Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż zdradził emocjonalnie

Polecane posty

Gość gość
Pytałaś go o to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Wam teraz cos napisze z mojego zycia: Moj maz, Pan profesor na uczelni, typ faceta co lubi flirtowac i kazda kobiete co mu wejdzie w droge zagada... Pojechalismy kiedys na urlop a on zaczal sie chowac w kiblu i pisac sms-y. Na poczatku nie zalapalam bo nie mialam nigdy zadnych powaznych podejrzen. Ale raz przylapalam go na goracym i przyparlam do muru: to tylko dobra znajoma, zaczepila go dawno temu na gg i tak od zdania do zdania zaczeli ze soba pisac...i teraz ona chce tylko wiedziec czy dobrze dojechalem na urlop bo sie bardzo o mnie martwi (czy szczesliwie dojade). Nożesz ku//wa pomyslalam, ze co? Jakas niunia martwi sie o mojego meza czy on dobrze dojechal na urlop? Od slowa do slowa dowiedzialam sie, ze to zaden flirt, zadne nakrecanie sie, on jedynie uprawia jakby poradnictwo rodzinne i pomaga jej w rozwiazywaniu jej problemow. Moj maz, ktory nigdy o zadnych problemach nie chcial slyszec. Dla niego wszystko konczy sie Happy Endem, o zadnych troskach nie gada, zlych filmow nie oglada, swiat jest cacy i tylko cacy - on uprawia poradnictwo rodzinne. Wiec mowie, jesli to takie niewinne to mi pokaz o czym tam piszecie - nie ma mowy, za nic. Pytam dlaczego? No bo on czasem odradza jej pewne zchowania, ktore sam jednak praktykuje. Ale facei tak wlasnie maja - tak powiedzial. Nie wiem, nie znam az tylu facetow ale moj maz ewidentnie tak ma. Podly intelektualista. Narcyz i hipokryta. Zasciankowiec. Jeszcze teraz mi sie chce rzygac jak o tym mysle. A jak mu powiedzialam, zeby sie wyprowadzil to padl na kolana (tak, na kolana) i powiedzial: zrobie wszystko co tylko chcesz ale nie zostawiaj mnie. Gardze takim tchorzami i falszywymi ludzmi. To tyle w temacie: bedzie mnie kochal i szanowal cale zycie. Tak, bedzie...do nastepnej niuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Nigdy w zyciu nie uwierze, ze facet pisze sobie z kolezanka, never! Zawsze, ale to zawsze jest w tym element flirtu i niezaleznie od tego, jak flirt definiujemy. Nawet jesli na poczatku jest to tylko wymiana informacji czy jakies zarciki, przychodzi czas, ze idzie do glebiej i pojawa sie pierwszy calusek. Taka jest dynamika "przyjazni" mesko-damskiej. "Kolezance" mojego meza nie przeszkadzalo, ze ma zone, ze jest od 100 lat zonaty. Moj maz tez swojej "kolezanki" do dzis na oczy nie widzial. Ale przez kilka lat łechtała jego ego (pewnie on jej tez) i rozpieprzyla emocjonalnie nasze malzenstwo, ktore juz nigdy nie wroci do normalnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Dodam, zebym nie zostala zle zrozumiana: nie, nie przerzucam calej winy na "kolezanke" meza, w zadnym wypadku. Ale to ona go zaczepila na gg (nieznajomego faceta). Szukala wiec przygod (!) A on poszedl za nia...choc nie musial. Wiekszosc facetow to takie cielaki. Jak im smakolyk pod nos podstawisz to nigdy nie odmowia. Choc nie zawsze sami szukaja. Acz istnieja wyjatki. Niestety moj profesorek do nich nie nalezy. I to jego zachowanie mnie glownie zbulwersowalo, nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mańka 74
