Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc1357

podoba mi sie pewien ktoś ale nie mam szans na realizację tego marzenia

Polecane posty

Gość gość
Autorko, widać wciąż to rozkminiasz. Sama szukasz sobie kłopotów. Nie dość ich miałaś do tej pory? Odpuść sobie tego smarkacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
.. jedyny powód dla ktotego mialabym sobie odpuścić to brak wzajemności z jego strony.. dlaczego miałabym sobie odpuścić bo wiek miałby nam przeszkadzać.. A ten z którym jestem rownolatek jaki się okazał odpowiedzialny... A były mąż starszy ale nie dorósł do życia w rodzinie, inni którzy pojawiali się na chwilę i każdy się tylko pojawił i zostawił mnie.. wszyscy byli starsi.. I co wiek determinuje?.. czemu nie miałabym spróbować z młodszym skoro starsi są uwikłani w zwiazki.. mam szanse stworzyć związek z kims młodszym właśnie taka osoba jeśli mnie zechce będzie chciała mi dorównać.. A ja będę miała motywację żeby dbać o siebie i się rozwijać.. tylko jak zdobyć tą osobę jak pokierować tą znajomością żeby coś się zmieniło.. czy mam u niego szanse.. hehe to smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
rozkminiam owszem.. potrzebuję rad i wskazówek jakbyście się zachowały na moim miejscu żeby rozwinąć coś z tej znajomości.. może powinnam czekać na znaki od niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc11oo
nie widzę swoich postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto szkoda czasu na takie dzieciniady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty jak wyglądasz, myslisz że mu się podobasz? Jeśli tak to zawsze możesz mieć z nim romans a co dalej to sie okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
niech jakieś kobiety albo mężczyźni poradzą mi jak mam delikatnie poderwać go.. tylko delikatnie nie narzucając się.. czy czekać aż on coś zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - w miejscu pracy ( bo Autorka i ten 21 smarkacz pracują w jednym miejscu) romansu bym nie ryzykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
w sumie jestem zadowolona że swojego wyglądu.. wiadomo nie ma ideału .. chciałabym spróbować.. romans.. to za dużo powiedziane. chciałabym żeby powstała między nami taka relacja przyjaźń.. zauroczenie. jak to zrobić czy potrzeba mojej inicjatywy ?bo mam z tym problem szczególnie jeśli ktoś mi się podoba. czy czekać na jego znak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
to ze się poznalismy w pracy to przypadek.. w czym problem nikt nie musi wiedzieć . było dużo par które się tam poznaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.04-"czemu nie miałabym spróbować z młodszym" xxx Z młodszym- TAK, ale nie z 21-letnim smarkaczem! Ty- 31- letnia rozwódka z 9-letnim dzieckiem... Kobieto- opanuj się!!! Jesteś wprawdzie dorosła ale Twoi rodzice powinni Ci porządnie "przetrzepać" tyłek! No głupia i naiwna jesteś po prostu ( choćby z tym Twoim obecnym poznanym w necie, którego od razu wpuściłaś z butami w swoje życie!). Z takim naiwnym podejściem do facetów zawsze będziesz ponosiła porażki i biadoliła, że "nie masz szczęścia". A może dobrze byłoby zrobić sobie trochę przerwę od facetów w celu "nabrania rozumu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
Tak zapewne będzie. będę miała przerwę. potrzebuję tego żeby w 100 procentach dowiedzieć się czego ja chce.. dokończyć pewne sprawy.. syn troszkę będzie starszy już.. ze 2 lata przydały by mi się.. na takie ostateczne ogarnięcie się.. teraz jest ze mna dużo lepiej jesxze 4 lata temu czułam się kompletnie zagubiona i niezaradna teraz już staje się coraz bardziej samowtstarczalna.. paradoksalnie nauczka po tym obecnym facecie dała mi ostrego kopa w tyłek ze muszę brać się ostro do roboty.. i odkładać pieniądze i usamodzielnic się na tyle żeby już nie być zależnym od żadnego faceta.. może stąd marzenie o młodszym.. bo chce się w końcu poczuć doceniona.. lepsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
