Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pasażer taxi

Moje kochanie dobranoc

Polecane posty

Gość gość
dziekuje Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich miłośników poezji bardzo serdecznie. :) Cieszy mnie, że ten topick się rozrasta i że znajdują się osoby, które kochają poezję tak bardzo, że są gotowe prezentować ją tutaj. Wielkie dla wszystkich za to podziękowania 🌼 Niestety, z uwagi na pewne zawirowania dotyczące pracy, nie mogę tu być zawsze, za co z góry przepraszam. Będę tu wpadał, tak często, jak to będzie możliwe. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi to w kontynuowaniu i rozrastaniu się tego topicku. Życzę wielu uśmiechu na co dzień i tylko odwzajemnionej miłości - Jerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonard Cohen Tańcz mnie po miłości kres Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce drżą Przez paniczny strach aż znajdę w nim bezpieczny port Chcę oliwną być gałązką podnieś mnie i leć Tańcz mnie po miłości kres Wtańcz mnie w swoje piękno, póki nikt nie widzi nas W twoich *****ch odżył chyba Babilonu czas Pokaż wolno to, co wolno widzieć tylko mnie Tańcz mnie po miłości kres Odtańcz mnie do ślubu aż, jeszcze, jeszcze raz Tańcz mnie bardzo delikatnie, długo, jak się da Bądźmy ponad tej miłości pod nią bądźmy też Tańcz mnie po miłości kres Tańcz mnie do tych dzieci, które proszą się na świat Przez zasłony, które noszą pocałunków ślad Choć są zdarte lecz w ich cieniu można schronić się Tańcz mnie po miłości kres Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce w ogniu drżą Przez paniczny strach aż znajdę w nim bezpieczny port Pieść mnie nagą dłonią albo w rękawiczce pieść Tańcz mnie po miłości kres tłumaczenie Maciej Zembaty Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wrócił nasz ojciec dyrektor! :P 🌼 v Gdy czekam na Ciebie v Gdy czekam na Ciebie Świat w miejscu staje Nic z zewnątrz do mnie nie dociera I tylko cisza Westchnienia pozostaje Sięgam pamięcią Tych chwil kiedy razem Szliśmy bok w bok A marzenia... Były Naszym drogowskazem Dziś wybór trudny Lecz decyzja zapaść musi Potajemne spotkania Ukradkiem, Czy serce Twoje na to się skusi ? Wyboru chyba nie ma-MY A raczej odwagi By stawić czoła Naszym Uczuciom Niech to potoczy się Samo… Czas pokaże Czy rzeczywistość dnia Poradzi sobie z Naszą Miłością v Błękitny.P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęsknie za v Gdy samotność zawisła nad mym światem Szukałem Ciebie w oczach każdej Kobiety Tęsknota moja była, gdziekolwiek zmierzałem Bym odnalazł się w życiu, tak samo jak wtedy I wciąż to pytanie skierowane do siebie Na które odpowiedzi nie zna chyba nikt Czy tęskniłem za Tobą czy za samym sobą Zwłaszcza że tak bardzo Kochałem Cię za nic A więc tęsknie, Marzę, za Miłością za uczuciem W kochaniu, cel jest mego przeznaczenia Kiedy po policzku Głaszcząc, pamiętam… ciepłym dotykiem patrząc Ci w oczy odnajdywałem sens mojego istnienia. Gdzie jesteśmy dziś, Pytanie jak co dnia Kieruje JA Do wewnątrz Patrząc na samotne i stęsknione moje serce Ono milczy Ale wierzy Że przyjdzie Dla Nas czas Kiedy odnajdzie-MY w tym życiu swoje miejsce v Błękitny.P 🖐️ ❤️ 🌼 :) Pozdrawiam miłośników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczablondynka
