rady,wstydź się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię że jest zaniedbana (nawet tak nie pomyślałam) poprostu chyba większość kobiet przed świętami odwiedza fryzjera i kosmetyczkę. Nie uważam że źle wyglądam i też w przyszłym tygodniu jestem poumawiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×