A co tego obecnego to wpuscilam to w swoje życie bo bardzo się w nie pchal stawiał warunki.. nie mogłam się zdecydować na związek z nim a on postawił mi warunek ze albo jesteśmy razem albo on znika na zawsze.. już wtedy to była z jego strony manipulacja.. później gdy już wprowadził się do nas i było świetnie byłam bardzo zakochana.. wykorzystał to i powiedział że będzie musiał odejść jeśli nie wezmę dla niego 70 tyś kredytu bo ona kłopoty i inaczej może będzie mógł uciekać z kraju albo to zamkną zawierzylam mu.. I zrobiłam to wierząc ze za miesiąc mi to odda... nic bardziej mylnego kłamał i chciał kolejne pożyczki dzięki którym miał natychmiastowo spłacić ten kredyt.. wtedy zrozumiałam że jest oszustem... wyzyskiwaczem i człowiekiem który wymusza i wyłudza w ten sposob pieniądze od innych.. okazało się ze oprócz mnie jest więcej takich przekreconych ludzi którzy mu zawierzyli... jest dla nas dobry kupuje jedzenie.. rzeczy to domu, jak ma pieniądze to bardzo szybko je wydaje.. kupuję dla mnie drogie kosmetyki a synowi nie raz dał zabawkę na która nie było by nas nigdy stać.. co z tego nie potrafię już pokochać tego człowieka mimo że on mówi że mnie kocha.. nie wierzę w to.. on gdy ma pieniądze wydaje wszystko na swoje zobowiązania i drogie ubrania i perfumy dla siebie których ma całą półkę a ubrań większość szafy.. w tym roku kupił 3 kurtki każda za 500 zl a skarpetki jego kosztują 30 zl para.. to snob ktorego nigdy nie zaakceptuje szkoda mi go bo stara sie dla nas w dziwny sposób ale Stara się traktuje jednak mnie nie jak żonę czy dziewczynę ale jak swoje dziecko tak to widzę bo nie liczy się ze mna.. kłamał mnie z prostymi rzeczami nawet kupował gotowe dania a mówił że je sam przyrzadzil twierdził że ma prawo jazdy a nigdy nie jeździł autem.. nie wspominając już o kłamstwach ze studiowal kiedyś co po rozmowie z jego była też okazało się lgarstwem albo ze był zawodowym zolnierzem.. A nie był..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się zastanawiam czy pchac się w relacje z facetem 4 miesiące młodszym, tzn ja majowa, on wrześniowy...bo ja mieszkam że znajomymi, on z rodziną ponoć opiekuje się chorym dziadkiem. no i ani u mnie ani u niego nie dałoby się spotykać. a ja nie umiem chodzić pół roku po kawiarniach kinach trzymać się za ręce i buziaczkowac. potrzebuję seksu szybkiego sprawdzenia faceta pod tym względem. a nie żeby jego całą rodzina i mnie wiedziala. to mnie trapi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci odpowiem tak autorko. Moim zdaniem zrób to co uważasz za słuszne. Jeśli chłopak ma poukładane w głowie, ma dobre relacje z dzieckiem i najważniejsze czujesz sie przy nim bezpieczna, kochana itd to stoi na przeszkodzie? Jakaś cyferka czy może stado zazdrosnikow w dodatku samotnych i z własnymi problemami, których nie potrafią rozwiązać? Wszyscy widzę mądrzy na tym forum ale nikt nie przeżyje za Ciebie twojego życia to raz, a dwa to nawet nie znają ani Ciebie ani tego chłopaka. Wszyscy sie tu dra ze gowniarz, ze smarkacz a jedynymi, ktorzy uchodzą tu za niedorozwoi na tle psychologicznym są właśnie Ci ludzie, którzy zieja ogniem z d**y i tak głośno dra ryja ze chlopak jest gnojkiem, smarkaczem i dzieckiem. No jak można tak o kimś powiedzieć jezeli sie go nawet k***a nie zna? To moze was eksperci powinnismy teraz pocisnac i zmieszac z blotem, przypiac latke szmaty, debila czy wodoglowia? Miłoby wam bylo? Nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
czyli jak spróbować..?? i czy ten mój obecny związek ma jeszcze szansę czy mój obecny partner się zmieni.. wątpię A jak pokierować sprawami związanymi z tym młodszym może jakis młody chłopak się wypowie czy by zaryzykował czy by odrzucił taką kobietę jak ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj bardzo szczerze z mlodszym. Zadaj mu pytania odnośnie przyszłości. Jak Was widzi za kilka lat itd. Z dzieckiem tez mozesz porozmawiać, np. Mozesz zapytac co mysli o nim, czy go lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odnośnie tego snoba, jak to ujelas, to na twoim miejscu odszedlbym od niego. Widać, ze miedzy wami niczego nie ma procz dlugu wobec Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
