Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość pytam tak

Ile wydajecie na trzyosobowa rodzine na jedzenie w Wielkiej Brytanii

Polecane posty

Gość gość pytam tak

na miesiac? Bo sie dowiedzialam dzis od kolezanki, ze my bardzo duzo i sie bardzo zdziwilam. tak sobie gadamy na kawce, nie widzialysmy sie kilka miesiecy, i nagle zeszlo na temat zakupow spozywczych i ona mowi ze wczoraj to az 45 funtow na zakupy duze wydala i jakos tak zapytala za ile my kupujemy, to jej mowie ze bywaja dni gdy wydam tylko doslownie 5 funtow na jakies banany chleb i cos jeszcze, a sa dni gdy wydam 50-60 i ze ogolnie to srednio wydajemy miesiecznie ok 700. Ona w szoku. serio czy to duzo? wiem ze malo nie no ale bez przesady, nie wydajemy tysiaca. i w tych 700 (bywa ze 750, 770 ale raczej zamykamy sie w 700) jest tez alkohol spozywany w domu - kilka butelek wina na miesiac i moze z 10 piw miesiecznie. ona tez ma jedno dziecko rok mlodsze od mojego (czyli 8 i 7 lat) i wydaja podobno 500-600, dla mnie to bardzo malo. od razu zaznaczam ze nie mamy nadwagi, ja mam tzw normana budowe ani gruba ani chuda a maz i dziecko to sa szczupli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My na 2 osoby przy kazdej wycieczce do supermarketu wydajemy okolo 70, czyli jakies £140-150 miesiecznie, a to sa tylko podstawowe produkty. Oproc tego na biezaco kupujemy warzywa, owoce, mleko, chleb, tez jakies wino, czesto jadamy czesto na miescie, a ja niemal codziennie wychodze na kawe. Wiec w ogolnym rozrachunku to nasze wydatki nie sa diametralnie rozne od twoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W PL wszystko trzykrotnie tansze i jakosc lepsza. W uk nawet kaszanki nie ma. Wszedzie tylko fsst foody i takeawaye. A potem co drugi angol wyglada jak prosiak. Co za syf:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Około 200f na osobę na miesiąc (co wychodzi 800f bo jest nas 4) nie licze wyjść na miasto bo wtedy będzie 1k lub więcej :/ co tu dużo mówić, kocham jeść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kocham kaszanke i salceson.wpieprzam je codziennie jak opetany wieprz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki co jecie, sporo wydajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-osobowa rodzina rowniez, mysle ze ok.300-400 funtow maksymalnie wydajemy miesiecznie na spozywcze zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od sklepow, w ktorych zakupy sie robi. My na pewno na 3 osobowa rodzine wydajemy ok700 miesiesiecznie, na pewno. Kupujemy glownie w Sainsburym, ale juz lokalnie dokupujemy produkty codzienne. W tych 700 -800 jest tez chemia do domu, czasem jakis podstawowy kosmetyk, typu zwykly gel pod prysznic. Nie wliczam w to zadnych wyjsc do knajpek, kawy, czasami lunchu. jak robimy imprezke w domu z jedzeniem to na pewno idzie na nia ok 200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet nie chce wiedzieć :D około 200f na podstawowe zakupy żywnościowe (dla siebie samej) a ile na restauracje, puby i kafejki to lepiej nie będę mówić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka KUpujemy głownie w sainsburys, czasem Tesco, czasem też M&S. często chodze do małych lokalnych warzywniaków i zaglądam 2-3 razy w miesiącu do Holland & barrett (zdrowa żywnosć suplementy itp) co jemy, no różnie, wcale nie jadamy jakoś dużo mięsa (jak sądziła koleżanka), jemy mięso 2 razy w tygodniu, zwykle mielona wołowina lub mielone udo indyka i ryby/krewetki. z ryb to łosoś lub dorsz lub halibut. jemy duzo owoców warzyw. chleb kupuję w lokalnej małej piekarence, jest droższy ale nie jakos bardzo drogi (między 2f a 3f za bochenek). dużo zup robię, na wywarze z warzyw. dużo zapiekanek z makaronu, sera. z tych 700 na alkohol idzie jakoś max 60f miesięcznie) dużo orzechów jemy, słodycze też ale nie codziennie. w tych 700 jest wliczona kawa z kolezankami od czasu do czasu ale to jest kwestia ilu, moż 20-25f max na miesiąc. w restauracji bywamy 