Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż zdradził emocjonalnie

Polecane posty

Gość gość
Czy Walentynki były trudne dla Ciebie :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walentynki spędziłam po części w pracy, ale jakoś szczególnie nie liczyłam na ten dzień. Mąż przyniósł kwiaty, chciał zapewne usłyszeć żebyśmy spróbowali, ale ja mu podziękowałam i tylko tyle. Dzień skończył się. Przestaliśmy ze sobą rozmawiać, nie mam zupełnie pomysłu o czym miałabym z nim dyskutować. Widać, że ta sytuacja go przerosła. Ja nie płaczę, nie rozmyślam, zajmuję się sobą, w życiu ma być dobrze mi. To nie ja tu zawiniłam. Staram się dużo wypoczywać, czytać książki, oglądać tv, nie pędzę już za jutrem, liczy się tu i teraz. Skoro nie można było liczyć na najbliższą osobę, to czas wziąć sprawy w swoje ręce. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu, chyle przed Toba glowe. Tak powinno byc, choc to bardzo ciezko. Ale tylko nieliczne kobiety maja taka sile wewnetrzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem skąd biorę tą siłę. Jeszcze parę tygodni temu płakałam, nie wyobrażałam, że go nie zobaczę. A teraz, gdy emocje opadły, dotarło do mnie, że on nie żył jako mój partner, tylko czerpał ze mnie siły. A na koniec zabawił się moimi uczuciami. Skoro był w stanie zauroczyć się, czy zakochać to znaczy, że ja już przestałam liczyć się. Gdyby był normalny nie ryzykowałby, on nie sądził że to może wydać się. Idiota... Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby tamta chciala z nim byc>? tO BY BYŁ? bO widze,ze on nie chce rozwodu? Chyba,ze tamta sie tylko zabawił i chcial odskoczni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to właśnie jest ze zdradami... myślimy że się nie wydadzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polonijnaka
No własnie - faceci myślą, że wszystko ujdzie im na sucho, a ich zdrada nigdy nie wypłynie na wierzch. Zawsze warto szczerze rozmawiać, a jeśli dalej kręci to nie pozostaje nam nic innego jak wynająć detektywa. To wcale nie są takie ogromne pieniądze, jak sie nam wydaje. Sama zatrudniałam agencję MB detektywi, ponieważ podejrzewalam męża o zdradę. Pracowali dla mnie bardzo dyskretnie, a ja w końcu dowiedzialam sie całej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jedna rada - skoro sypial z Toba i z nia to radze sie przebadac Skad wiesz czy ta babka nie jest chora na cos Odczekaj 6 miesiecy od ostatneigo wspolzycia i lepiej sie przebadaj Mowie tak na bazie doswiadczenia kolezanki - facet ja kantowal jak Twoj Ciebie, *nie mieli jedynie dzieci Oprocz depresji po rozstaniu musiala sie zmierzyc z jakims syfem przenoszony, droga plciowa Nie pamietam nazwy Same wizyty ja ponad 2000 zl kosztowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy byłaś dziewicą przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wam opowiem historie mojej przyjaciolki - wszystko mialo miejsce z 10 lat temu Fajna para, energiczni, podobne zainteresowania itd Ale jemu jak widac brakowalo wrazen i mimo, ze moja przyjaciolka (nazwijmy ja M.) to naprawde ladna mila i fajna kobieta, to szukal czegos na boku. M. nie jest glupia, wyczula, ze cos nie gra W koncu znalazla smsy, maile i wiadomosci na gg z ... kilkoma pannami. Smsy nie byly wyznaniami milosci z jego strony (ze 2 panny mu cos tam wyznawaly), ale utrzymywal kontakt, jedna laska mu pisala, ze wie, ze ma zone, ale ona moze z nim sypiac bez zobowiazan M. najpeirw sie zalamala, ale nie przyznala mu sie, ze wie, zaczela go obesrwowac W koncu go przycisnela i powiedzial jej tak- ze wedle jego zasad jej nie zdradzil , a wedle jej to moze byc zdrada i ze wiecej nie bedzie z nia gadal Ja jej doradzalam rozstanie Ona zrobila inaczej - oddalila sie od niego emocjonalnie, poznala kogos *podejrzewam, ze sie chyba nawet zakochala na chwile - wdala sie w romans. Potem zakonczyla romans. Mezowi nic nie powiedziala, on zas o nia zabiegal. Zlozyla pozew o rozwod. Rozwiedli sie. Powiedziala mi, ze nie mogla odejsc w poczuciu, ze byla ofiara i ze sie dala zgnoic Zemscila sie, oszukala go i wie, ze nie tylko ona jest frajerka w tym zwiazku Jakis czas temu sie zeszli, sa swietna para z eks mezem, maja dziecko Oboje nie wyobrazaja sobie zycia bez siebie Ona stwierdzila, ze gdyby nie zemscila sie nei byloby szans na ten powrot Tylko, ze ona ma strasznie ostry mocny charakter Czasem jak facet sie zachowuje wiecej logiki niz uczuc Ale udalo sie im Mysle, ze kazdy musi wybrac rozwiazanie dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest w nawet nie zemście an byłym partnerze tylko z chęci udowodnienia sobie, że ja też mogę. Że każdy może jeśli odrobinę będzie chciał. Mąż nie chce rozwodu. Od dwóch dni próbuje się do mnie zbliżyć. Przytula, chce całować, płacze. Powiedziałam mu wczoraj, że ja nie chcę związku z nim, że z mojej strony wypaliło się. On, żebym dała mu szansę i nie wiem dlaczego powiedziałam mu, że w trakcie małżeństwa spałam z kimś co jest absurdalne. Powiedziałam po to, żeby się ode mnie odsunął, nie gnębił, nie męczył i nie prosił. Chciałam, żeby mnie znienawidził. Jakby wymusił na mnie to co powiedziałam. A on dalej, że kocha, że chce być ze mną... Pisze smsy, dzwoni, odwiedza córkę, próbuje rozmawiać od soboty. Mam dość jego proszenia... Myślę, żeby uciąć kontakty do jak najkrótszych. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest jakieś znaczenie czy byłam dziewica czy nie... Byliśmy dla siebie jedynymi partnerami. W obecnej sytuacji to i tak bez znaczenia. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż tamtej drugiej powinien się dowiedzieć, że ona, jego żona przyczepiła się do cudzego męża i niech siedzą razem. Zobaczysz, że szybciej się to rozleci niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż tamtej wie. W sumie już dużo osób wie. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu a tamto małżenstwo przetrwało ? Podziwiam Cię jak sobie radzisz z tym wszystkim. Justyna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnych danych nie znam. Wiem, że mąż tamtej wyprowadził się do rodziców, ale czy dalej z nimi mieszka to nie wiem. My z córką radzimy sobie doskonale. Dzieci to jednak mają więcej siły i rozumu niż nam się wydaje. W ogóle ma lepszy kontakt ze swoim tatą a i on z nią. Także jakiś pozytywny aspekt tej sytuacji. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaglądam Asiu zaglądam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aśka napisz coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ciekawe co tam dalej u autorki? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pismo rozwodowe czeka na termin rozprawy. A ja nie wierzę sama, ale poznałam kogoś, zauroczyłam się. Nie wiem czy traktować tą znajomość poważnie, ale na obecną chwilę cieszę się tym co mam. Z mężem nie rozmawiam o nas, łączą nas tylko sprawy organizacyjne i finansowe. Nie mam przypływów miłości do niego. Dalej mieszkamy oddzielnie. W głębi duszy cieszę się, że tak stało się bo ktoś nowy (nawet jeśli na chwilę) pozwolił mi popatrzeć na świat kolorowo, nie cofać się w tył. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu, tak trzymaj a ja bede tez trzymac kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze jednak ze cie zdradził a ty szybko się pocieszylas widzę. Jesteście siebie warci :o Jakbys go kochała tak szybko byś się Noe zauroczyla w innym no ale coz..i tak ci głupie baby będą klaskac...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moje uczucia do męża wymarły już dawno.. jak można kochać kogoś kto złapany na gorącym uczynku zamiast przepraszać stosuje przemoc psychiczną, fizyczną, jest chłodny? I zdajesz sobie, że jesteś w związku z kimś kogo w ogóle nie znasz, kto traktuje cię jak kogoś gorszego. Zachowuje się jakby nic się nie stało poczym ma wybuchy agresji. Na dodatek do końca kłamie, wychodzą kolejne ale ja już nie chcę słuchać. Nie ja nie będę tracić czas na tą osobę. Gdybym miała wybierać wolałabym być sama. Nie wybaczę tego, że rzucał we mnie przedmiotami, popychał itd. (delikatnie napisane) i tylko dlatego że nie mam ochoty być z nim. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo czegos nie doczytalam albo po raz pierwszy piszesz ze wyciagal do ciebie swoje lapy. To zmienia oczywiscie jego caly wizerunek. Czesto pisalas, ze dla ciebie bylo to fajne malzenstwo i tobie niczego w nim nie brakowalo. I bylo to dla ciebie zaskoczeniem jak sie dowiedzials co on robi za twoimi plecami. Chyba dodawalas jednak do rzeczywistosci sporo iluzji stad w miare szybko udalo ci sie od niego wyzwolic emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze Asiu że Ktoś się pojawił... tylko nie afiszuj się z nim narazie za bardzo bo jeszcze mąż coś wymyśli że to może z Twojej winy... bądź ostrożna i do rozwodu dyskretna :-) trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Aśka że powiozłaś tego swojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to szmaciarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×