Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ela037

zaplodniłam sie samodzielnie nasieniem męża

Polecane posty

Wtrzyknęłam sobie dwa razy nasienie męża strzykawką do ibupromu dla dzieci. Nie chce mi sie słuchac jaką jestem hydrą. Nie znacie powodu. Chciałam tylko zapytać czy ktoś jeszcze tak zrobil i z powodzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nasienie wyssałam z o***tu odkurzaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAM 30 LAT . MOJ MAZ CHCEMIECJESZCZE DZIECI.mAMY 14MIESIĘCZNEGO SYNA.on, jak każdy facet,uważa że jesteśmy nieprzygotowani finansowo na następne dziecko. Dla mnie to bzdura, bo po 1wszym dziecku mamy wszystko co potrzeba. Malo tego, powiedział że jak sie trafi to sie trafi, typowe dla każdego faceta, który nigdy siwadomie nie zdecyduje sie na dziecko, ale jak się trafi to beddzie kochał. Pierwsze dziecko "zrobił mi" bo chciałam i byłam podobno nieszczęsliwa że go nie mam. Teraz jest zupełnie inne podejscie.A ja mam 30 lat i nie hcce później ryzykowac choroby genetycznej dziecka, albo tego ze bede juz za stara i za bardzo zajeta żeby dziecko chowac i sie nim zajmować.Uważam że dla kobiety (zwłaszcza) jest odpowieni czas biologiczny na wychowanie dziecka. i na pewno nie jest to przed 40. Ja chce mieć siłe i witalność żeby nosić, urodzić i odchować moje dziecko. i Chce wkońcu zacząć moje rodzinne i zawodowe życie. Moj mąż,jak każdy facet odwleka tą decyzję nie przzemyśliwszy faktu że im później tym mniej mu się bedzie chciało dzieckiem zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tutaj taki temat "zapłodniłam się strzykawką" . Podobno niektórym się udało...Nie wiem, bo sama tak nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nie chciał zrobić mi drugiego dziecka, a więc miesiąc temu okłamałam go, że jestem w ciąży...ucieszył się :) kochaliśmy się na całego i do końca w moje płodne dni i są efekty :) dziś zrobiłam test- dwie krechy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe niezła jesteś aparatka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek powinien być bez tabu. Mój jest zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i wspierał porody. Nie wstydzę się męża podczas badań i porodów! Zawsze wszystko ustalamy razem z mężem bez tajemnic bo intymność to ja i mąż!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem bardzo ciekawa, jak złapałaś to nasienie, że mąż się nie zorientował? Bez oceniania ciebie i całej sytuacji, proszę powiedz, jak to zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyciągnęłam strzykawką z prezerwatywy, uprzednio sprawdzając czy prezerwatywa nie jest nasączona jakims środkiem, czy lubrykantem. Co do istniejącego tematu "Zaplodniłam się strzykawką": wiem, że istnieje. Zapoznałam się z nim. Ale tam są stare posty, nikt nic nie dopisuje nowego. A chciałam żeby temat był żywy i żeby ludzie komentowali i dzielili się ewentualnymi doświadczeniami. Co do tabu, badan u ginekologa,porodów: ja oczywiście tez wstydu nie czuję. mój mąz był ze mna podczas wszystkich badań ginekologicznych, nie tylko USG dopochwowym, ale również badań standardowych, w gabinecie gdzie nie było nawet parawanu. Nie czuję wstydu, bo skoro maż obcuje ze mną na co dzień to nie widze powodu, żeby się wstydzić czegokolwiek. Przy porodzie mojego pierwszego syna również był obecny. Jednakże postulaty, aby takie sprawy przestały być tabu to nie jest temat tego forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie boisz się ze nasienie mogło ulec uszkodzeniu na skutek złego przechowywania i zbyt długiej styczności z powietrzem i bedziesz miała chore dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście , że się nie boję ponieważ plemników w nasieniu nie da się uszkodzić. Pływają w ejakulacie, który chroni je przed uszkodzeniem. Powietrze jedynie może zabić plemniki, ale nie je uszkodzić. po 2: plemnik,nawet jeśli uszkodzony, nie jest zdolny do zaplodnienia. A po 3: komórki rozrodcze mają za zaanie przekazac chromosomy,jest to sprawa genetyczna czy dziecko bedzie chore czy nie, a nie sprawa sprawnego lub uszkodzonego plemnika. Jesli bedzie chore, to zadecyduje o tym zła krzyżówka chromosomów,a nie siłowe obchodzenie się ze spermą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zrobisz test,to jest to daj znać czy zaszłaś? bo jestem ciekawa czy ta metoda jest skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem bardzo ciekawa:D narazie testy sikane wychodza negatywne. na bete jeszcze jest za wczesnie ale odczuwam kłucia w jajnikach i pelność w macicy, tak, jakby była rozpulchniona, nawet przez powłokibrzuszne moge ją ręka poczuć że jest nabrzmiała. Szczerze to nie mam pojęcia, czy takie objawy mam zawsze w tej fazie cyklu bo nigdy nie zwracałam uwagi na to - dopiero teraz baczniej obserwuję,jak staram sie meic drugie dziecko. i nie wiem wobectego, że sienie schizuje z abardzo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno takie przenoszone nasienie może być uszkodzone... Plemniki z wadami itp Jedna kobieta tu na forum szalała ze strzykawką, udało się zapłodnić a potem okazało się że dzidzia ma zespół downa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak próbowałam kilka razy i nic to nie dalo. A w ciążę zaszłam przypadkiem gdyż owulacja sie przesunela.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani, zespół Downa to jest dodatkowy chromosom, nie ma nic wspólnego ze stanem plemnika: cczy jest on "uszkodzony" czy nie. Poza tym uszkodzony plemnik nie ma zdolności zapłodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zespół Downa nie ma nic wspólnego z uszkodzonym plemnikiem ,za zespół Downa odpowiedzialne są dodatkowe chromosomy który posiada tylko i wyłącznie matka a nie ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórze to co napisalam juz kiedys. Traktujecie meza jak rzecz. Ty bys chciala jedna z druga zeby maz za waszymi plecami wzial kredyt bo on koniecznie chce miec nowe auto? To jest podobna sytuacja a nawet gorsza bo dziecko to nie rzecz i jesli ktos nie czuje sie na silach to za plecami nie podklada mu sie swini. Wspolczuje waszym chlopom, niedlugo mezczyzni beda musieli sie pilnowac na kazdym kroku. Spojrzcie jakie jestescie egoistyczne bo ja chce drugie dziecko, a maz moze chce miec audi z salonu, albo motocykl ale nie od.********la. maniany i kredytu nie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, ze mąż w końcu sie dowie jaka ma wspanialomyslna żonę i odejdzie od Ciebie. To jest zwyczajne świństwo. Mówisz ze przed mężem niczego sie nie wstydzisz i nie jesteście sobie obcy, a jednocześnie za jego plecami robisz mu takie dranstwo. Współczuję mu jego pozal sie Boże "żony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dziwię sie, ze jesteś zdolna do takich rzeczy bo widać po Twoich wypowiedziach ze masz duza wiedzę i jesteś inteligentna. A tu taka "niespodzianka". Życzę samych negatywnych testów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnosząc sie do zakupu auta za wspólne pieniądze: Jeśli PLANOWALIBYSMY ZAKUP AUTA, a ja bym to odwlekala w czasie mimo ze mamy gotówkę, a mój mąż chciałby kupić od razu, bo po co czekać... to nie byłabym pewnie długo zła. Chyba złościłabym się tylko za to, że zrobił coś wbrew mojej decyzji. Ale ostatecznie: razem korzystalibyśmy z nowego auta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potajemne zapładnianie się, to nie jest objaw