Sercewoczach - :) pracujesz jak koń ;) pozdrawiam :) pasażer taxi - dziękujemy ale dla mnie i tak nie ma wytłumaczenia dla Twojej tu nieobecności ;) Miłość - Krzysztof Kamil Baczyński O nieba płynnych pogód, o ptaki, o natchnienia. Nie wydeptana ziemia, nie wyśpiewane Bogu te drzewa, te kaskady iskier, ten oddech nieba, w ramionach jak w kolebach zamknięty. Jak cokoły drzewa z szumem na poły; serca jak dzbany łaski, takie serca jak gwiazdki, takie oczu obłoki, taki lot - za wysoki. Słońce, słońce w ramionach czy twego ciała kryształ pełen owoców białych, gdzie zdrój zielony tryska, gdzie oczy miękkie w mroku tak pół mnie, a pół Bogu. Twych kroków korowody w urojonych alejach, twe odbicia u wody jak w pragnieniach, w nadziejach. Twoje usta u źródeł to syte, to znów głodne, i twój śmiech, i płakanie nie odpłynie, zostanie. Uniosę je, przeniosę jak ramionami - głosem, w czas daleki, wysoko, w obcowanie obłokom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczablondynka
Ja kocham ciebie! Jak tchu dla piersi, tak mi ciebie brak! W pochmurnym niebie Przeciąga w siną dal wędrowny ptak. Niech leci, niech spieszy! Niech się serce me pocieszy, Że choć on mknie ku tej stronie, Gdzie wyciągam tęskne dłonie, Rozpaczliwie beznadziejne dłonie... Ja kocham ciebie! Niech o tym powie ci przelotny wiew, Co w sen kolebie Samotne szczyty cichych, smutnych drzew. Niech leci, niech wieści, Że w tęsknocie i boleści Nie mógł uśpić mojej duszy, Co się męczy w pustce, w głuszy, W rozpaczliwie beznadziejnej głuszy... Autor: Leopold Staff Miłego, ciepłego;) dnia! 🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka Osiecka - Jeżeli jest gdzieś niebo Nie wiedziałam, że tak blisko jest to wszystko, to wszystko, o co chodzi... Nie wiedziałam, że tej zimy zatańczymy, zatańczymy jak w ogrodzie... Nie wiedziałam, że się ręce z tego tańca jak z wieńca nie rozplączą, nie wiedziałam, że się serca nigdy więcej, nigdy więcej nie rozłączą, nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu... nie wiedziałam, że ja także będę Ewą, nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam w głębi snu, że jeżeli jest gdzieś niebo, to tu, to tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka Osiecka - Jeżeli jest Na naszą słabość i biedę niemotę serc i dusz Na to, że nas nie zabiorą do lepszych gór i mórz Na czarnych myśli tłok, na oczy pełne łez lekarstwem miłość bywa Jeżeli miłość jest, jeżeli jest możliwa. Na ludzką podłość i małość, na oschły Boży chłód Na to, że nic się nie stało a zdarzyć miał się cud. Na szary mysi strach bliźniego drogi gest, ratunkiem miłość bywa Jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szafirową nitkę wieczór plącze, szafirowe cienie zwodzą nas, szafirowy, szafirowy chłopcze, że mnie kochasz, powiedz jeszcze raz. Jeszcze raz w sekrecie szukasz moich rąk, Jeszcze raz jak pierścień drży księżyca krąg, jeszcze raz namowy i rozmowy, jeszcze raz, chłopcze szafirowy - jeszcze raz w jaśminy, jeszcze raz pod wiatr, jeszcze raz popłynę pieśń bez słów przez świat, jeszcze raz powróżysz z płatków róży i powtórzysz wszystko jeszcze raz.. K.I. Gałczyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie v Cisza wkoło, zapomnienie, Myśli czyste z duszy płyną. Wśród tych myśli jest marzenie, O mym życiu z tą dziewczyną. Słońce smaga moje myśli Unoszące się na wietrze. Może kiedyś Ci się przyśni, Zwykły facet w starym swetrze. Może kiedyś się spotkamy I spojrzymy sobie w oczy. Może ciała swe splątamy, Z zachwycenia w piękna nocy. Ja powiodę Cię bezpiecznie Na ocean róż spokoju, By zestarzeć się statecznie, Trochę w szczęściu , trochę w znoju. Może kiedyś nam się uda Mały domek mieć pod lasem, A przy domku dla psa buda I ogródek i grill czasem. W naszym domku słychać będzie Słodki tupot małych nóżek. Tam radosny szczebiot wszędzie, Będzie kładł się do poduszek. I szczęśliwie żyć możemy - Tylko niechaj Ci się przyśni, Że tu blisko gdzieś na ziemi, Jest ktoś, kto o Tobie myśli. x maks 