Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość illonka

I jaka jestem samotna...

Polecane posty

Gość illonka

Witam Was ciepło, obejrzałam przypadkowo na Interii ten film i łzy leciały strasznie same. Czuję się jak ten piesek. Dziękuję osobom,które mu pomogły i jest już bardzo dobrze. Nie lubię się żalić ale obejrzenie filmu trochę przypomina moją osobę przy mężu, który mnie nie szanuje i nie ma z jego strony miłości do mnie i szacunku a to budulec związku według mnie. Codziennie od iluś lat przechodzę przy nim dni w sumie gorsze niż lepsze. Mam z nim dwie córeczki Hanie i Emilcie i uwielbiam je nad życie. Zyję i jestem w sumie dla tych dzieci. Mam jeszcze syna, który w styczniu będzie miał 26 lat i jest poukładanym człowiekiem. Jego ojciec zmarł mi jak ja byłam 2,5 miesiąca w ciąży,sama go wychowywałam z pomocą rodziców a raczej mamy. Czuję się upokarzana,nieszanowana,niekochana i w ogóle mój mąż nie opowiada mi co tam u niego w pracy i co tam ogólnie słychać. Ja natomiast zajmuje się dziewczynkami, miałam własną firmę ale jak tylko urodziła się druga córcia Emilcia to firmę zamknęłam bo nie byłam w stanie przy dwójce maluszków jej prowadzić a zatrudnianie ileś osób się nie kalkulowało. Jestem tzw. Matką Polką, a mój mąż chowany był przez między innymi babcię bo mama jego go oddała na wychowanie a sama "fruwała" po ziemi. Ojciec bił, była tam podobno przemoc i zero poszanowania osów,szanowania rzeczy,przedmiotów itd. Mój mąż w miarę dobrze zarabia i nie docenia tego ze ja wcale nie musiałam mieć już dzieci bo jako kobieta byłam spełniona bo syna miałam i wiem co to znaczy być matką. Nigdy mi nie powiedział,że cieszy się z tych naszych córek,że mnie kocha i wie ile z siebie dałam. Jest egoistą,który mając dwójkę małych dzieci robi sobie botox w swoje urodziny czyli 18 kwietnia.Mam wiele cierpliwości w sobie i pokory ale czuję się trochę tak jak ten piesek na filmie. Byłam piękną,niezależną kobieta,która znała swoją wartość i wiem,że jestem dobrym człowiekiem,a on egoistą,który myśli wciąż o sobie. Dla dzieci jest w miarę dobry ale mnie codziennie niszczy. Od trzech miesięcy jak był w delegacji i nie było go tydzień postanowiłam u siebie w głowie że za takie traktowanie mnie nie chcę z nim sypiać bo to nie ma sensu.Ja jestem bardzo uczuciowa a on zero uczuć i wrażliwości. Dłużej tak nie chcę. Jestem wartościową osobą a przez to,że mam małe dzieci to nie mogę podjąć pracy i tak daję się poniżać bo mówi do mnie przykre słowa i znoszę to ale czy ja muszę tylko dlatego,że mam małe dzieci,a Emilcia dopiero od września 2017 może pójść do przedszkola. Myślę,że nie muszę tylko myśl o biedzie mnie przygnębia. Oto link jak się czuję : httpciekawe.interia.plnewsynews-byl-na-skraju-smierci-przezyl-i-zmienil-sie-nie-do-poznania,nId,2304019

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Chętnie poznam kobiety,dziewczyny które tak jak ja mają i czują się upokarzane przez męża. chętnie czasami z kimś tylko popisze bo nie mam wiele czasu przy moich cudownych diabełkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
izadwojak1977@gmail.com odezwij sie ;) porozmawiamy ;) dziś już idę spać ale jutro odpiszę na 100 % pozdrawiam i proszę o uśmiech - teraz zaraz natychmiast !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam do Ciebie :).Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
zapomniałam się podpisać, to ja Illonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×