Nie piję od dzisiaj alkoholu..

Mam 30 lat i to najwyższy czas żeby skończyć z piciem. Zaczęło się niewinnie w wieku 16 lat.. piwko na weekendzie, gdzieś na wycieczce szkolnej, potem zaczeły się imprezki i picie do upadłego i tylko na weekendzie.. wydawało mi się to całkowicie normalne bo wszyscy moi koledzy tak się bawili. w wieku 18 lat piłem 2 razy w tyg do upadłego i już wtedy docierało do mnie że mam mały problem z alkoholem.. z roku na rok piłem coraz częściej i coraz więcej.. w wieku 20 lat piłem kilka razy w tygodniu.. bywało że piłem codziennie 5-6 piw i urwanie filmu.. Przez ostatni miesiąc piłem codziennie 7-8 piw bo miałem urlop.. wielokrotnie próbowałem skończyć z nałogiem zwykle wytrzymywałem max tydzień bo przychodził weekend i znowu ostre picie, potem niedziela rano kac i na kaca browarki picie cały dzień a w poniedziałek w auto wsiadałem i ze strachem jechałem do pracy i modliłem się żeby mnie nie zatrzymali. Kiedyś udało mi się wytrzymać 2 miesiące bez alkoholu.. tylko dlatego iż miałem lęki, depresj****ałem się że umrę i dlatego nie piłem.. teraz biorę leki antylękowe od kilku lat. Postanowiłem że nie pije od dzisiaj. Jest ktoś kto również postanawia nie pić ? zapraszam.. będzie mi raźniej, w grupie siła :) pozdrawiam

nie dasz rady sam wytrwac idz na terapię rzucic picie moze kazdy alkoholik ale bez pomocy nie wytrwa to choroba i pierwszy browar sprawi ze znow staniesz na rowni pochylej

A ja sie dzisiaj napije ;)

żryj goowno zamiast pić. Po kiego grzyba c***ić? Picie nie jest dla ciebie skoro się uzależniłeś. Dla ciebie jest goowno zamiast piwa i wódki.

ja też się napije herbatki z miodem zaraz :)

nie piłem 4 dni.. weekend piłem przez 2 dni ostro. po przerwie od picie 4 dniowej poczułem się super i zdrowy. jakieś rady macie dla mnie ? może jakieś lektury poczytać podczas abstynencji ?

jak niepić jakieś rady ? znacie jakieś dobre lektury ?