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobiegniemy x Pobiegniemy wschodem słońca między rosy krople złote, we mgle, której nie ma końca uspokoisz mą tęsknotę. Szeptem czułym, jakim matka skarb oddaje w nocy dłonie, zdmuchniesz pyłek z róży płatka na me rozpalone skronie. A ja całą namiętnością przeniosę Cię w me pragnienia, gdzie zachłyśniesz(się)słodkością nieziemskiego uniesienia. Światłem słońca opleceni zapadniemy się w omdlenie i przez ludzi zapomnieni bogów zwiedzimy przestrzenie. Aż z księżycem powrócimy w malinowy cichy chruśniak, smakiem malin połączymy już na zawsze nasze usta. x micky 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy strofki x Cyprian Kamil Norwid x Nie bluźń, żem zranił Cię, lub jeszcze ranie, Bom Ci ustąpił na mil sześć tysięcy; I pochowałem łzy me, w Oceanie, Na pereł więcej!... I nie m y ś l — jak Cię nauczyli w świecie Świątecznych-uczuć — ś w i ą t e c z n i — c z c i c i e l e * — I nie mów, ziemskie iż są marne cele — Lecz żyj — raz — przecie!... I m y ś l — gdy nawet o mnie mówić zaczną, Że grób to tylko, co umarłe chowa — A m ó w... że gwiazda ma była rozpaczną, I — bywaj zdrowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mi wstążkę błękitną... (wiersz klasyka) x Norwid Cyprian Kamil v Daj mi wstążkę błękitną - oddam Ci ją Bez opóźnienia... Albo daj mi cień twój z giętką twą szyją - - Nie ! nie chcę cienia. Cień zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką, Bo on nie kłamie ! Nic od ciebie nie chcę, śliczna panienko, Usuwam ramię... Bywałem ja od Boga nagrodzonym Rzeczą mniej wielką: Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym, Deszczu kropelką... 🌼 [ kiss] ❤️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Il Bacio x Paul Verlaine x Bacio! ty różo w pieszczot ogrodzie uszczknięta! Ty na klawiszach zębów akompaniamencie Do zwrotek, co je Amor śpiewa w serc zamęcie Swym głosem archanielskim o tęsknych akcentach! Dźwięczny i wdzięku pełen Cudzie! bogów godna, Niezrównana rozkoszy i szczęście bez miary! Cześć ci! Człowiek pochylon nad brzegiem twej czary Upaja się, niezdolny wysączyć jej do dna. Niczym to wino Renu czy akord muzyczny Pocieszasz ty i koisz — i żal z twej namowy Zanika razem z dąsem w twym fałdzie różowym... Niechże większy ktoś, Goethe czy Will, w wiersz klasyczny Ujmie cię. Ja, Paryża wątły truwer, dzisiaj Śmiem dać ci tylko strofy te dziecinnie marne: Bądź dobry i w nagrodę, na wargi figlarne Tej Jednej, Pocałunku, zstąp lekko i śmiej się. x temat umarł bo pasażer okazał się Jurkiem a nie gościem :D żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek! 🖐️ :) x Miłość - Kazimiera Iłłakowiczówna x Była podobna do śmierci — w smaku słodka, żelazna wdotknięciu, mówiła słowa wolniutkie w półśnie, w drapieżnym ziewnięciu, była podobna do głębi przybrzeżnej w wartkim potoku, miała oczy ciemnym mułem nabiegłe, miała włosy z wonnego mroku. Trzymała mnie związaną za ręce, trzymała mnie przykutą za barki, zgasiła wszystkie myśli półszeptem, jak str****ałe pod czaszką ogarki i złożyła mi głowę — ciężką jak ołowiu złom — na kolanie, przysięgając, że nie pójdzie przenigdy, że od kolan już moich nie wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powrót - Kazimiera Iłłakowiczówna x Jak tak wielką miłość nagle z śnieżycy wprowadzić do domu! ...Nieład, pantofle na dywanie, porozrzucane książki, wstążki, rzeczy [małe i znikome... Jak się z nią witać?!... Obok — ziewa ktoś. Pachnie mocno cudzym [kalafiorem.. Co mówić? O co pytać?... "Gdzie byłeś?... Każdego na cię tutaj czekano [wieczoru... ...Z myślą o tobie zaczynano dzień... serce spływało