Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Menu na wizyte obcokrajowcow w Polsce ocencie

Polecane posty

Gość gość
A co jak będą jacyś bezmięsni? co im podasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robilabym sernika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj im pôlskie jedzienie z wodka: najlepije zoladkowa, czysta i siwucha. Aperitify oni pija u siebie, w Poslce chcha jesc jak Polacy, nawet jak im nie bedize smakowac to napewno cos sprobuja. Nie slucha sie tych, co mowia, zeby robic potracy pod nich zrob po sowjemu typowo polskie i wtypowo polski sposob- przytawki 2-3 do wybotu to samo z danie meisnym i dodatkami, ze 2 rodzaje ciasta. i koniecznie wodka, nie wypinaj sie z winem bo wiem z doswiadczenie, ze nie trafisz w ich gust, poza tym dobre wino to oni maja u siebie, podaj polskie alkohole: piwo, wodke, i nalewke do deseru. postaw na stole dzbanek z woda bezsmakowai kompt- wytlumacz,e to jest polska tradycja. Ja mieszkam we Francji i moi znajomio, chciaz nie wszytko im smakuj***ardzo lubia porbowac np googrkow kiszonych czy kaszanki i pic wodke jednym haustem- to dla nich kolryt lokalny i tego szukaja podrozujac po swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Golabkow nie podawaj. Francuzi maja golabki (to potrawa ktora istnieje niemal wszedzie w Europie). Francuskie golabki sa znacznie lepszej jakosci niz w Polsce, polskie nie beda im smakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość - naucz sie czytac ze zrozumieniem. przystawek nie bedzie, bedzie zupa, danie i deser. dziewczyna ulozyla dobre menu. sa polskie rzeczy. wino moze podac, ale glownie wode do picia (bez cytryny i bez lodu! - moi Francuzi zawsze w polskich restauracjach zaczynaja od... lowienia cytryny ). :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Compote jest we Francji znany! To deser owocowy. Polski kompot wyglada i smakuje tak jakby do francuskiej porcji na jedna osobe wlac wiadro wody. Naprawde wiadro. Po prostu polski kompot to bardzo, bardzo biedna wersja francuskiego deseru, nawet slowo jest identyczne. Nie ma sie co kompromitowac. Polskie piwo im smakuje, szczegolnie Tyskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kompot francuski to polski mus owocowy. Kompot czyli wywar z owocow we Francji jest praktycznie nieznany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Francuka kuchnia wywyodzi sie z beidnej kuchni. Do tej poryz Francuzi na codzien jedza bardzo skromnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:08 jedynie z miesa czego nie jedza to kurczak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ktos sprawdzony przepis na zurek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem to żurek nie jest polska potrawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moi "Francuzi nigdy nie grymaszą, chyba najbardziej co w sumie trochę dla mnie dziwne było pokochali krupnik na gęsinie z kurkami, gęsie pipki, ogólnie pieczona geś im bardzo smakowała, buraczki też bardzo smakowały takie na ciepło, nawet naleśniki takie jajeczne słodkie w formie tortu leśnego, bo pzrekładane dżemem zuwariwoym, jeżynowym , serkiem na słodko bardzo chwalili, teraz jak przyjeżdzają to proszą o ten krupnik, nie wiem w suie sama dlaczego, jedli rosółl, pomidoriwą, wszystkie w sumie domowe obiady, ale geś to był numer jeden i krupnik, moze to zalezy z jakiego rejonu pochodzą? Chyba nie ma reguł.Autorki menu nasz ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc napisal "Do tej poryz Francuzi na co dzien jedza bardzo skromnie " . No, to znasz jakas inna Francje. Owszem, jak wszedzie sa ludzie biedni. Jednak biedny Francuz zarabia na reke 6500 zl (to jest minimalna pensja we Francji). Srednia pensja wynosi tam 14.000zl miesiecznie. Biednych jest ok. 15% spoeczenstwa, reszta to klasa srednia i wyzsza. KROPKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, mysle zeby porobic na przegryzienie chleb ze smalcem i do tego ogorek kiszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polowa Francuzow zarabia 1500€ lub mniej. 