Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćioowa

Marzenia o drugim dziecku a sytuacja finansowa...

Polecane posty

Gość gośćioowa

Mam 34 lata i 7-letnie dziecko. Sytuacja mieszkaniowa bardzo dobra, jeden wolny pokoj ktory z miejsca moze byc dla dziecka. Maz ma dobra, stala prace. Ze mna niestety gorzej. Kilka lat przesiedzielismy za granica, po powrocie zajelam sie dzieckiem, potem prowadzilam wlasna działalnosc, ktora ponad rok temu musialam zamknac. Od tamtej pory dorabiam na zleceniu, jest to dla mnie wygodne i do tej pory mi odpowiadalo. Elastyczny czas pracy,niezla kasa i moglam zajac sie dzieckiem i domem bo w promieniu 50km nie mamy nikogo, kto moglby nam pomoc. Jednak w razie ciazy zostalabym na lodzie;-( Moj maz niezle zarabia ale wiadomo male dziecko to spory wydatek. Miałby cztery osoby do utrzymania i juz by nie bylo kolorowo. Boje sie, ze odbilo by sie to na starszym synu - nie byloby mowy o zajeciach dodatkowych, basenie, ktory uwielbia itp. Z jednej strony bardzo bym chciala, a drugiej wiem, ze nasz standard zyciowy by sie mocno pogorszyl. Czy jest tu jakas mama z podobnymi rozterkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj...,oj...,oj...,królewna by się przemogła i spadłby jej poziom życia! Widać że jesteś pusta jak stodoła na przednówku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioowa
PS. jezeli ktos ma ochote mnie zjechac to niech to zrobi, moze wybije mi z glowy marzenie o drugim dziecku. Ja staram sie myslec racjonalnie ale chwilami jest ciezko;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioowa
mi nie chodzi o moj poziom zycia, a o syna glownie. Musialabym mu cos zabrac, zeby na inne wydatki bylo. to mnie martwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warunki masz. Sama odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz mieć drugie dziecko. Co do syna, to dzieci pojawienie sie rodzeństwa traktują dośc naturalnie i przyjaźnie, kwestia waszego podejścia do sytuacji. A czy za 30 lat, jak będzie trzeba zmagac sie z dorosłym życiem i byc może pomocą rodzicom syn bedzie wam wdzieczny, ze chodził na dodatkowe zajęcia, czy będzie miał żal, ze nie ma rodzeństwa i został ze wszystkim sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź kochanka sponsora i dorabiaj na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem przesadzasz, ile płacisz za zajęcia starszego syna że taki majątek wydajesz? Bo z tego co piszesz to kilka tys miesięcznie, a pewnie jest to max kilkaset zł. Ma Na drugie dziecko jest 500 zł więc na pampersy starczy. No chyba że nie chcesz mieć już dzieci to ok, bo takie odnoszę wrażenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto jak nie teraz to kiedy chcesz mieć drugie dziecko??????czy to 1 i ewentualnie 2 dziecko musi mieć najnowsze zabawki,ciuchy itp.naprawdę jeżeli się chce to można zaoszczędzić na niepotrzebnych rzeczach które się kupuje lub zamienić drogie na tańsze.oczywiście basen zostaw bo to sport uczy i rozwija .zastanów się na czym ci naprawdę zależy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem problemu. Pracujesz na zleceniu w domu - jeżeli dorze zozumiałam. To w czym problem zeby dalej tak pracować w ciazy i po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warunki masz, ja nigdy nie zdecydowalabyn się NA drugie dziecko. Jednak stało się. Wpadliśmy :-/ Może dobrze, może nie. Finanse ok jednak czasu znów brak. Praca marzeń poszła w odstawke choc tak dlugo sie o nia starałam :-/ starsza córka 4lata. Nic nie jest tak jak być powinno. Może innym to nie robi, jednak ja nie jestem typem matki Polki. Po raz kolejny zupki, srupki mnie nie cieszą. Chociaż może też przez większość ciąży lezalam:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioowa
Ja bym chciala miec drugie dziecko tez ze wzgledu na syna, zeby kiedys nie byl sam. Ja sama jestem jedynaczka... Moj maz niby mowie, ze chce, a zaraz potem mowi ze bedzie kiepsko z kasa, ze to generuje problemy i zebym potem do niego nie miala pretensji :-( wiec juz sama nie wiem. Dlatego opialam nasza sytuacje bo chcialam zeby ktos spojrzal na to obiektywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że chodzi Ci o spadek poziomu życia,wiadomo że dziecko burzy dotychczasowy stan życia rodzinnego,ale kto powiedziałże życie jest łatwe i bez wyrzeczeń,a kto Ci zapewni że dzieci w przyszłości odwzajemnią Twoją troskę o macierzyństwo i wyrzeczenia jakie były z tym związane? Niektórzy nie powinni mieć dzieci,szkoda że jest ich coraz więcej.Nie bierz tego do siebie,ale znam przypadek jedynaka któremu w życiu nic nie brakowało za młodu powarznie zachorował,ale wiadomo rodzice robili wszystko i wyszedł z tego.Potem się wykształcił i zwiazałsię s kobietą daleko od domu i utrzymuje sporadyczne kontakty z rodzicami od niechcenia.Znam również rodzinę z 5 synami było ciężko,ale wyrośli na porządnych ludzi i możesz mi wierzyć, sam chciałbym mieć takie dzieci i każdemu bym tego życzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że rodzeństwo to dużo fajniejsza sprawa od zajęć dodatkowych, drogich ubrań ale nie znam twojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ze zlecenia nie bedzie ani macierzynskiego, ani L4 w razie czego (pierwsza ciaze pod koniec przelezalam, nie wiem jak by bylo teraz). Na pewno bym musiala troche odpusic przed i po porodzie, wiec prawie bym nie zarabiala. A co do 500+ to slyszalam ze juz nie daja tak latwo i czeka sie miesiacami na decyzje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioowa
Moj syn nawet nie zna nazw firm odziezowych, wiec nie w tym problem. Ja bylam bardzo na tak, ale jak uslyszalam, ze moj maz gada o tych pieniadzach i o tych pretensjach, zebym potem do niego nie miala, to juz sama zwatpilam, bylam ciekawa zdania innych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Myślę, że rodzeństwo to dużo fajniejsza sprawa od zajęć dodatkowych, drogich ubrań ale nie znam twojego syna. X X Ja jestem jedynaczka, jakiś czas temu urodziłam drugie dziecko choć z mężem nie chcieliśmy. wpadka niestety. Mimo, ze byłam i nadal jestem jedynaczka NIGDY nie chciałam mieć rodzeństwa bo wiedziałam, ze będę musiała się dzielić. egoizm? może. miałam wszystko najlepsze od rzeczy, zabawek, szkół. Skończyłam dwa kierunki i wiedziemy dostatnie życie z mężem. Dlatego chciałam jedno dziecko. Aby zapewnić mi wszystko na start. Dla mnie jest niezrozumiałe kupować Stare zabawki, rzeczy po którymś dziecku z kolei. Tym bardziej, że czasy są takie a nie inne. Dzieci bogatsze śmieją się z biedniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci i nie wyobrazam sobie aby ich wychowywac w taki sposob ,ze smieja sie z biedniejszych! To jakas tragedia,ciagla pogon za kasą... Ja mialam 3 braci,kazdy skonczyl dobra uczelnie,ja skonczylam licencjat i 5 letnia magisterke,2 letni colage za granica. Od dziecka uczeni bylismy szacunku do pracy,i mimo ,ze bylo nas czworo ,wszyscy wyroslismy na ludzi zaradnych i wyksztalconych,dzieki czemu kazdy z nas zyje na dobrym poziomie. Przeraza mnie wizja jedynactwa zarowno z perspektywy rodzica jak i siostry. Ale nastały czasy, ze dzieci sie "chowa" za pomoca najnowocześniejszych zabawek,zajec pozalekcyjnych ,gdzie brakuje czasu na samo wychowywanie i tu zaczynaja sie schody. Jesli masz sytuacje o ktorej piszesz i naprawde chcesz drugiego dziecka, nie odciagaj tego. I mysle,ze starszemu synowi nic nie zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy czego chcesz. Gdybym chciała mieć drugie dziecko, to nic by mnie nie powstrzymało. Sama jestem