Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż zdradził emocjonalnie

Polecane posty

Gość gość
Mąż agresywny zrobił się w momencie, gdy jego romans wyszedł. Nigdy wcześniej nie stosował wobec mnie przemocy. Dopiero brak wybaczenia z mojej strony i brak powrotu do rodziny zrodziło w nim taką agresję, że musiałam wielokrotnie uciekać przed nim. Rzucał we mnie tym czym miał pod ręką. Gnębił mnie psychicznie, że ten romans nie miał dla niego znaczenia, że nie wie czemu z nią sypiał itd. że ja jestem zbyt uparta, żeby z nim być. Nie będę marnować przy nim kolejnych lat. Jestem sama jestem spokojna. Mam czas na siebie. Jestem kobietą, jestem przez kogoś pożądana, ktoś za mną tęskni, rozmawia, słucha... Nie będę przyspieszać nowej znajomości, czekam na zakończenie starej, mam nadzieję że już niebawem. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo ładnie :-) powodzenia :-) a mąż ma za swoje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężowi było z nią źle więc też powinien znaleźć inną. Po co się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż gdzie teraz mieszka ? Pogodził się już z porażką ? A małżeństwo tamtej ? Jesteś mega dzielna. Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wynajmuje mieszkanie gdzieś. Ja nie pisze i nie dzwonię dla mnie nie istnieje. Czasem wysłucham jak to nie potrafi beze mnie żyć, że powinniśmy być razem, że mnie więcej nie skrzywdzi. Ale mnie to nie rusza w ogóle. Brak zaufania to brak związku. Brakowało mu czegoś w związku, niech szuka gdzieś indziej. Nie będę ryzykować kolejnych lat dla niego. O tamtym małżeństwie nie wiem za wiele, chyba są razem, próbują ratować. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu, bardzo cie podziwiam: za sile i konsekwencje postepowania. Rzadko sie spotyka takie kobiety. Wiekszosc nagina fakty aby tylko sobie wmowic, ze trzeba dac mu druga szance, ble, ble, ble... A taki potem smieje sie w piastke i po czasie dalej sobie uzywa. Masz 100 procentowa racje piszac, ze brak zaufania to brak zwiazku. Bravo! Zycze ci wszystkiego co najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kures.two w genach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku trzymałam kciuki :-) super :-) powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam Asiu u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz twoja kolej. teraz ty zdradz meza to uzdrowi relacje bo musi byc wyrównanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia, u mnie była podobna sytuacja w pracy. Jakieś pięć lat  temu, zatrudniona została asystentka dyrektora – bardzo atrakcyjna dziewczyna, 25 lat, mężatka , 1  dziecko. Po jakimś czasie zauważyliśmy , że asystentka podrywa naszego szefa – coraz krótsze spodniczki, coraz wyższe szpile, wiecznie przyklejony uśmiech, słodkie oczy.. Nawet mówiła do niego , przy wszystkich, ” tak,  kochany szefie”  , „dla ciebie wszystko ..” , „… każde twoje życzenie będzie spełnione” z naciskiem na słowo  „każde” , itp. Nasz szef jest raczej wyluzowanym człowiekiem i tylko się uśmiechał, kiedy słyszał z jej ust takie słowa. Na początku traktował ją raczej obojętnie, z sympatią, jak innych pracowników. Ale ona nie odpuszczała. Coraz częściej  zostawała  w pracy dłużej po godzinach (on zawsze zostawał dłużej niż inni) , coraz częściej i dłużej spędzała czas  w jego gabinecie, zaczęła uczestniczyć z nim w spotkaniach,  a prawdopodobnie nie były to żadne spotkania służbowe, tylko się po prostu urywali z pracy na numerek. Byli przekonani, że są bardzo dyskretni, że nikt z pracowników  się nie połapał a tak naprawdę  każdy z nas widział, co się kroi, biuro szumiało od plotek J . Plotki doszły też do jego żony. Wywaliła go z domu (tak więc musiało coś być na rzeczy) i złożyła pozew rozwodowy. Podobno go przyłapała  z asystentką in flagranti . Tak  czy inaczej,  była bardzo nerwowa atmosfera w biurze, szczególnie nieciekawie było pomiędzy szefem i asystentką, która  ostatecznie musiała poszukać sobie nowej  pracy.  Szef długo jeszcze był „struty” po całej tej sytuacji i rozwodzie, zmienił się bardzo i widać, że żałuje , że stało się jak się stało.  Ostatnio, na firmowej imprezie słyszałam jak mówił do kolegi, że z  byłą zoną maja  dobre relacje i że on nadal ma nadzieję,  ze żona mu kiedyś wybaczy i że robi wszystko, żeby żona do niego wróciła. Tak więc, jak powiada przysłowie: „ Nie umiesz do­cenić te­go co masz, zo­bacz jak jest stra­cić to co miałeś „ , pewnie twój mąż już też zrozumiał co stracił. Trzymaj się ! