Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam małomówiących dwulatków Czy konieczna diagnoza?

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ma 27 m-cy i mówi kilkanaście zrozumiałych słów. Niedawno koleżanka zasugerowała wizytę w specjalistycznej poradni, jej syn (równolatek) pięknie juz mówi a moja córa głównie "po chińsku". Mówiła że z takich dzieci często wyrastają autyści...przeraziła mnie. Zaczęłam więcej czytać - wcześniej nie zauważałam,że córka czasem kręci się w kółko, nie jest to rodzaj transu tylko bardziej...tańca, śmieje się przy tym i robi to krótko.Ponadto jest wesoła i kontaktowa, bawi się z rodzeństwem. dodam ze jej starszy bar i siostra zaczęli mówić ok.3 rż. Teraz są uczniami i jest ok. Czy faktycznie powinnam już się bać i szykować na najgorsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszy brat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,ale przy okazji mozesz podpytac pediatre.Moj starszy syn zaczal mowic jak mial 3 latka.O mlodszego tez sie troche martwilam,ale moja pediatra mowila,ze do trzech lat nie powinnam sie martwic.Synek rozgadal sie kiedy skonczyl trzy latka,teraz buzia mu sie zamyka a ja czasem marze o ciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio koleżanka uważa że z mało mówiących dwulatków wyrastają autyści? Z telewizji śniadaniowej takie rewelacje? Czy z internetu? O ile dziecko w ogóle mówi, używa przynajmniej kilku słów i zasób słów powiększa, komunikuje się- na różne sposoby, buduje wspólne pole uwagi (np. angażuje się w zabawy i zajęcia z tobą które wymagają kontaktu i komunikacji, i z twojej i z własnej inicjatywy), to nie masz się czym martwić. Znałam niejedno dziecko które długo mówiło właśnie "po chińsku" a potem w wieku 2-3 albo i więcej lat zaczynało mówić praktycznie z dnia na dzień ładnie, płynnie i pełnymi zdaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, właśnie starsze dzieci zaczęły mówić jakby z dnia na dzień, a wczesniej mimo zabaw i stymulacji, po prostu nie chciały.... A co z tym obracaniem się córki? nie pamiętam już czy starsze dzieci tak robiły bo mają po 10 i 13 lat... Poza tym córka nawiązuje kontakt, pokazuje palcem, osiągnie to co chce,tyle że niewerbalnie. rozumie co do niej mówie, choć nie wszystko Przyznaje że często ogląda TV, sama wychowuje 3 dzieci (mąż zmarł) i czasem po prostu nie mam czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja ci radzę nie słuchac pediatrów, bo nie mają pojęcia o rozwoju mowy. liznęli to kiedyś na studiach w 2 h i udają znawców, a prawda jest taka że nie mają nawet odwagi przyznac sie rodzicom że zwyczajnie nie wiedzą. niestety działają na niekorzyść dzieci i marnują ich czas aby tylko swego ego nie urazić i nie przyznac się do niewiedzy. wiem, bo mam to na co dzień, pracuję w szpitalu i kilku pediatrów już się dp tego przyznało. Powinnaś iść do neurologopedy na konsultację i wtedy będziesz miała święty spokój, a nie pytasz na forum... trochę to dziwne, bo nikt tutaj nie zna twego dziecka i nie umie stawiać diagnoz, po to są specjaliści! Ale pediatra to nie jest specjalista od mowy! oni ciągle mówią, ze dziecko ma czas, a wielokrotnie pomijali nawet sprawdzanie wędzidełka podjęzykowego :-O żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ''osiągnie to co chce,tyle że niewerbalnie'' to sama się zastanów jaka mała ma motywację do mówienia przy minimum wysiłku ma to co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalista specjaliscie nierówny.Moze nie mialam do czynienia ze spacjalistami o których mowa,ale z innymi.I tak byłam u sześciu specjalistów tej samej specjalizacji i jeden nakazał podcięcię wędzidełka(chirurg kategorycznie uznał,że absolutnie nie ma takiej potrzeby),usunięcię dwóch zębów(też nie było potrzeby).Autorko nie twierdzę,że nie masz korzystać z porad specjalistów,ale obserwuj swoje dziecko,znajdź dobrego pediatrę(ja takiego