1-2 razy w miesiacu ale tego tu nie wliczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UK to totalny zanzibar jesli chodzi o jakosc zywnosci. Wszystko w sklepach pryskane wielokrotnie srodkami MONSANTO zmowa koncernów z rzadami aby koncerny miały zysk a panstwo nie musiał płacic emerytur bo przez taka chemiczna zywnosc mało kto dozywa 60lat. Oni wiedza co robią. Trujace napoje z syropem glukozowo fruktozowym powodujacym cukrzyce co jest plagą u dzieci dzis. W uk panstwo ZABIŁO handle prywatny i nie uswiadczysz babci sprzedajacej jajka prosto z prywatnej ekologicznej hodowli. To po prostu w uk nierealne bo przyleci policjant i wlepi ci 5000f kary. W PL sprzedawanie przez prywatnych ludzi na bazarkach to codziennosc i chwała nam za to. Dlatego tyle w Polsce emerytów a w uk jakis promil bo po prostu chemiczne zarcie wykancza organizm. Wszedzie tylko w uk budy z takeawayem skandal na co rzad brytyjski pozwala. czemu nie ma w uk barów mlecznych gdzie mozzna by zjesc smacznie i ZDROWO? No pytam sie was ye/bane angole czemu zrecie tyle chemii. Chca nas coraz bardziej zniewolic nie pozwolimy na to. Polska jedyna nadzieja Europy, jedynie powrot do ekologicznych upraw daje nadzieje. Gnijcie w uk debile z matołami angolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:31 w UK to ty nie byłeś/aś. w samym Londynie jest kilka tzw farmers markets co weekend ... świeże warzywa owoce jajka itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
ja uwielbiam uliczny market na North End Road w Londynie (Fulham), polecam! a jedzenie wcale nie jest tu droższe niż w Polsce, są sklepy drogie i tańsze i nawet bardzo tanie, a wybór ogromny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swinio, swieze owoce warzywa to my w PL mamy i nie musimy wyjezdzac do zapijaczonego uk. I do tego lokalne wedzone przysmaki smalec ze skwarkami wedzony poczek, jałówcówka kaszanka i ryby jakie tylko mam ochote. Gdzie masz prawdziwe wedliny w uk parówo? Ale zaszpanowalas swinio że ho ho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na siebie sama miesiecznie wydaje koło 450 funtów, wliczone w to są ubrania, kosmetyki, jedzenie, chemia itp. Nie liczę wyjść do knajpek wtedy ze 100 więcej. Ale nie oszczędzam na niczym. Bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
polskich sklepów w Londynie jest cała masa (do osoby od 'świń', która nigdy w UK nie była najwyraźniej), więc nie ma żadnych problemów z zakupami, jak ktoś tęskni za polską żywnością to są do tego półki z polskimi produktami w Tesco, ja chleb wolę kupować w piekarni, bo pieczywo z marketów (poza bagietkami) mi nie smakuje, za to masa ciekawych smaków i produktów, knajpek z kuchniami całego świata, świetne desery i trzeba mocno uważać, by nie przytyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swinio, polskie sklepy to sa w PL. W uk to polskojezyczne co najwyzej sklepy. Rozumiesz roznice przegrywie na wygnaniu? Jestes faking forejnasem na wygnaniu bo w PL nic nie umialas po swoim wsbzdecie. Zazdroscisz nam Polakom w Pl ze mamy lepiej od ciebie i sie podbudowujesz polskojezycznymi sklepami buehahehehehehe. Nosz koorfa mac co za parówa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caly swiat ucieka z GB. Banczki juz zaczeły. Brytole beda żreć tynk a szczuropolaczki na wygnaniu razem z nimi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
z osobami poniżej pewnego poziomu nie wchodzę w dyskusje, z dyletantami również, a tu dwa w jednym, jak nie masz nic do powiedzenia w temacie, to może wybierz inne wątki, taka mała sugestia, chyba że bardzo potrzebujesz rozładować frustrację, ale ponieważ mam podejście jak wyżej, to papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie wmawiaj doopomyju. Przypomnij sobie co pisałeś przed moim powrotem. Głupio ci ściero, bo ja żyję w PL na poziomie , a ty myjesz ukowskie dooopy. Pieprzona szmata ze sterta zdjęć z Majorka. https://www.youtube.com/watch?v=72oeFHwn8As

