Kłótliwe feministki i "babochłopy"

Zastanawia mnie czy to nie jest tak, że ktoś się cały czas do tych kobiet o coś przyczepia i ta ich kłótliwość to po prostu kontrargumenty?

Moze tak byc.

Różnie to bywa:P.

jakiś szowinista na pewno pomyśli o mnie "kłótliwa baba", ale skoro sam zaczyna krytykować mnie lub inne kobiety bo coś mu się nie podoba to czego się spodziewa?

Tylko niektóre"feministki" np. bredzą popierając arabusów a to nie feministki tylko idiotki:P.

Merytoryczne kontrargumenty to ok, ale nie klótliwosc polączona z głupotą i zapiekloscią. Zawsze należy szanowac odrębne zdanie, opinię, szukac punktow wspolnych. Dlaczego krytyka ma omijac kobiety? Te, ktore tak uwazają, same ustawiają się na gorszej pozycji, i oczekują specjalnej taryfy ulgowej, z racji bycia kobietą. Takie zachowanie swiadczy o kompleksach i niepewnosci. Kłótnia, jazgot to toksyczna metoda "wrzasku i rabanu". Nie liczą się argumenty, tylko..kto głośniejszy. Ale czy taka metoda prowadzi do jakiegokolwiek porozumienia? A może nie chodzi o porozumienie, tylko o ten wrzask??

a może chodzi o to jakie aspekty życia tych kobiet są krytykowane? Właściwie nigdy nie podnoszę głosu, a już spotkałam się ze stwierdzeniem, że jestem "kłótliwą babą" bo np. zjechano mnie za poglądy na temat aboracji i ja wytłumaczyłam moje stanowisko w tej sprawie. Dostało mi się też za bardziej trywialne rzeczy np. wygląd.

Konstruktywną krytykę można przyjąć, przyjąć w konkretnych aspektach lub odrzucić. Kazdy ma prawo do swojej opinii i kazdy zasluguje na szacunek. 19.27 może forsujesz swój pogląd/poglądy jako jedyne słuszne? Pozwól innym mieć swoje zdanie. To się nazywa...demokracja:)

Wyobraź sobie, że nie :) Była dyskusja o zmianie prawa aborcyjnego i po prostu powiedziałam co na ten temat myslę i powiedziałam dlaczego tak myślę. No to mnie wyzwano. Weź też pod uwagę, że konstruktywna krytyka powinna mieć miejsce tylko wtedy kiedy ktoś o tą krytykę prosi, a ludzie często mają tendencję wyrażać swoje zdanie na temat życia drugiej osoby chociaż nikt ich o to nie pytał. I owszem, jeżeli ktoś próbuje mi narzucać swoje poglądy lub mnie pouczać to mam prawo czuć się urażona, ale to ja jestem wtedy kłótliwa? :P

bo tylko faceci mogą być kłótliwi i aroganccy, jeśli taka jest kobieta to od razu jest wyszydzana żefeministka i babochłop (no bo upodabnia się do chłopa)

ale ja jestem feministką i nie jest to żadna obraza :)

Jak podejmuję konstruktywną krytykę to robię akcję z czteropakiem:D.

19.40. Dyskusja czysto hipotetyczna :), bo nie będzie zmian w przepisach dotyczących aborcji. Ale skoro lubisz gadać o aborcji, ot tak... Wolę dyskutować o sprawach rzeczywistych niz o projekcjach.

Dyskutować można na wiele tematów, a to był tylko przykład :)

gość wczoraj 19.40. Dyskusja czysto hipotetyczna usmiech.gif , bo nie będzie zmian w przepisach dotyczących aborcji. Ale skoro lubisz gadać o aborcji, ot tak... Wolę dyskutować o sprawach rzeczywistych niz o projekcjach. " Nie wiesz czy będzie:P.Ja bym zmienił i zrobił po chińsku:D.Zwłaszcza dla nie Polek:D.

Jak się dyskutuje na jakiś kontrowersyjny temat, to każdy jest "kłótliwy" bo oczywiście można powiedzieć sobie obustronnie "szanuję Twój pogląd" lub "nie chcę z tobą o tym rozmawiać", ale na tym właściwie dialog się musi skończyć. Kiedy się mówi o sprawach ważnych dla stron to są emocje i tyle.

a co jak kobieta jest krytykowana bo np. nie chce dzieci? :)

Każdy może być krytykowany za "coś". Trzeba się do tego przyzwyczaić i ignorować. Oczywiście warto zastanowić się choć przez chwilę nad czyjąś opinią, inną od naszej, bo przecież niewykluczone jest, że ktoś zauważa coś, czego my nie bierzemy pod uwagę, zapatrzeni w swoją rację. Prawo aborcyjne to temat sztucznie wywołany i naglosniony przez pewne środowiska. Jako katoliczka jestem przeciw, jako obywatel rozumiem potrzebę takiego prawa, które dopuszcza aborcję w pewnych okreslonych przypadkach. Jestem za antykoncepcją i zapobieganiem. Profilaktyką. Idąc do dentysty, nie usuwam wszystkich zębów bo mi się nie podobają, każąc potem podatnikom płacić za implanty.:) Żaden zdrowy na umyśle dentysta nie usunie mi zębów na moje życzenie.:)

Żaden zdrowy na umyśle pacjent też nie prosi o usunięcie zębów bez ważnego dla niego powodu i tak samo jest z ciążą. Jak pacjentka o to prosi, to ma powód.

Ja mimo tego że jestem nacjonalistą popieram skrobanki ale bardziej u obcokrajowców-bo problem nie jest w tym ze Polaków za mało ale innych za dużo:D.Przecież kraj o powierzchni Polski nie powinien mieć więcej niż 50 milionów mieszkańców:P.

E tam bo w dzisiejszych czasach słowo "feministka" sie zdewaluowało. I większośc tych "feministek" nie ma nic wspólnego z tym, co to faktycznie znaczy.

I chyba to jest własnie problem - niektórym wydaje się, że oferując swoją opinię robią komuś przysługę :D