Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mrs_drive

Wyznałam swoje uczucia i nie wiem na czym stoję

Polecane posty

Gość gość
hej autorko, wygląda na to, że on sam nie do końca wie, czego chce. ja na Twoim miejscu popróbowałabym trochę... wyszłaś z inicjatywą, ale z klasą :) możesz wyjść jeszcze raz czy dwa... ale jeśli on się nie określi, odpuść i szukaj szczęścia gdzie indziej. i nie bierz tego do siebie, jeśli nie wyjdzie - czasem ludzie mają różne powody, że np. nie chcą się angażować (w poradnikach znajdziesz opinie - 'nie chce się angażować, bo mu na tobie nie zależy', że niby to wymowka, ale to bzdury, życie jest o wiele bardziej skomplikowane...) xx tak czy inaczej - probuj dalej. moim zdaniem wygląda na to, że masz zielone światlo, możesz go ponaciskać, żeby się określił. jesteście sobie na tyle bliscy, że możesz mówić wprost. plus, on jest Tobie coś (przynajmniej szczerą rozmowę) winien - po takim wyznaniu. należy Ci się. to może być wóz albo przewóz, ale przynajmniej będziesz miała jasną sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p*****l go nic nie rob zostaw gnoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go olala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje uzgodniliśmy że trzeba pogadać ale jeszcze nie wiemy kiedy nam się uda na spokojnie pogadać. Nie wiem co mam mu powiedzieć, wcześniej miała kilka pomysłów na to co powiedzieć ale chyba zaczyna dopadać mnie stres przed rozmową. Odwagi to ja już nie mam za grosz. Całą odwagę zużyłam na wyznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj gościa o 01.57, bo Ty juz WYSTARCZAJACO wykazalas się inicjatywa i odwaga, w końcu wyznalas mu uczucia. Naciskanie na deklaracje z jego strony to juz narzucanie sie, on sam powinien się do tego ustosunkowac. Gdyby facet do którego cos czuje, wyznał mi uczucia, to ja zrobilabym to samo, nie zwlekalabym. Pomysl, chyba Ty tez? Dlatego jak juz się spotkacie to Ty nie wychodz przed szereg, tylko sluchaj co on ma Ci do powiedzenia, powiedz tylko ,,no wiec slucham Cie, co chcesz mi powiedzieć?". Ja bym tak zrobiła żeby nie wyjść na nachalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój przyjaciel uważa że powinnam powiedzieć mu że bardzo zależy mi na tym aby wiedzieć co on czuje w stosunku do mnie. Sama nie wiem jeszcze co powiedzieć, to strasznie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z nim szczerze, niczego nie udawaj. "Podpowiedzi" królewien z drewna tutaj nie słuchaj, one mają nasrane we łbach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że pomoże tu tylko szczera rozmowa ale taką rozmowę to przeprowadzę pierwszy i ostatni raz w życiu. I tak cały czas mam wrażenie że to niestosowne. Nie powinnam była zakochać się w swoim przyjacielu. Z resztą taką miałam umowę ze sobą, że nigdy się w nim nie zakocham. A tu proszę nie dość że się w nim zakochałam to on o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 13.28- nie przesadzaj, jak juz ktos nie chce sie narzucac to jest krolowa z drewna?? Haha dobre. Ona juz zdobyla sie na odwage, wyznala swoje uczucia- nie sadzisz wiec, ze czas na jego ruch?? On sie teraz powinien do tego ustosunkowac, powiedziec Sam jak widzi ich dalsza relacje, ma autorka go jeszcze ,,ciagnac za język" i dopytywac się ,,to będziemy razem?" przestan. Niech ona teraz poslucha co on jej ma do powiedzenia. Autorko nie słuchaj tutaj za kompleksionych facetow a raczej c**euszy którzy myślą ze to kobieta ma zdobywać faceta bo sami boja się cokolwiek zrobić względem kogoś kto im się podoba i mówią ,,przecież jest równouprawnienie", czasy się zmieniły. Można zrobić pierwszy krok ale następne juz należą do faceta (no chyba ze jest takim c**euszem ...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic już nie rób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy mu to wyznałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrs_drive