Nie musiałam mówić bo sam się domyslił ze przeczytałam jego rozmowy W sumie to bardzo skomplikowane jestem teraz w takiej sytuacji ze nie wiem co gorsze w moim zyci to ze okazało się ze mój ma córkę z przed naszego ślubu owszem wspominał ale do tej pory nie było to potwierdzone czy to ze flirtował z kolezaneczka czy to ze od miesiąca tak naprawdę dopiero mieszkamy znów razie bo on wiecznie za granicą teraz przeniosłem się do Francji razem z dziećmi I co życie mam rozpieprzone nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W obecnym swiecie mozna zdradzic nie wychodzac z domu. A zdrada mentalna jest dla mnie zdecydowanie gorsza niz jakis skok w bok, zeby sobie ulzyc na ta chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest racja bo nie wiem co jest gorsze skok w bok czy godziny spędzone na rozmowach dla mnie jedno i drugie to zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale proponowanie zajętej kobiecie wizyty, rozgrzania i klapsów to raczej gruba przesada :O w domu żona i dwójka dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny bardzo wam współczuje. Sama przez to przechodzę. Nie znam treści smsów, nie wiem nic o czym rozmawiali. Mąż zdradził i emocjonalnie i fizycznie. A wszystko zaczęło się od wymiany smsów. I to ona zaczeła a on odpisywał. I od smsów, spotkań potajemnych wprost do łóżka. Pół roku romasowali. Kochałam go, lubiłam spędzać z nim czas. Ale nie wybaczę mu tego, nie umiem już z nim być. Ciągle mu wypominam, jak się widzimy. Kłótni jest mniej. On pragnie powrotu a ja nie chcę takiego zużytego faceta. Brzydzę się nim. W dzisiejszych czasach tak łatwo jest znaleźć kogoś do pogawędki, seksu. Ludzie są tacy nieszczerzy, potrafią mamić, kłamać w smsaxh, przedstawiają swoje najlepsze cechy jaki on dobry, wartościowy, lojalny?, Nie napisze, że wieczorem lubi wypić piwo, że prócz wyniesienia śmieci nie zrobi nic w domu itd. Mój tak właśnie podniósł swoją samoocenę. Ktoś mu nagadał, że jest fajny, wyrozumiały i facet uwierzył. A teraz chce powrotu do rodziny, nie tędy droga. Dowartosciował się kosztem swojej rodziny, niech teraz zbiera swoje żniwa. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Asia, masz racje, tak to wlasnie wyglada w praktyce. Podziwiam twoja sile i twoje zdecydowanie pomimo, ze jest ci bardzo ciezko i ze to tak boli. Ile kobiet tego nie potrafi badz sie boi przyszlosci bez faceta albo sa zalezne w jakis sposob od niego i zostaja. Tyle, ze z kims takim chyba juz nie bedzie sie nigdy na 100 procent szczesliwym. Gdybym byla mlodsza to moze tez bym odeszla a teraz na starosc nie chce mi sie po prostu zaczynac nowego zycia. Zniknela jednak cala bliskosc i zostalo takie zycie jak z sasiadem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za nami 23 lata małżeństwa 4 dzieci Ale sama wiem że życie na odległość potrafi popsuć nawet dobre małżeństwo na szczescie w pore sie zorientowałam ze to zaczyna byc niebezpieczne moze teraz jak jestesmy razem nie bedzie szukał zainteresowania u innej kobiety Ja powiedziałam ze jesli czegos mu brakuje w naszym zwiazku to albo to probujemy znaleźć i naprawiać albo trzeba sie rozstać to nie jest tak ze go nie kocham tylko teraz zastanawiam sie czy po tylu latach nie jesteśmy znudzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odchodzę bo nie ufam i nie zaufam. Zostając z nim nie mam pewności, że kolejny raz nie zdradzi. Chcę skupić się na swoim rozwoju, swoich planach,bo wszystkie były pod niego. Ja wszystko planowałam, a on tylko korzystał. Boli mnie, że córka to przeżywa, że taty nie ma z nami. Gdyby jeszcze się starał, ale on tylko agresją reaguję bo on chciałby i tyle. A najlepiej, żeby nie wracać do tematu. Zamknąć zapomnieć i żyć od nowa. O nie, noe tędy droga. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiza
