Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sabina09

Chcę się rozwieść z mężem bo mam chondromalację obu rzepek...

Polecane posty

Gość sabina09

Witam jak w temacie. Mam 26 lat, maz 27 i mamy 4-letniego synka. Maz pracuje, ja pracowałam do czasu. Okazalo sie dwa lata temu ze mam ta paskudna chorobe i z powodu bolu kolan zostalam w domu. Zabiegi z poczatku dzialaly na pol roku, teraz gora na 3 miesiace. W czasie najgorszego bolu mysle o zakupie wozka inwalidzkiego, bo ta choroba prowadzi predzej czy pozniej do kalectwa. Ja juz sie czuje kaleką. Nie chcialabym zeby maz na to patrzyl i czul litosc w stosunku do mnie albo jakas presje z mojej strony. Juz nie mowie o jego rodzinie ktora o mojej chorobie nic nie wie, a na wiadomosc o niej i tak pewnie lamentowaliby i buntowaliby by go, by ode mnie odszedl. Jest mi szkoda siebie, ale jeszcze bardziej meza. Jest mlody i moglby sobie z kims innym ulozyc zycie, a synka widzialby tyle ile zechce. Juz mi rozne mysli do glowy przychodza. Co byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina09
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie będzie ci szkoda dziecka któremu rozbijesz rodzinę? Próbujesz podjąć decyzję za męża. Pogadaj z nim. Jeśli cię kocha - nie pozwoli ci odejść. Przysięgaliście sobie być ze sobą na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. To były dla ciebie puste słowa? Chcesz postąpić szlachetnie, a możesz tym zniszczyć życie sobie, mężowi i dziecku. I jeszcze jedno - traktujesz siebie jak zabawkę swojego męża. Zepsułaś się i chcesz się usunąć w cień by on mógł sobie znaleźć nową - sprawną. A gdyby sytuacja była odwrotna - gdyby to mąż chorował - pozwoliłabyś mu odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć to trudne pewnie, nie użalałbym się nad sobą i skupiłbym się na budowaniu jak najlepszego związku. Sam bym sobie nie wyobrażał, że mógłbym odejść od żony, bo zachorowała. Mógłbym od niej odejść, gdyby np. wpadła w alkoholizm, czy zaczęła by odp*****lać na płaszczyźnie braku dojrzałości w związku, ale tak to weź przestań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina09
moja choroba skonczy sie na wozku a jest tym gorzej bo zaczela sie wczesnie. artroskopie moga polepszyc lub pogorszyc sprawe. przed 40 moge byc juz inwalidka i mam skazywac meza na to, zeby kolo mnie chodzil? teraz ludzie rozstaja sie z byle powodu, zdradzaja się a co dopiero to...widze wszystko w czarnych barwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina09
nie traktuje siebie jako zabawki meza, widze to raczej tak, ze zadno z nas nie wytrzyma na dluzsza mete tego, a ja nie lubie czuc sie ciezarem... juz nie mowie o rodzinie meza, ktora nie zostawilaby na mnie suchej nitki, od zawsze byli szyderczy w stosunku do mnie ale gdy dowiedza sie o mojej chorobie, zbuntuja meza totalnie. wolalabym tego uniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko liczy sie przysiega za złamanie tej przysiegi trzeba poniesc konsekwencje nie na ziemi ale na sądzie Bozym po drugie czemu nie prosisz boga o wyzdrowienie trzeba wszystkich przeprosci i wszystkim wybaczyc to sa podstawowe sprawy jak sie chce byc zdrowym potem do spowiedzi i komuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno artroskopia kolana na to pomaga i inne metody. Co to za provo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jest niewierzaca znajaz życie. Teraz mało kto wierzy, tym bardziej w cudowne uzdrowienie. Ja wierze ale to autorka musi chcieć jak nie to nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde życie jest święte. Rodzina jest święta. Modlitwa można przełamać ból i strach. Daj sobie pomóc. Pros Pana Jezusa o pomoc i świętego Józefa Patrona rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×