1400 € brutto to najnizsza krajowa. Do reki masz 900€. Sprobuj za to przezyc we Francji z rodzina to zrozumiesz. Srednia pensja to jakies 2000€ Brutto. A placisz wtedy takie podatki ze bys sie zaplakala. Mieszkam tu juz kilkanascie lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moi "Francuzi nigdy nie grymaszą, chyba najbardziej co w sumie trochę dla mnie dziwne było pokochali krupnik na gęsinie z kurkami, gęsie pipki, ogólnie pieczona geś im bardzo smakowała, buraczki też bardzo smakowały takie na ciepło, nawet naleśniki takie jajeczne słodkie w formie tortu leśnego, bo pzrekładane dżemem zuwariwoym, jeżynowym , serkiem na słodko bardzo chwalili, teraz jak przyjeżdzają to proszą o ten krupnik, nie wiem w suie sama dlaczego, jedli rosółl, pomidoriwą, wszystkie w sumie domowe obiady, ale geś to był numer jeden i krupnik, moze to zalezy z jakiego rejonu pochodzą? Chyba nie ma reguł.Autorki menu nasz ok. " No ale spoko, gęś tania nie jest, kurki też nie, czyli miałas menu ze średniej półki cenowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób naleśniki na mleku z piersi. To ostatni hit kulinarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nieprawda. www.capital.fr/carriere-management/actualites/salaires-gagnez-vous-plus-que-le-francais-moyen-1070467 www.inegalites.fr/spip.php?article1457 Jak podają w tych artykułach i innych statystykach mediana (czyli 50% zarabia mniej, 50% zarabia więcej) we Francji to 1 770 euro NETTO (ok. 2 125 brutto). Najniższa krajowa przy pełnym wymiarze godzin (35 godzin) to 1150 euro NETTO (1466 brutto). A średnia pensja to ok. 2200 euro NETTO. Podatki przy takich przeciętnych wynagrodzeniach też wcale nie są jakieś zabijające. Mieszkam tu już 10 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci od najnizszej dojedzie mutuelle i ticket resto to dostajesz 900€. Sredni kredyt/ wynajem to 800, na prowincji. Zeby zarobic 2000€ to jestes cadre i siedzisz w robocie od rana do nocy i wydajesz 700 na nianki garderie i inne obiady dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz STARE dane, dziecko. A mediana to nie jest to samo co srednia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 800€ miesiecznie, a dokladniej za 700€ lub mniej, na prowincji wynajmuje sie DOM, tanie mieszkanie juz 230€. Przestan wiec bzdety opowiadac, poza tym to nie jest na temat tego watku. ZASMIECASZ go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem "cadre", siedzę w robocie 35 godzin (bardzo rzadko nadgodziny), zarabiam całkiem nieźle (powyżej mediany), kredyt mamy 620 euro w sporym mieście na mieszkanie 70 m2. Mutuelle wynosi nas ok. 65 euro miesięcznie - więc żaden majątek (zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile zwracają, co ostatnio mogłam nieźle docenić), na "niańki" też wydajemy sporo mniej niż twoje 700 ;) Poza tym jakby tak liczyć, to czemu tylko "mutuelle", dom i dziecko? Przecież z tej pensji musisz opłacić jedzenie, opłaty, podatki, transport, rozrywki... Jakby tak się uparł to i na minusie można być niezależnie od wysokości zarobków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Île masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko mamy jedno na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś malo to pokazuje, bo wlasnie odniesienia do pensji nie masz (obok tych cen powinno byc ile dany wydatek stanowi % minimalnej czy sredniej pensji na reke, a tego nie ma, jest tylko ogolna sila nabywcza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedziesz miala 2 w wieku szkolnym to pogadamy. 1 dziecko ponizej 6 rz to luzik. Caf ci jeszcze zwraca, odliczasz od podatku. Potem tylko placisz. Nie masz innego wyjscia bo 8 i 6 latka samopas nie puscisz. A na zajecia sportowe tez chodza po szkole. Mit dostatniego zycia we Francji od 2008 roku jest nieaktualny. Nie zyje zle, ale kontroluje wydatki i nie jem przegrzebkow i wolowiny na co dzien. Rodziny wokol zyja podobnie. Bez spektakularnych wyrzeczen ale i bez szalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedzenie to u nas jakies 700 € minimum. Planuje posilki na caly miesiac. Ciuchy wg potrzeb, bez zachcianek, na wyprzedezach. W tym mcu 120 euro na spodnie(3 pary) i buty dla syna. W promocji vertbaudet. W grudniu planuje kozaki dla mnie ( 150€). Prad 120€ Mc, opal 900 na rok, woda 60/ Mc. Mutuelle 150 na 4 osoby( zeby i okulary). Samochod Jeden stary uzywany drugi na kredyt 220€. Doajzdy 200€ ( paliwo i bilet na pociag). Sport dzieci jakies 50€/ mc. Obiady do pracy przynosze z domu. Maz bierze kanapki.ticket resto uzywamy na wyjazdach. Weekendy poza domem raz w mcu. Innych rozrywek brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podatki ( nieruchomosci i dochodowy) 400€/ mc po odliczeniu ulg. Rodzina 4 osob zarobki ponad mediane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z wyliczeń wynika, że na 2 dzieci stać nas spokojnie, bo jakie są wydatki (i dopłaty) przy kilku starszych wiem świetnie, mam wśród bliskich znajomych parę rodzin z 2-3 szkolniaków ;) I też wcale nie piszę o żadnym dostatnim życiu na poziomie arystokracji, ale o normalnym codziennym, w którym te przegrzebki czy wołowina nie są w menu codziennym (bo i po co by miały być? żeby się znudzić po tygodniu? ;)), ale też nie są żadnym specjalnym wydatkiem - mam chęć, to idę i je kupuje, nie jest to zakup do planowania na pół roku z góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×