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś od świń i ry” itd akurat w UK to są świeże ryby, - wybacz, mój kolego, ale dużo świeższe i z duuużo czystszej wody łowione niż te z Bałtyku ... np my kupujemy ryby poławiane koło Islandii - jeden z najczystszych krajów świata jeśli nie wiesz i to się też tyczy wód dokoła kraju :P ty masz łososie tuczone i hodowane tak samo jak kurczaki 9bo tak się juz łososie hoduje dlatego ich nie jem od lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tynku żreć nie będę bez obaw miałem awans z podwyżka rozumie sie w sierpniu. i to podwyżka nie o 5% czyli zerowa = inflacja, ale o 15% pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Polsko jezyczne sklepy" :D :D bingol nie przestaje zadziwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawde pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G****o prawdę piszesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm...w Polsce natomiast wszystkie pyszne czekoladki i wafelki zawieraja utwardzony tluszcz roslinny, tutaj jest on w wiekszosci produktow zabroniony. Mozna piec swoj chleb i nie poic dzieci swinstwami, 100% sok rozcienczac albo po prostu woda do picia, zawsze czytac sklady produktow i wybierac to w czym nie ma szkodliwych substancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu by komentowac tego idiote, który wkleja na kazdy watek swoje wypociny.. Wracając do tematu.. Co prawda nie mieszkam w UK, ale po sasiedzku , na 3 osobowa rodzine wydaje tygodniowo koło 100 euro, czyli ze 450 jurków miesiecznie..Ile to bedzie funtow ? Z 400 ? To sa moje zakupy łacznie z chemia , robie liste i kupuje z listy czasem dokupuje cos jak jest okazja z planem wykorzystania na przyszłośc :) Nie oszczędzam.. Nie kupuje gotowców czy pólproduktow, chodze na fresh markety czy do lokalnego buchera.. Kupuje w Tesco, Dunnies Stories czy Lidlu..W polskim sklepie tez, ale tylko to co nie moge dostac lokalnie, drozyzna i watpliwa jakośc np. smietna z mąka.. I jestem w lekkim szoku.. Naprawde UK takie drogie czy IE taka tania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka to ty jestes ci/po. Zyc w UK to wyrok na wiecznia drozyzne fatalne zarcie i wyłudzanie benefitow przez 99% osrusów. No chyba że jesteś ku/rwa, złodziej czy ksiądz dobrodziej. Wtedy żyjesz godnie w uk. Reszta gnije na pokoiku i wysyła funty do PL bo w uka i tak ich nie umieja wydac. I PL pieknieje. Dzieki wielkie dopomyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idioto nawet czytac nie umiesz.. tylko kopiuj /wklej.. zreszta ty nie dyskutujesz, ty podbijasz jedynie tematy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc 00:44 tu autorka znam osoby wydajace w UK na jedzenie na 3 osoby tylko 500 i mi sie to w glowie nie miesci poza tym akurat w tamtej rodzinie jedza niezdrowo i maja nadwage nawet dzieckp juz zaczyna byc lekko grube... moja kolezanka jedna z mezem, nie maja dzieci, wydaja na jedzenie ok. 450/500 ma nich dwoje i sa szczupli (pija n bardzo niewiele alloholu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×