Ułożenie pośladkowe w 28 tygodniu ciąży

Byłam dziś na wizycie kontrolnej u ginekologa, trochę mnie wystraszył cesarskim cięciem ze względu na pośladkowe ułożenie dziecka. Co prawda mówi, że jest jeszcze sporo czasu, a mam dużo wód płodowych, więc jest szansa, że dziecko jeszcze się obróci prawidłowo, ale z jego lekarskiego doświadczenia spora część takich przypadków kończy się cięciem. Czy jest tutaj jakaś mama, której dziecko w 28 tc było obrócone pośladkowo, a do porodu ułożyło się tak jak należy i rodziła naturalnie? Albo próbowała urodzić naturalnie mimo położenia pośladkowego?

Moje dziecko do 36 tc regularnie co 2 tyg zmieniało ułożenie, Masz jeszcze sporo czasu, a cc to nie koniec świata

A moje w 37tc ustawilo się posladkowo i musieli mnie ciąć. Wylyzuj,będzie co będzie a na fikolki dziecka nie ma rady. Podobno istnieje coś takiego jak obrót wewnętrzny dziecka ale gin mi odradzal i skierował na cc. Poczytaj o tym ,ale to chyba jest w późniejszej ciazy

U mnie w obu ciążach ułożenie pośladkowe do końca, skończyło się cc i nie żałuję. Nie próbowałabym sn w takiej sytuacji, choć wiem, że to się zdarza. Znam jednak kobiety, u których dzieci zmieniły w końcu pozycję i udało się ostatecznie urodzić naturalnie, tak że jeszcze nic nie jest przesądzone. Będzie dobrze :-)

Pierwsze dziecko, i to dość spore (3900 i 57) urodziłam naturalnie i to bez większych problemów i nie ukrywam, że teraz też bym była bardziej zadowolona z takiego rozwiązania :(

Ten wpis ostatni to mój. Właśnie lekarz mi powiedział, że skoro pierwsze dziecko dość sporych rozmiarów urodziłam naturalnie bez komplikacji, to w szpitalu mogą próbować naturalnego porodu, mimo położenia pośladkowego. Nie bardzo to sobie wyobrażam, jak to wtedy wygląda?

Ja bym nie ryzykowala. Za duże prawdopodobieństwo komplikacji które mogą nastąpić, nie muszą oczywiście, ale to już nie będzie standardowy porod na pewno.

Nie panikuj autorko.. wielu kobietom obraca się dziecko nawet w ostatnich tygodniach ciąży, u mnie w rodzinie kuzynka miała ułożonego pośladkowo do 37 tygodnia i sam się obrócił.

No właśnie nie wyobrażam sobie naturalnego porodu dziecka ułożonego pośladkowo. To już wolę od razu cesarkę... No nic, pozostaje porozmawiać z synkiem, by nie denerwował mamusi i się obrócił :)

Moja koleżanka tez miala córeczkę ulozona pośladkowo aż do 37 tc. Nastawiala sie na cesarkę aż tu hops dzidzia się odwróciła i urodziła naturalnie.

Lekarz mi powiedział, że osobiście zna przypadek, jak dziecko obróciło się główką w dół już w drodze na samą operację. Kobieta już była w szpitalu, rano na badaniu ułożone pośladkowo, popołudniu, już na sali operacyjnej, jeszcze raz kontrolnie robili badanie, przykładają głowicę do brzucha, a tam główka w dole. Także cuda się zdarzają :)

Przy drugim porodzie mogą w ogóle ci nie zrobić cc przy pośladkach.

A jak wygląda poród naturalny przy ułożeniu pośladkowym? To w ogóle możliwe? Pytam czysto technicznie. Jak wypchać dziecko pośladkami do przodu? Przecież takie pośladki, złożone do siebie bioderka i brzuch to ze dwa razy większe niż główka. Looo matko.

Moja mama urodziła mnie posladkowo, do tego wazylam prawie 4 kg, a ona była bardzo szczupła i drobna, poród wspomina do tej pory jako 2- dniowy koszmar (nie chcieli jej zrobić cc), mimo ze minęło 35 lat