Dlaczego się nas boicie, faceci?

Raczej próbował Ciebie wybadać, to jest trochę takie zachowaniu jak w przedszkolu jak chłopak ciągnie dziewczynę za kucyk bo mu się podoba .

To słodkie :)

Masz 15 lat chłopcze, że zadajesz takie pytania? Mężczyzna wie, co ma robić. Nie lubię facetów bez jajów :) Albo do Ciebie zagada, albo niech spada na drzewo.

Oczywiście nie powiem mu, że uważam że to co robi jest słodkie, nie chcę go mentalnie kastrować ;)

gość dziś W takim razie mogłam inaczej zareagować. Następnym razem wplotę jakiś nienachalny komplement. Coś w stylu: "nie no co Ty, nie śmieję się z Ciebie tylko do Ciebie, jak znajdę coś w Tobie z czego warto się nabijać, będziesz pierwszy który się o tym dowie" jest wystarczająco jasne czy nad tym popracować? Kiedyś wystarczyło mieć cycki i samo szło :(

gość dziś Masz 15 lat chłopcze, że zadajesz takie pytania? Mężczyzna wie, co ma robić. Nie lubię facetów bez jajów :) Albo do Ciebie zagada, albo niech spada na drzewo. x Do kogo to?

Aaaaa chce mi się spać już :( :( :(

23.05. Do Ciebie :)

Tu autorka. Kto jest piętnastoletnim chłopcem? :D

Ja byłem brzydki w młodości, teraz mam 31 lat i wyprzystojniałem. Mam 10 lat młodszą narzeczoną, która mnie poderwała bez owijania w bawełnę, ja bym w życiu tego nie zrobił przez kompleksy z młodości. Często mi się zdarza że dostawiają się do mnie dziewczyny w klubach, ale mi już na tym nie zależy

Nie ma obiektywnej brzydoty :) Dla mnie najpiękniejsze jest wnętrze, inteligencja, wartości moralne, a to czy facet ma brzuszek, czy ma trądzik, czy łysieje mnie kompletnie nie interesuje. Wiek, narodowość, wygląd, to są tylko etykietki. Sama nie jestem brzydka, ale nic mnie bardziej nie irytuje niż podrywacze lecący na buzię i kształty. Niech spadają na drzewo.

Ba, jak się zakocham, to ten brzuszek jest najpiękniejszym brzuszkiem na świecie, bo jest mój i bardzo bym za nim tęskniła, gdyby facet się go pozbył. A łysinka byłaby najcudniejszym miejscem na przelotnego buziaka.

Jak na ironię, takie podejście utrudnia znalezienie dobrego, troskliwego faceta. Teoretycznie, skoro odpada kryterium wyglądu, to powinno być więcej kandydatów, a tymczasem coraz rzadziej trafia się ktoś wartościowy, zarówno do związku jak i do przyjaźni. Chyba robi mi się smutno.

Ja wole jak kobieta jest na początku oczarowana moim wyglądem, na odkrywanie przychodzi czas później ;-) nie zniósłbym myśli że na początku moja fizyczność ją odpychała

Mnie nic w wyglądzie nie odpycha, jest jakie jest no i dobra, fajno. Jeśli coś by mnie miało odpychać, to bardziej zapach i brud, ewentualnie efekty wieloletniego zaniedbania. Poza tym - wszyscy jesteśmy ludźmi, każdy jest inny i nikt nie jest gorszy od nikogo, o.

Od zawsze są tacy co się boją i tacy co są odważni.

Nikt się nikogo nie boi.Badzmy szczerzy, gdyby nie ruhanie to nie traciłbym nawet 5 sekund na żadne babsko.Bo do czego innego to się nadaje? Co można pozytecznego robić z tym dziwnym stworzeniem?Z roku na rok coraz głupsze, grubsze i zrzędliwe . Tylko tipsy, torebki Wittchen i chińskie kosmetyki we łbie.Młode pisdy teraz nic nie potrafią , co najwyżej wstawić obiad do mikrofali czy ugotować wodę w czajniku.Mają więc tylko do zaoferowania swoją doope. I to przeważnie nieogoloną.:o A więc,podsumowując, nikt się ciebie nie boi, widocznie nikomu nawet się nie chce starać by cię wyruhać. Po prostu. Nie twórzmy skomplikowanych teorii, najprostsze wyjaśnienia są najlepsze.

Słoneczko, żeby poroohać to wystarczy że wyjdę w piątek do pierwszej lepszej knajpy, na brak zainteresowania w tym zakresie to ja nie narzekam. Czytaj uważnie. Takiego jak Ty zlałabym ciepłym moczem bez zastanowienia. W pracy przy wielkowymiarowych maszynach przemysłowych tipsy by mi przeszkadzały. Cośtam potrafię jednak, włączając w to prowadzenie gospodarstwa domowego czy dyskusje o geopolityce, medycynie czy literaturze. A doopę też golę ;)

d**e gole co 3 dni a k tak agresywnie mk włoski odrastają. mam maszynkę do piczy k osobna do klakow wkoło sraki. tak być nie może. chyba depilacja w salonie mnie czeka

gość dziś Zainwestuj w laser. Jak za duży koszt, to pasta cukrowa też daje radę, poćwicz na nogach i pachach w którą stronę zrywać itp. bo nie chcesz się uszkodzić.