jedynaczką, mój mąż też i nasze dziecko również będzie. Żeby postarać się o więcej dzieci, trzeba być do tego przekonanym. Moim zdaniem Ty nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko witaj w klubie , ja też się waham , z jednej strony chcę z drugiej się boję , mam 33 lata Ty masz lepszą sytuację od mojej bo nie masz kredytu , a ja mam kredyt hipoteczny na prawie 30 lat , pracę mam fajną i dobrze płatną ale muszę wracać do niej bardzo szybko po porodzie bo jak nie to znajdą inną na moje miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musicie po prostu zaoszczędzić najwięcej jak się da teraz i przez okres ciąży (podczas której możesz przecież pracować). Do pracy możesz wrócić po np. 2 latach. Na drugie dziecko będziesz miałam 500 +, więc nie rozumiem o co chodzi. Przecież zajęcia dodatkowe pierwszego syna to pewnie jakieś 300 zł (o ile). Więc albo ten twoj mąż wcale tak dobrze nie zarabia, albo coś kręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 12:04 - jakaś Ty super jedynaczka :O 2 kierunki och i ach. I wpadła :O Jak to możliwe w ogóle :O Takim super osobom takie rzeczy się nie zdarzają :O Albo nie jesteś taka super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioowa
Gdy rodzil sie nasz syn bylismy w dolku i musielismy bardzo oszczedzac. Teraz jest dobrze. Nie mowie ze moj maz jest jakims prezesem ale w naszej miejscowosci zarabia ponad przecietnie. On twierdzi ze w koncu mozemy sobie pozwolic na rozne przyjemnosci, zakupy, wycieczki, restauracje, zwiedzanie, nasz syn ma porzadne rzeczy. Wszyscy troje jezdzimy na rowerach trekkingowych. I on niby by chcial drugiego dziecka ale mysle ze jest mu wygodnie teraz. Boje sie ze jak go namowie to potem uslysze "ze to ja chcialam..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile twój maz zarabia? Ile ty? I na co wydajecie kasę? Niektórzy mając zarobku 5-6 tysięcy wydają 3000 resztę odkladaja a niektórzy maja 10 000 a wydają 9000-wiadomo kredyty opary paliwa leki dwa prywatne przedszkola no nie wiem maja chora babcie której oplacaja mieszkanie...ile ludzi tyle historii. Napisz zarobki/wydatki to ci powiem czy cie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahah 500+ ale wy żałosne jestescie! Skąd pewność ze do czasu aż autorka urodzi (jak i pozniej) bedzie dalej obowiązywał ten program??? Co to za wyciąganie łapy i liczenie na mannę z nieba? Kupowanie tańszych rzeczy dziecku ktore jest, zabawek, zajęć pozalekcyjnych itd. czyli odbijanie na tym kory jest juz na swiecie potrzeby swojej posiadania jeszcze jednego dzieciaka to szczyt głupoty. Myślisz jedna z drugą ze ten starszy bedzie kochał młodsze? Nie, nie bedzie. Pomyśli ze przez drugie jest mu wiele zabrane i ma gorzej. Kontakt? Zerowy w takim wieku jakim bedą te dzieciaki. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćioowa
Ja wiem ze byloby nas stac bo duzo naszych wydatkow to przyjemnosci i sposoby spedzania czasu- jak pisalam wyzej. Oczywiscie ze mozemy zrezygnowac z nich, tylko ze moj maz przyzwyczail sie do tego i sam mowi, ze nie byloby juz nas stac na wiele rzeczy. I widze ze nie jest przekonany czy chce z tego rezygnowac.Dlatego obawiam sie ze bedzie "moja wina" bo namawialam I dokladnie, nie chce oszczedzac kosztem starszego. Lubie jak syn ma porzadne rzeczy i ciuchy np teraz kupowalam buty i kurtke, takie ze wiem ze posłuża i bedzie mu cieplo. Gdyby bylo rodzenstwo to kwota bylaby do podzialu. Wiem ze mozna kupic cos z drugiej reki bo sama kiedys kupowalam ale teraz to byloby oszczedzanie kosztem starszego. Nasza decyzja swiadoma. I dochodze do wniosku ze chyba tak nie chce... Co do 500+ to w mojej miejscowosciu juz niektorzy czekaja miesiacami na decyzje dzieci urodzonych w tym roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×