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to durnie, niestety... Doceniają to co mają najczęściej, niestety za późno. Kochanka na boku jest fajna, do czasu, kiedy się nią znudza albo kiedy romans wyjdzie na jaw. Wtedy przypominają sobie o żonach , bardzo często żałują romansu, bo dla nich taki romans najczęściej nic nie znaczyl - ale o tym uświadamiają sobie po czasie. Jeżeli facet naprawdę żałuje i robi wszystko co w jego mocy aby odzyskać uczucia żony, a jednocześnie przed zdradą para miała udany związek, są dzieci, wspólne zobowiązania i chęci po obu stronach naprawienia tego, co sie popsuło, jest szansa, że się uda. I nawet taki związek, po zdradzie, może być jeszcze lepszy niż przed. To wszystko zależy od obojga zainteresowanych, chociaż w głównej mierze to facet musi się wykazać. Jezeli facet nie rozumie, jak bardzo skrzywdził żonę albo co często się zdarza, to ją obwinia za swój romans, powinna jak najszybciej od niego odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety też zdradzają i mają romanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety też zdradzaja i na dodatek jeszcze bardzo czesto angażują się emocjonalnie w romans . Facet potrafi szybko zapomnieć o przygodzie, kobieta niestety nie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -"Kobiety też zdradzają i na dodatek jeszcze bardzo często angażują się emocjonalnie w romans" x Dokładnie tak. Byle gnojek powie jej kilka miłych słówek a ona już "zakochana do szaleństwa" i przyprawia mężowi rogi za jego plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak mąż nie mówi tych miłych słówek :-) no to sorki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -"No jak mąż nie mówi tych miłych słówek no to sorki" X Doceniajcie kobiety to, co mężowie dla was robią a nie polegajcie na miłych słówkach i komplementach (nie zawsze szczerych). I żeby było jasne- jest to wypowiedź kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co u autorki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciekawa jestem co u nich słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdradz go tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TmażK
Ja mam tak w związku. Straciłem zaufanie do zony po 1 roku. Dobrze to pamiętam w 2008 roku w grudniu. Wtedy cos zrobiła, z czym sobie nie mogla poradzić i ja to widziałem. I jak chciałem pomoc, czy nawet zapytać się to zaczęła warczeć na mnie, milczeć, była naburmuszona. Teraz po 10 latach związku, wiem, ze było więcej takich sytuacji. Szkoda, mi tej mojej naiwności. Starania się i dostawania za każdym w mordę. Właściwie to po raz pierwszy o tym pisze. Jakoś lżej. POPATRZCIE, A PROSIŁEM MOJA MAŁŻONKĘ o: POGADAJMY, POROZMAWIAJMY. Nawet tego nie zrobiła i mnie zlała. Jest tu jakiś przytulacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ona takiego zrobiła? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Minęło tyle czasu. Różnie bywało. Poznałam kogoś, nawet kilka osób. Wcześniej też miałam okazję, ale miałam męża i nie byłam zainteresowana. Zauważyłam, że inne osoby potrafią naprawdę zadbać o kobietę. Zauroczyłam się i tyle adoracji przez cały związek nie miałam. Mąż nie wiem czy jakoś układa sobie życie, nie rozmawiamy nt. nas. Dotarło do niego, że nie ma nas. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz że da się to poskładać? A jakby się o Ciebie bardzo starał , zaufasz mu od nowa? Przyjmiesz go? Nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super Asiu :-) powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaufam, nie przyjmę z powrotem nawet jakby starał się. Dla mnie byłoby to na pokaz i pewnie na chwilę. Widocznie nie bylibyśmy sobie pisani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle czasu mnie kłamał, niby gryzło go sumienie ale przestać nie mógł. I jeszcze jedna sprawa.. ja nie zaufałabym i on też nie mógłby mi ufać. Minęło ponad pół roku a moje poczucie wartości wzrosło, czuję się doceniona, porządna, śmieję się, mam masę nowych znajomych. Odżyłam, stałam się kobietą niezależną i samodzielną. On to widzi. Za chwilę rozwód... I będzie po wszystkim. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pecha tym bardziej że zdrada emocjonalna jest dla kobity o wiele gorsza niz fizyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×