hipokryzji z mojej strony. Nie ma to równiez nic wspólnego z brakiem zaufania i wstydu, októrym tak się tu rozpisywałam. Chodzi o to, że faceci nie umieją się konkretnie zdecydować na coś, co jest tak naprawdę przewrotem w życiu. Oni są ZAWSZE (jak to sami mówią o sobie) "niedostatecznie" dojrzali, ustawieni, kasiaści, gotowi itd. Mój mąż też chce mieć drugie dziecko, ale nie patrzy na to, że ja mam swój zegar biologiczny i niee w każdym etapie życia będę gotowa na to, żeby przejść ciążę zdrowo i bezpiecznie. To jest aspekt fizjologiczny, który nie podlega dyskusji. Ale jest jeszcze aspekt taki, że ja chcę mieć teraz dziecko. Chce mieć siłę żeby je nosić, żeby je urodzić, żeby je później co najmniej przez 8 lat wychowywać i opiekować się nim. Chcę mieć siłę żeby być Matką dla tego dziecka a nie tylko "odbieraczem z przedszkola i podrzucaczem do babci". Chcę miec dzieci, chce je odchować, chcę wrócić do pracy i spełniać się zawodowo. Ja mam brac pod uwagę co On chce, a on w ogóle nie próbuje rozważyć tego co ja chcę? Nieuczciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie wybrałaś takiego faceta....rozłożyć nogi przed byle kim rozwalać d**e a teraz płaczesz że jest "niedojrzały"?! Z takim zerem się związałaś i widoczie ciągnie swój do swego. Ty kłamliwa szmata on p***bus :D Są na świecie faceci którzy chcą dzieci ale ty wolałaś byle kogo. "Ale jest jeszcze aspekt taki, że ja chcę mieć teraz dziecko." - tak, czyli znowu twoje zachcianki na 1 miejscu. Może facet przejrzy na oczy i swoje szczescie tez postawi na 1 miejscu i zwiaze sie z taka z ktora chce miec dziecko. Nie wpadlas na to ze moze on z toba nie chce miec dzieci? Nie dziwie mu sie jezeli jestes taka jak tu piszesz....wiec spelniasz swoje marzenie nie myslac ze dziecko urodzi sie w rodzinie gdzie jedno z rodzicow go nie chcialo. Tfu...pluje ci w twarz jako kobieta bojestes obrzydliwym zerem, takie jak ty powinno sie sterylizowac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może trzeba było się z nim rozstać? Tylko cipksiem i dupą umiesz myśleć? Żal dziecka z taką matką tłumokiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jest to prowokacja, takie rzeczy się zdarzają. A krytyke proszę dla siebie zachować, bo wydaja Państwo opinie takie, jakby mój mąż od zawsze NIE CHCIAŁ MIEĆ DZIECI, ja o tym wiedziałam a mimo to wbrew jego woli próbuję go wpuścić w dzieci. Absolutna nieprawda. Ja tylko to prrzyspieszam w czasie , bo mój mąż, jak każdy mężczyzna jest próżnym egoistą, i nie myśli o mnie lecz wyłącznie o sobie i swoich "odpowiednich porach". A ostatecznie to JA sie bede zajmować i wychowywać dziecko, bo on całe dnie bedzie w pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakby nie chciał mieć ze mną dzieci.... to już byśmy nie mieli jednego dziecka:) niee wiązałby się ze mna, nie brał ze mna ślubu, który sam chciał, ja nie musiałam koniecznie brać. Także....najwięcej do piowiedzenia mają Ci co nic nie wiedzą, albo frustraci życiowi, którzy nie mają w życiu nic i ich jedynym życiem jest interesowanie isę życiem innych. Także... dajcie se na wsytrzymanie ludzie:D ja tu nie przyszłam po opinie tylko aby osoby, które tez taka metodę zastosowały odezwały się i powiadomiły o wynikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem jakby zareagował mąż gdyby się dowiedział. Ja ciebie nie znam i nie szanuję za to co zrobiłaś. Ciekawe czy mąż też by stracił do ciebie szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje z tym , ze nie umieją sie zdecydować a jak juz jest to sie cieszą . wiec przestan juz sie tym tutaj chwalić bo nie bedziesz miala tu poparcia. gratulacje , że Ci sie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×