znalazłam i nie jest to pediatra z rejonowej przychodni,tam to chodzę z katarkiem) i jak masz jakieś wątpliwości to sama proś o skierowania.I jeśli już to nie do logopedy tylko do foniatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do żadnego foniatry :-D co ty jej radzisz, foniatra sprawdzi struny głosowe, gardło, uszy i powie że jest ok, a mowy nadal nie ma. lekarze niestety pojęcia nie mają o mowie. mi mój pier&^%$ pediatra wmawiał 5 lat, że dziecko ma jeszcze czas na mowę!!!Syn miał 5 lat i niewiele mówił a jak juz to bełkotał. Logopedka wysłała nas na badanie słuchu i na przecięcie wędzidełka. Chirurg tez powiedział, ze nie ma takiej potrzeby! więc ta logopedka się wkurzyła, bo to był któryś z kolei taki przypadek, że gościu negował wszystkie jej decyzje, zeby podbić swoje ego a g****o sie znał na tym , no więc ona poszła do dyrektora i powiedziała, ze żada aby ten chirurg nauczył pionizacji jezyka mojego dziecka i głosek t,d, l, r, sz,ż, cz, dż skoro nie chce przeciąć wędzidełka. Po interwencji dyrektora medycznego (chirurga) natychmiast przeciał wędzidełko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanka wyolbrzymia ;) Aczkolwiek ja także sugerowałabym konsultacje. Moze Twoje dzieci tak mają, ale to co zyska mózg przy odpowiedniej stymulacji ośrodków mowy w tym okresie - to już czysty zysk. No i spokojne sumienie. Możesz po prostu zgłosić się do poradni psychologiczno-pedagogiczną - tam Cię pokierują odpowiednio jeśli uznają, że córka będzie tego wymagała (w poradni oceniają całościowy rozwój dziecka - więc raczej nie ma obawy, że na podstawie jednego objawu pójdzie cała diagnoza) A jak wszystko ok to tak czy owak mogą Ci podpowiedzieć ciekawe rzeczy. Ewentualna diagnoza wtedy jest wyłącznie dla Ciebie i nie masz obowiązku nigdzie jej pokazywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i do większości poradni z reguły są szybkie terminy, do "foniatrów" (też nie wiem po kiego) możesz się zapisać i w tym czasie ogarnąć logopedę z poradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym jednak odżałowała te 30-50 zł na specjaliste i poszła prywatnie. BYle fryzjerka żada sobie 150-200 a na dziecku oszczędzacie wizytę u specjalisty kiedy w grę w chodzi jego rozwój i całe przyszłe życie. Możesz spróbowac z tą poradnią, ale z doświadczenia nie radzę, w takich miejscach nie siedzą specjaliści tylko kuzynka ciotki wujka znajomego kuzyna itp.u nas w poradni był wakat na psychologa 2 lata, miejsce stało i czekało puste aż córeczka radnego skończy studia szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś -lekarze się nie znają ale ty owszem?Juz widzę jak ta twoja logopedka poszla do dyrektora z jakims tam kolejnym przypadkiem,no chyba ze to tez jakas znajoma znajomej ciotka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam się, bo po 2 latach intensywnej terapii logopedycznej mojego dziecka rozwój mowy mam w paluszku w pzreciwieństwie do wszystkich lekarzy z którymi się spotkałam ratując moje dziecko! skoro pediatra taka mądra to dlaczego nie wiedziała, ze dziecko ma problem z mową bo nie mogło ruszać językiem, nie mogł go podnieść z tego też powodu młody miał problemy ze ssaniem piersi i piciem z butelki. pediatra w zyciu o to nie zapytała a jak mówiłam to machała ręką i kazał pzrejśc na mleko kupne :-O a logopedka pierwsze co, to paluch do buzi i zbadała język, zapytała o ssanie w niemowlęctwie, czy się denerwował, był głodny a nie mógł ssać... tak to wszystko było! ale dopiero logopedka po 5 latach o to zapytała. A u dyrektora była bo była razem ze mna i synem. byłam w poradni przyszpitalnej, gdzie drzwi w drzwi przyjmuje neurologopeda i chirurg, oni sie tam znają jak łyse konie, byc moze mieli na pieńku, nie wnikałam, ale dyrektor wziął rękawiczkę, wsadził palec i powiedział: DO PRZECIĘCIA! mam taki nerw na tych konowałów bo tyle czasu stracili mojemu dziecku, które