Przeczytałam temat jednym tchem. Asiu, jestes fajna kobietka i na pewno dasz sobie rade ze wszystkim. Życzę duzo sily, skup sie teraz na sobie i córeczce. Sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby wiecej kobiet bylo takich stanowczych i nieugietych jak ty Asia to faceci moze by czesciej glowy uzywali a mniej pracia i swego wybrakowanego ego. Mieliby przed oczami inny obraz kobiety - silnej, niezaleznej i mocnej. Niestety wiekszosc kobiet przebacza i dalej sie meczy aby tylko miec chlopa w domu. A sa i takie co to glownie sie dziecmi zaslaniaja - bo jak to chowac dzieci bez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to on reaguje agresją?? Jego wina i jeszcze agresja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest pewnie zly na nia, ze nie da sie dalej robic w bambuko :) Typowy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agresja taka słowną że powinniśmy spróbować, żebym dała mu szansę. Wykrzykuje mi to. Ale jestem nieugięta. Pomimo, że jakieś uczucia zostały to nie mam ochoty ich rozpalać. Na co mi facet, który sypiał z inną, który kombinował, mamił. Zdarza się, że jak się spotkamy to rozmawiamy normalnie a on potem myśli, że jesteśmy na dobrej drodze do pogodzenia. Ale nie... Dziś miałam taki atak złości na niego, przypomniało mi się co zrobił i nagle duszności, złość i taki ból serca. Nawet nie wiem, jak ja przez ten czas dałam sobie radę. Pozew rozwodowy dawno złożony czekam do sprawy. Chciał się zabawić, to teraz zabawimy się przed sądem. Czy wtedy będzie taki odważny, pewny siebie? Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu współczuję Ci bardzo...czytam Cię od początku...czasem też coś piszę...trzymam za Ciebie kciuki bo myślę że jesteś świetną kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I będziesz jeszcze szczęśliwa... a to teraz poprostu trzeba przetrwać. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przetrwam to chociaż serce boli. Po tym wydarzeniu zmieniłam się, kiedyś wszystko robiłam dla związku, razem wszystko robiliśmy, lubiliśmy spędzać ze sobą czas, mieliśmy plany, które realizowaliśmy, teraz łapię się na tym, że nie umiem już z nim nawet posiłek zjeść. Idę z córką na sanki, piękna pogoda, słońce świeci:) Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem jak Cię czytam to aż wszystko mi się w środku przewraca. Przetrwasz i wszystko się ułoży. Jesteś silną kobietą. Trudno teraz takie znaleźć. Myślę że też bym tak postąpiła, ale na 100% pewna tego nie jestem. Dlatego podziwiam Cię i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:51 Zgadzam sie calkowicie i az ci tej sily zazdroszcze. Malo jest takich kobiet. Mozesz byc z siebie naprawde dumna. Ile twoja corka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się autorko i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu czy On jeszcze ma nadzieję?? Bo Ty raczej nie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu- odezwij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tak pochłonięta pracą, że do popołudnia staram się nie myśleć. Po południu przychodzi chwila zadumy. We mnie coś wypaliło się, jeszcze parę miesięcy temu powiedziałabym, że kocham a teraz? Nie. Nie po tym co się wydarzyło. Nie takiego pokochałam. Śmiem twierdzić, że on gorzej znosi niż ja. Nie chce rozwodu. A ja mam jakieś dziwne uczucie wyższości nad nim. Wielokrotnie rozmawialiśmy co byłoby gdyby, któreś zdradziło, znał moje zdanie a ja jego. Ufałam mu, on ufał mi. Ciężko tak spać, jeść, oglądać telewizję, cokolwiek robić w pojedynkę, ale to muszę wypracować. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przestawienie sie potrzeba czasu, czasem wrecz duzo czasu. Ale jestes na dobrej drodze. Pozdrawiam! Tez bym chciala miec tyle sily co ty i byc niezalezna finansowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Asiu, od dłuższego czasu śledzę Twój wątek (kobieta), sama mam problem z facetem i potrzebuję porozmawiać z kimś o tym a również sama chętnie wysłucham i służę swoją radą i wsparciem. Jeśli czujesz się samotna, może chciałabyś ze mną popisać? Jeśli tak, zostaw jakiś kontakt. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×