nie uważnie czytasz ten topik drogi gościu ostatniej wypowiedzi. co do tego poziomu relacji to nie będę rozmawiać bo my jesteśmy tylko na etapie znajomości.. jak mogę rzadac deklaracji skoro nawt nie wiem czy mu sie podobam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.14-"Jeśli chłopak ma poukładane w głowie, ma dobre relacje z dzieckiem i najważniejsze czujesz się przy nim ... XXX Ale Autorka nawet nie poznała tego faceta, na razie wdycha tylko do niego platonicznie i nie wiadomo czy on ją w ogóle weźmie pod uwagę! Co Ty bredzisz kobieto?! Czytaj uważnie a potem dopiero odpowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
odejdziemy od siebie ale mój syn też się przyzwyczaił .. jak on odejdzie to zostanę znowu sama z długiem opisałam ten związek żeby nakreślić ze z tym człowiekiem nie ma przyszłości.. chciałabym ale on ma 30 lat nie pracuje.. robi jakieś podejrzane interesy jest uwikłany w układu o których nie mam pojęcia... przeszkadza mi to. łączy nas dług to prawda ale też i jestem przyzwyczajona do jego obecności chociaż coraz częściej cieszę się jak nie ma co w domu.. smutny jest ten związek brak w nim uczuć miłości .. jedynie przyzwyczajenie.. jak mogę kochać człowieka który żyje w taki sposób.. chciałabym ale kłamstwa problemy spowodowały że wszystko się skonczylo. jedyne co odczuwam to wdzięczność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
znam go. rozmawialiśmy tylko kolezensko jak znajomi z pracy.. parę razy spotkałam go w drodze do pracy bo mieszka w moich stronach.. dobrze się rozmawialo ale tylko na tematy ogólne. zdaje dobie sprawę z różnic które nas dzieła.. on jeszcze studiuje ja swoje studia skończyłam 6 lat temu.. jego problemu są mi obce.. A jemu moje.. pewnie wogole go nie obchodzę.. coś jednak sprawia że jak bo widzę czuję się nieswojo.. jestem jak sparalizowana muszę udawać.. gdy ze mna rozmawia patrzy w oczy tak że nie wiem co się ze mna dzieje.. ciągle coś mnie popycha w jego kierunku.. obserwuję go ale gdy nie widzi.. może się domyśla wszystkiego.. nigdy bym mu sie nie narzucala.. wydaje sie byc skryty.. moze niesmialy lecz czy jakby byl niesmialy to patrxylby tak w oczy.. może to tylko moje wyobrażenia.. to już trwa z pół roku jak o nim mysle.. napewno on wyczuwa ze mam do niego słabość to się zawsze czuję gdy się komuś podobamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
ciężkie to wszystko mało realne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no bez jaj, kobieta 31-letnia, z dzieckiem, chce brać się za 21-latka? I jeszcze niektóre jej tutaj wmawiają, że nic nie stoi na przeszkodzie? Wy tak na serio??? Znacie jakiegoś 21-latka, który chciałby związać się z dziesięć lat starszą kobietą? Nie mówiąc już, że w "pakiecie" z nią byłoby jeszcze dziecko? Wy tak na serio??? Dla niego autorka jest starą babą z dzieckiem, ma autorka naprawdę wielką wyobraźnię, że wyobraża sobie w ogóle daną sytuację. Chłopak w takim wieku to ogląda się z osiemnastolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie to uloz swoje aktualne sprawy, odejdz od tego toksyka pozniej mozesz poznac sie blizej z mlodszym, bez pospiechu i na spokojnie - wszystko jest sprawa indywidualna i zalezy tylko od dwoch zaangazowanych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:27 wszystko zalezy jak wyglada i jak czuja sie w swoim towarzystwie oboje sa dorosli i pracuja a 10 lat to nie 20 lat czy wiecej (nie ma bariery pokoleniowej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - bardzo mądra REALISTYCZNA wypowiedź! Kobiety mają fantazję. Jeszcze jednego "toksycznego" związku nie zakończyła, kobieta po 30- tce- rozwódka z "bagażem" w postaci dzieciaka i ogląda się za 21-latkiem! No paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
wszystko kwestia pewności siebie ale z tym u mnie coraz lepiej.. ja jestem samotna z dzieckiem już ponas 5 lat i juz mam za soba etap gdy myslalam ze to ze je posiadam moze byc przeszkoda.. mozna miec obawy.. ale chya to lepsze niz facet ktory deklaruje ze chce byc rodzicem wchodzi w twoje zycie a pozniej załatwia Cię tak jak ten mój mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosnicy:D niech oglada sie - jej prawo:p;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
no właśnie. każdy ma prawo do uczuć.. co poradzę że je mam. nie wiem co zrobię pewnie okaże się ze nic. nie odważę się bo mam pełno blokad i obaw. dziękuję wam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×