Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja07011996

Czy wrócić...chodzi o pracę.

Polecane posty

Gość Ja07011996

Od czerwca tego roku do września tego roku pracowałam w sklepie. Był to sklep leżący w mojej rodzinnej miejscowości. W lipcu wyprowadziłam się, aczkolwiek nadal tam pracowałam przez 2 miesiące. Miałam umowę, szef i szefowa byli w porządku. I coś mnie podkusiło na początku września, by rzucić pracę. Stwierdziłam, że skoro wyprowadziłam się do miasta, to znajdę sto razy lepszą pracę. I nie przyszłam do pracy dzień, drugi... Co było głupie i niczego tak nie żałuję. Zwolnili mnie. Na świadectwie pracy i rozwiązaniu umowy orzeczono "porzucenie pracy przez pracownika", więc nie tak źle. Dobrze, że nie dyscyplinarka... Szefostwo było na mnie w****ione, myślałam że zabiją mnie samym wzrokiem. Dodam, że ludzie mnie lubili, cenili, jak to na wsi- wszyscy się znaliśmy. Szefostwo mnie bardzo doceniało i zawsze powtarzali, że takiej pracownicy to ze świecą szukać, itp, itd. Mieliśmy dobry kontakt. Wszystko się spieprzyło wraz z moim odejściem. Kiedy, już po odejściu, rozmawiałam z szefem przez telefon, to się lekko mówiąc "pożarliśmy". Teraz ogarniają sklep sami, poza tym mają drugi też swój i nie mają nikogo na moje miejsce. A mija drugi miesiąc... Dodam, że szefostwo to dobrzy znajomi moich rodziców. I z tego co wiem, nie mogą znaleźć nikogo na moje miejsce i ponoć szkoda że odeszłam. Chciałabym wrócić. Wiem, że lepszej pracy nie znajdę i zależy mi na niej. Tylko jak się do tego zabrać...? Ciągle są na mnie źli, że ich zrobiłam w ch*ja. Proszę o poważne odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cztery dni nie przyszedlem i nawet telefonow od nich nie odbieralem, na bezczela, i nie zwolnili mnie :D a miałem umowe normalna itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja07011996
Nowej pracy nie mogę znaleźć. Mam doświadczenie w handlu, aczkolwiek wykształcenie podstawowe. Dla mojego exSzefa się to nie liczyło, a tutaj w mieście często jest z tym problem. Nie wiem jak się odezwać. Chcę pracować. Siedzenie w domu wcale mnie nie uszczęśliwia. Utrzymuje mnie chłopak, co wcale nie jest wygodne ani fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja07011996
No mnie niestety zwolnili po dwóch. Tym bardziej, że pracowałam tam sama na pełen etat, nie miałam nikogo na zmianę i nie miał mnie nawet kto zastąpić gdybym chciała chociaż dwa dni wolnego lub głupie chorobowe. To nie wchodziło w grę. Szef mnie musiał zastąpić i chyba to go najbardziej w*******o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja07011996
inaccessible89 no tak, ale bardzo chcę wrócić a podejrzewam, że sami mi tego nie zaproponują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez sensu tak porzucać,robi się zawsze jedno,dzwonisz rano i mówisz że masz np. rozwolnienie i jesteś czysta ,albo grypa albo cokolwiek,tylko po prostu trzeba to zgłaszać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja07011996
Teraz wiem, że to było bez sensu. Polak mądry po szkodzie. Tak jak powiedziałam, wraz w wyprowadzką myślałam o nowej pracy. Tyle, że lepiej już nie będzie. Mogę znaleźć tylko gorszą. Byłam bardzo przywiązana do tego miejsca, do tej pracy, do ludzi. A teraz jestem w praktycznie obcym mieście, nikogo nie znam, pracy tutaj dla mnie nie ma i nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przeprosisz, rodzice się za tobą wstawią to może uda ci się wrócić. Bardzo głupio się zachowałaś, ale jeśli nie mogą znaleźć nikogo innego to nie powinni się unosić honorem. Ale na przyszłość powinnaś popracować nad swoim wykształceniem i doświadczeniem - szkołę średnią dla dorosłych nie jest trudno skończyć, nawet jeśli pracuje się na pełen etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dokąd się przeprowadziłaś? Jakoś ciężko mi uwierzyć, że nie możesz znaleźć pracy w sklepie czy gdzieś, już nie lepszej, ale chociaż podobnej. I jednak byłby lepszy taki trochę większy sklep, gdzie są dwie osoby na zmianie, żebyś w razie czego mogła bez problemu wziąć l4, przecież to nieludzkie jest, żeby nie móc zostać w domu, jak zachorujesz. Może przez te 2 m-ce nie miałaś takiej sytuacji, ale w przyszłości to się prawdopodobnie zdarzy. Moim zdaniem szef raczej nie będzie ci ufał teraz, że nie wyskoczysz mu drugi raz z takim numerem. A gdyby była sytuacja, że zachorujesz, to on będzie zły, bo musi wyjątkowo tyłek do pracy ruszyć? No tak to jest z biznesem...Ina dobrze Ci radzi (jak przeważnie ;) ), przeproś ich bez wspominania o tym, że myślisz nad powrotem, skoro szkoda i nie mogą nikogo znaleźć, to może a nuż sami wyjdą z taką propozycją? Niektórzy ludzie tacy są. A jeśli nie uda ci się tam wrócić, to i tak dobrze, jeśli ich przeprosisz, tak po prostu ze zwykłej, ludzkiej kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×