I muszę przyznać że masz bardzo małe wymagania, jeśli brzuch piwny ci nie przeszkadza. Czyżby desperacja spowodowana brzydotą? Staropanieństwo,otyłość,samotna matka czy po przejściach z przystojniakiem który miał twardą rękę do kobiet?Coś mi tu nie gra, bo będąc atrakcyjna i niezaburzona, normalna z takimi zerowymi wymaganiami nie możesz być sama.

Ja bym nie chciał dziewczyny którą wszyscy podrywają bo czułbym się niepewnie. wolę taka bez powodzenia

Dlaczego się boimy? Dobre pytanie. Mam 21 lat, ciężko jest mi nawiązać kontakt z kobietą, jak byłem młodszy łatwiej mi to przychodziło (zawsze jakaś koleżanka mnie zagadywała i mówiła, że tej to się bardzo podobam a wtedy to już z górki. Młodzieńcze lata się skończyły,niepewność została. Od kilku lat jestem sam i nie potrafię nikogo znaleźć, brak mi pewności siebie... pomóżcie.

gość dziś Najzwyczajniej w świecie wygląd nie ma dla mnie znaczenia, tyle. W poniedziałek skończyłam 25 lat (ostatnie dwa lata spędziłam na rozwoju osobistym jako singiel z wyboru, mam za sobą dwa poważne związki i parę pomniejszych), dzieci nie mam, wielorybem nie jestem. Wszystko czego bezwzględnie wymagam to intelekt, względna zaradność życiowa (nie lecę na hajs, może sobie zarabiać minimalną, a jeśli się dalej kształci w jakimś sensownym kierunku, to i niech nawet tej minimalnej nie ma, pal sześć, ale nieroba nie chcę), jakaś tam przyzwoitość (bez kija w doopie) i szacunek (pod pojęciem szacunku rozumiem m.in. poświęcanie mi rozsądnych ilości uwagi i szczerość). I wierz mi, że prawie nie ma facetów którzy by te kryteria spełniali, a ci którzy są się BOJĄ! Ewentualnie już są zajęci.

gość dziś Proponowałabym żebyś poćwiczył na koleżankach z którymi nie widzisz siebie w związku. Jakieś rozmowy, komplementy, takie tam. Jednocześnie pamiętaj żeby podkreślać często że jest tylko koleżanką i niczym więcej nie będzie, bo jak się zakocha to będzie ból. Po jakimś czasie powinno Ci to przychodzić naturalnie, a w razie gdyby już taka dziewczyna która Ci się podoba Cię odrzuciła - zawsze możesz mówić, że Ty wcale nie chciałeś jej podrywać, że Ty to tak z dziewczynami rozmawiasz i o czym mowa w ogóle.

gość dziś gość dziś Najzwyczajniej w świecie wygląd nie ma dla mnie znaczenia, tyle. W poniedziałek skończyłam 25 lat (ostatnie dwa lata spędziłam na rozwoju osobistym jako singiel z wyboru, mam za sobą dwa poważne związki i parę pomniejszych), dzieci nie mam, wielorybem nie jestem. Wszystko czego bezwzględnie wymagam to intelekt, względna zaradność życiowa (nie lecę na hajs, może sobie zarabiać minimalną, a jeśli się dalej kształci w jakimś sensownym kierunku, to i niech nawet tej minimalnej nie ma, pal sześć, ale nieroba nie chcę), jakaś tam przyzwoitość (bez kija w doopie) i szacunek (pod pojęciem szacunku rozumiem m.in. poświęcanie mi rozsądnych ilości uwagi i szczerość). I wierz mi, że prawie nie ma facetów którzy by te kryteria spełniali, a ci którzy są się BOJĄ! Ewentualnie już są zajęci X X Bo faceci to to ogólnie pseudo-męskie podszywy tej płci. Bezjajowe, bez moralnego kręgosłupa, zniewieściałe istoty z penisami. Mężczyźni wyginęli jak dinozaury.

A niby z jakiej racji to my mamy zagadywać do kobiet?! Przecież kobiet jest statystycznie więcej. To babsztyle muszą się starać i adorować mężczyzn.

gość dziś Statystycznie rzecz ujmując, masz rację, jednak generalizacja nigdy nie jest dobra i zdarzają się jednostki wybitne, jak w każdym zakresie.

gość dziś Bo facet generalnie jest brzydsza płeć, więc jak dostanie kosza, to tragedii nie ma, za to babka przepłacze tydzień bo pół kilo po świętach utyła i to pewnie przez to ;)

facet to rarytas - nie każda kobieta zasługuje na mężczyznę i dlatego później jest tyle starych panien