Moj facet nie liczy sie z moimi potrzebami!

Od 3 miesiecy spotykam się z chłopakiem. Na początku było idealnie. Problem tylko rozpoczął się, gdy rozpoczelismy wspolzycie. Mianowicie lubie dominacje męzczyzny, ale potrzebuje gry wstępnej , czułosci.. Mój partner nie uznaje czegos takiego, dla niego seks polega na wlozeniu i wyciaganiu przez 5 minut. I jedyne co go podnieca to, jak mnie szarpie, potem ściąga spodnie i bierze od tyłu. Jest to fajne w pewien sposob, ale czasem potrzebuje czuc, ze to jest akt milosci, a nie zwykle rżnięcie :/ dodam, iz rozmawialam z partnerem o tym,a on twierdzi, ze nie jest c***a tylko prawdziwym mezczyzna! Dlatego taki jest.. Jak ja probuje inicjowac seks, a on nie ma ochoty to nie moge liczyc kompletnie na nic, a jak on ma chcice to ja musze mu dać ;/. Dodatkowo dla niego kazdy pocalunek, dotyk musi konczyc się seksem ;(. Co mam zrobic? Kocham go, ale nie jest latwo..

3 miesiące już taka zakochana, ale wy baby jesteście tępe i wcale się nie dziwię że traktuje cię jak traktuje, najwidoczniej na czułości nie zasługujesz.

Albo męska dominacja, albo gra wstępna... zdecyduj się czego tak naprawdę chcesz, bo mężczyźni to nie są tak rozchwiani emocjonalnie i albo wóz, albo przewóz.

15.59 to chyba dobrze ze go kocham? I jestem z nim z milosci.. czemu sadzisz, ze nie zasluguje na czulosc?

Nie kochasz, tylko co najwyżej jesteś nim zafascynowana, nie da się kochać kogoś kogo zna się dopiero od 3 miesięcy i nic się o tym kimś nie wie. A nie zasługujesz na czułości według niego, bo facet który kocha zrobi dla kobiety prawie wszystko, a już tym bardziej będzie dla niej czułym kochankiem i z przyjemnością będzie pieścił każdy centymetr jej ciała, a ty służysz mu wyłącznie do prymitywnego rżnięcia, czyli mówiąc inaczej... jesteś jego zabaweczką na jakiś czas.