Tak z kalendarzem w ręku to nie cały tydzień temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli juz prawie tydzień minął i nie śpieszno mu z jakimiś wyznaniami do Ciebie, gdyby chciał juz byscie się spotkali i pogadali o tym. Takie ociąganie się z tym to zle wróży, raczej nie jest zainteresowany. Nie odzywaj się do niego, sama zobaczysz kiedy się odezwie. Ale niedługo moze zaczac udawać ze tamatu nie było, żeby ominąć taka niezreczna rozmowę, nie zdziwilabym sie. Nie naciskaj, nie dopytuj kiedy sie zobaczycie bo uzna ze sie narzucasz. Obserwuj tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak generalnie to pisaliśmy ze sobą z między czasie ale w tempie 2 wiadomości dziennie (bo ciągle ciągle pracujemy a nasze dni wolne niestety rzadko się pokrywają) więc rozmowa wolno się toczyła i już wstępnie ustaliliśmy termin rozmowy ale jeszcze się okaże kiedy ona dojdzie do skutku. Ponieważ powiedziałam to wyznanie bo on trochę naciskał więc zamierzam zaznaczyć iż niczego od niego nie oczekuję, że wyznałam bo tak wyszło, że nie zamierzam go zmuszać do niczego ani nie chcę niszczyć przyjaźni. I zobaczę co powie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Już przestań pitolic o tej pracy, sama siebie chyba chcesz przekonać!!! Jak facet chce to nie będzie dla niego żadnych przeszkód.ty go po prostu tlumaczysz. Olej to,, żyj swoim życiem, jak coś ma z tego być to będzie. Na siłę nic nie zbudujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Nie chcesz go do niczego przekonywać.... Tylko że twoje czyny świadczą przeciwnie. Nic już nie gadaj! Milczenie jest złotem, szczególnie w tej sytuacji. Bądź kobietą z klasą, nie uganiaj się za mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Na koniec :rozmowa to nie wycieczka w góry, nie potrzebujecie całego wolnego dnia! There's a will, there's a way.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja go nie bronię, przeciwnie to z mojej winy nie było spotkania jeszcze bo panikuję, boję się i brakuje mi odwagi. Sama myśl o spotkania na maksa mnie stresuje. Ostatni raz tak się stresowałam podczas matury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw sprawę jasno, zapytaj czy mu zależy, czy coś w ogóle czuje do ciebie i tyle, czy chce z tobą cokolwiek więcej niż przyjaźń. Jeśli tego nie zrobisz, a on nie będzie skory do określenia się, będziesz się tylko męczyć cały czas i będziesz tkwić w miejscu, nie ruszysz do przodu. Albo wóz albo przewóz... U mnie po takim wyznaniu okazało się , że tak on ma tak samo, też coś do mnie czuje, ale okazał się ostatnim dup.kiem... czasami szkoda życia na niedopowiedzienia, niejasne sytuacje. Czasami ten, na którym nam bardzo zależy okazuje się ideałem.., ale tylko w naszej wyobraźni...Po tym wszystkim chyba już mi przeszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go olala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie wiesz na czym stoisz.Facet ma cie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wyraźnie pisze, że to ona ociąga się ze spotkaniem, bo się boi, a polskie królewny z drewna tutaj i tak wiedzą swoje. Autorko, wielkie słowa uznania dla ciebie za wyzwanie chłopakowi co czujesz, bo polskie śmieszne pseudoksiężniczki prędzej by umarły, niż wykazały inicjatywę. Mają nawalone we łbach najbardziej chyba na świecie. A ty spokojnie pogadaj szczerze z chłopakiem i przekonaj się co dalej. Mi to wygląda na fajny związek, co więcej, partnerski, choć to polskie kretynki bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To miłe że ktoś wierzy w możliwość istnienia tego związku, bo ja ciągle mam wątpliwości i najchętniej bym się z kimś zamieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im bardziej gonisz psa tym bardziej on s*******a.Trzeba krok po kroczku.Raz Ty zabiegaj o niego a raz daj się jemu wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia i bądźcie szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam o niego zabiegać i go podrywać skoro nie wiem co on czuje. Nie chcę zniszczyć tej relacji przez podrywanie go jeśli on nie jest zainteresowany, bo nie chcę wyjść na stukniętą idiotkę. Poza tym ja się nie znam na podrywaniu. Niny jak miałabym o niego zabiegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarzyło mi się powiedzieć jako pierwsza,bo czułam że onieśmielam,i zawsze słyszałam,ja też ,ja Ciebie ,a Ty mi ,bardzo,nigdy że to miłe:-) to średnio wróży,według mnie pospieszyłaś się i to będzie na Twoją niekorzyść,ja jednak wolę jak mówi on,ja to robie tylko gdy atmosfera jest gęsta że można kroić i wszystko jest jasne bez słów,raz tylko powiedziałam gdy były lużne stosunki ,i powiedziałam że mi się śnił,trochę się wystraszył chyba :-) i potem dzwonił tylko jak się nachlał ,no i tak to było,brak natychmiastowej reakcji już mnie zablokowało na c.d.:-) ale był c.d. z jego strony więc może u Ciebei też będzie ale już go nie goń jak radzą ,już nic nie rób,wszystko jest jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwaga w płynie
Zaproś go na wino, upijcie się i prześpijcie razem i sprawa się sama określi, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×