Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko urodzone z zamartwicy

Polecane posty

Gość gość

Witam, czy ktoras z Was urodzila dziecko z zamartwicy wewnatrzmacicznej plodu? Jak to wyglada pozniej > Czy takie dzieci rozwijaja sie prawidlowo ? czy nie ma zadnych problemow? Martwie sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze był tu taki temat. Ja nie poradzę. Czy Twoje dziecko urodziło sie w zamartwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim w wypadku stwierdzenia zamartwicy natychmiast robi sie cc, a nie czeka na poród. A skutki zamartwicy mogą być różne od normalnego rozwoju do ciężkiej niepelnosprawnosci. Ale to wychodzi w trakcie rozwoju dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamartwica sredniego stopnia???ile apgara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apgar się ocenia po porodzie, indywidualnie, a nie, że są jakieś normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj nie masz racji .Masz dziecko z zamartwicą?Gdybys miala to bys wiedziala o czym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przyjaciółka urodziła syna w zamartwicy, dostał 2 punkty, był reanimowany po porodzie dodatkowo okazało się że ma wadę serca i musiał być operowany dziś jej syn chodzi do 1 klasy i jest okazem zdrowia jeździ z nim na kontrole i młody nie ćwiczy na wf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zawsze z tymi punktami? Dziecko może dostać 1 i być super zdrowe (znam takie: 1 pkt i 2 razy reanimacja); może też dostać 10 i mieć np. genetyczny zespół retta ujawniający się po kilku mcach i prowadący do śmierci...APGAR TO OCENA DZIECKA TU I TERAZ, nie jesy prognozą na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porod mial byc naturalny wszystko bylo w porzadku , nie bylo mowy o cc. Koncowki nie pamietam za bardzo, lekarz kladl mi sie na brzuch mimo tego corka choc mala bo 2880 nie chciala wyjsc normalnie. Bylam wykonczona, juz mowili ze widac glowke , ze jescze kilka partych i bedzie ze mna. Nagle mowia ze cesarka. Podczas ciecia zachlysnela sie wodami , ja bylam pod narkoza (cale szczescie) ledwo sie obudzilam , pytalam o mala nikt nic nie chcial powiedziec, dostawala antybiotyki i lezala w inkubatorze. Co dzien przekluwana to w nowym miejscu, a to nozka a to glowka :( Dopiero po tyg przy wypisie przeczytalam , ze urodzona z zamartwicy wewnatrzmacicznej plodu, 2punkty po 15 min 9. Oddech dopiero w 15min. ;( No i ze odrazu po porodxie miala posocznice :( Jakas masakra:( nie cale trzy tyg pozniej trafilysmy do szpitala z zakazeniem drog moczowych. Maja ma teraz dwa miesiace, jest bardzo nerwowa i duzo placze, ale zganiam na to, ze stresowalam sie duzo w ciazy. Boje sie, ze cos bedzie z nia nie tak :( Ze beda jakies problemy :( Tu musieli zawinic lekarze , wszystko przedemna ukryli , nawet o sepsie nie powiedzieli. Bardzo sie martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde bardzo sie martwie, denerwuje i doluje , to co przezylam w pierwszych dniach po porodzie wie tylko mama , ktora sama miala tak ciezki porod i dziecko z zamartwica. Do dzis nie moge sie pozbierac, co gorsza czytam fora i boje sie , ze bedzie cos nie tak... Boje sie kazdej wizyty u lekarza , jestem samotna matka , teraz jest mi ciezko, nie wyobrazam sobie co bedzie jesli okaze sie , ze z mala jest cos nie tak .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka urodziła dziecko w zamartwicy. Dziecko było mocno niepełnosprawne, chłopczyk nie siedział, nie mòwił, miał przykurcz mięśni i mnóstwo innych chorób. Zmarł w wieku 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn urodził się w zamartwicy (umiarkowanej), dostał 5 punktów i rozwija się prawidłowo. Ma teraz 3 latka i jest bardzo sprawny fizycznie oraz umysłowo (ma opóźniony rozwój mowy, ale to przez wielojęzyczność w domu). Jedynym skutkiem tej zamartwicy jest jego zachowanie, bo jest lekko nadpobudliwy, bywa agresywny, ale pracujemy nad tym, jest pod opieką poradni psychologicznej i robi postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam syna urodzonego w zamartwicy. Był reanimowany. Tetaz ma 22 lata, jest na 3 roku prawa; rozwojał się prawidłowo. Będzie dobrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez urodził się za martwić. .7 lat rozwój prawidłowy. Obserwuj córkę uważnie i postaraj się nie martwić na zapas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja pragnę Cię uspokoić bo twoje dziecko owszem na początku miało duży problem tak później wszystko się poprawiło. Liczy się tak naprawdę nie ile punktów ale jak szybko stan dziecka się poprawia. Licz się z nerwowoscia, może problemy z napięciem miesniowym. Mogą wystąpić problemy z karmieniem (przez intubacje), sapka niemowleca. To nic strasznego. Twoje dzieciatko szybko nadrobilo wiec jest duże prawdopodobieństwo ze wyjdzie z tego bez szwanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×