teraz już nadrabia zaległosci rozwojowe, ale na początku szkoły to był dramat, a mozna to było juz załatwić jak miał 2-3 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dwulatek mówi kilkanaście słów to wcale nie jest jakiś dzwonek alarmowy. Nie słuchaj koleżanki. Jeśli chcesz stymulować mowę dziecka poświęcaj mu dużo czasu na zabawach, mów do niego. I przede wszystkim wyrzuć wszystkie grająco-śpiewające zabawki, tablety itd. @23:24 - oczywiście, że neurologopedzi znają się na tym o wiele lepiej niż pediatrzy, bo to oni zajmują się takimi problemami. NIemożliwym jest, żeby pediatra przy ogromie zadań jakie na nim spoczywa, znał się jeszcze na zaburzeniach ssania. Zamiast pluć na lekarzy zastanów się czemu skoro taką mądra i świadoma jesteś nie poszłaś od razu do logopedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać wtedy nie miała takiej wiedzy i oczekiwała, że lekarz jednak będzie mógł ją pokierować. Bo jak pediatrzy chcą to się znają albo chociaż wiedzą gdzie sprawdzić. Sa też miasta gdzie pediatrzy mają szkolenia prowadzone przez ośrodki wczesnej interwencji - ale to wymaga poświęcenia swojego wolnego czasu, pouczenia się, a nie ma żadnej gratyfikacji finansowej. To jak to inni przy takim ogromie zadan potrafią to robić a inni nie? A wywiad z rodzicem o przebiegu ciąży i etapach rozwoju dziecka to nawet u pedagoga jest standard, ale jak rozumiem pediatra ma takie rzeczy gdzieć bo on zajęty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.30 nie jestem taka mądra, ale przez 4 prawie 5 lat życia mojego dziecka mówiła i prosiłam o jakieś dodatkowe badania, skierowanie itp. to zawsze było a po co, ma jeszcze czas! i nie jestem taka madra, tylko po to napisałam aby inne matki uczyły się na moich błędach a nie pot o, zeby robic z siebie najmadrzejszą ale wasze dzieci i ich rozwój to nie moja sprawa wiec róbcie sobie co chcecie, skoro zamiast skupiać się na tym, ze chciałam pomóc to wyzywacie mnie sarkastycznie od "najmadrzejszych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ludzie,przeciez kazdy z nas wie,ze dzieci sa rozne.Jedno dziecko szybciej zaczyna chodzic,inne szybciej zaczyna mowic.Po cholere wpadac w panike bo jakas kolezanka cos tam powiedziala.Jakbym ja miala tak przezywac kazda "dobra rade" kolezanek to nabawilabym sie nerwicy i wyladowala w psychiatryku.Poki co,poobserwowac dziecko i nie siac od razu paniki biegajac po roznych specjalistach.Chyba,ze juz w ostatecznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje dziecko nie potzrebuje zapewne żadnej diagnozy, ale z pewnością nie zaszkodzi mu konsultacja u dobrego logopedy! dziecko ma prawie 2,5, roku i problemem nie jest to że ma mało słów, ale to jak napisała autorka mówi "po chińsku". nie rozumeim po co to pisac na forum, kiedy nie ma tu fachowców a zresztą nikt nie widzi twojego dziekca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu pogadaj z pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pediatrą? Pediatrzy nie mają o tym pojęcia, wiem z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko!Idziesz do pediatry i mowisz,ze chcesz skierowanie tu i tam i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeeezu, kobiety nie szukajcie problemów tam gdzie pewnie ich nie ma. 90% matek zastanawia się czy jej dziecko jest normalne. Nasz syn mając rok mówił płynnie jak dorosły, to było niesamowite, za to z pampersem chodził prawie do 3 roku życia. 2 miesiące przed 3 urodzinami udało mu się pojąć o co chodzi. 2 latek potrafił pogadać na każdy temat a nie mógł zrozumieć, że jest za duży na pampersa. Teraz też jedne rzeczy robi lepiej, drugie gorzej. Miał ogromne problemy z rysowaniem, skończył 5 lat i momentalnie zaczął pięknie rysować. Dzieci tak mają, rozwijają się w swoim rytmie. Teraz jest pęd, porównywanie. Spytaj pediatry co myśli o mowie Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×