Zakończony romans....

Miałam romans z swoim "instruktorem" nauki jazdy. W czasie kursu i rok po zakończeniu. Do wczoraj. Ja 23, on 53 lat. Zerwałam. Wysłałam jego żonie zdjęcia, jak leży na moich udach z krótkim opisem faktów. Bez gróźb, nękań. Same fakty. Nic nie odpisała. Oboje zablokowali mnie na whatsapp. Dzwonie do niej dziś przekonać się czy dotarły smsy (w końcu mógł je skasować). Łamiącym głosem mówi mi, że wie o tym i pyta się dlaczego ją nękam w pracy, nie może się skupić. 4 smsy to nie nękanie :) mówię, że nie chcę zeby wrócil do mnie, bo tak myślała. Ja pierwsza zakończyłam ten niszczący mnie związek. Boże, sex, sex, ogrom sexu, wyznania, po 100 smsow dziennie, telefony, spędzanie całych dni razem. Uwolniłam się. Wczoraj ryczałam, dziś już nie. Straciłam rok, były piękne chwile, były też wyjazdy z żoną, świeta kiedy nie pisaliśmy. Właśnie nie chciałam cierpieć kolejny raz kiedy wyjedzie. Oszukiwał mnie, ją, wszystkich. Myślę, że jego żona domyślała się od dawna , teraz dostała dowody. Co z nimi zrobiła? Powiedziała mu o wszystkim? Wiadomo, że nie odejdzie ceni luksus, pieniądze których w mlodosci nie zanazała. Dobrze zrobiłam?? Czuję, że tak. Poczułam ulgę, tylko gapię się w telefon i brak mi smsów. Nudzę się. Z resztą patrząc na jego zdj wiem, że był stary i nie atrakcyjny. Tylko dobry w bajerowaniu kursantek!

Ona mu wybaczy a ty będziesz cierpiała jeszcze bardziej wiedząc o tym :-D gnij teraz z zadrości konfidentko

Wiem, że nie opuściłaby jej. Mówił mi to. Wiem, że mu wybaczy. Całe życie ją zdradza. Opowiadaliśmy sobie o takich rzeczach, byliśmy blisko. Nie zazdroszczę, uwolniłam się, a ona nie potrafi. Współczuję, co ona może czuć? Przedtem były domysły, teraz ma dowody

Dlaczego uważacie, że miałam nadzieję z nim być jeszcze, nawet po ujawnieniu romansu? Sama to zakończyłam. Wiem, że z nim będzie bo nie ma kasy, a życie jakie wiedzie jest najlepsze. Tylko jak tak można? Jej mąż jest okropnym kur******em. Z iloma sypia w tej elce.. bleeeeeeeeeeee

ale czego ty tu oczekujesz od nas? poklasku za to, że puszczałaś się z żonatym??? PO CO pakowałaś się w romans, skoro wiedziałaś, że ma żone?? Nie usprawiedliwiaj się tym, że już wcześniej ją zdradzał. Po prostu dołączyłaś do grona materacy na spermę i dupodajek. Kiedyś ciebie ukochany mąż będzie zdradzał z taką szmatą jak ty

Uwierzyłam, dałam się manipulować. Mówił, że mnie kocha, tylko ja się liczę. Śmieszne, nie? Ale k***a zakochałam się!!