krwią, a oczy [— łzami... ...Prócz ciebie — nie było nic, nic pod gwiazdami! Gdzie przepadałeś? Gdyś bawił z dala, ktoś zebrał twe żniwa i nie powrócą!... Patrz, włosy twe — siwe..." x 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Do tej pani, która brzydko o mnie pisze - nie mam potrzeby pisać jako gość. Dla pozostałych 🌼 za wytrwałość i rozwijanie tego topicu. XXX Najpiękniejsze są miłości, których nie ma... Najpiękniejsze są miłości, których nie ma. Które jutro przyjdą albo nie. Najpiękniejsze są miłości, których nie ma. Światło z nieba nie wiadomo jak i gdzie. (...) Najpiękniejsze są miłości, które były. Są jak stare wino kiedy płynie czas. Najpiękniejsze są miłości, które były. Taka chwila przyjdzie na każdego z nas. Jonasz Kofta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To najdalsze XXX Nasze drogi się nie kończą Wierni pulsującym słońcom Po najdalszy świt Wędrujemy, omijamy Świat bez okien, świat zastany Jednakowych dni To najdalsze bywa blisko Jak przydrożny kwiat Top najwyższe lata nisko Jak przed burzą ptak To najprostsze bywa trudne Kiedy serce śpi Gdy napotkasz wyschłą studnię Dalej, dalej idź Końca twoich dróg prawdziwych Nie zamyka cel Cygan, kiedy jest szczęśliwy Nie wie, czego chce To najdalsze bywa blisko Schyl się, zerwij je To najwyższe lata nisko Obok drogi twej Drzew przydrożnych rytmem cieni Odmienieni, naznaczeni odchodzimy gdzieś Gdy się w sercach budzą cisze Nasze smutki wiatr kołysze Tak się rodzi pieśń To najdalsze... XXX Jonasz Kofta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczablondynka
Oj, naszukałam się tego topa :) Dobry wieczór :) Melodia mgieł nocnych Tetmajer Przerwa Kazimierz Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie... Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca, co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca, i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze, i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze, pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną, dźwięczne, barwne i wonne, w głąb zlatujmy błękitną. Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie... Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona, lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona, puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezroczą, i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą, nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci, jak my same, i w nikłe oplątajmy go sieci, z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące, gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce, a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie, nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą Leśmian Bolesław Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą - Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu, Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą - I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu. Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści - A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania, Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania, I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści... Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie - Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu - I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczablondynka
Dzikie wino Nad oknem, na murze, a liście takie duże - zielone, zielone, dzikie wino zielone. O każdej godzinie wiatr szumi w dzikim winie - zielone, zielone, dzikie wino zielone. Uroda, przyroda, za nic byś jej nie oddał - zielone, zielone, dzikie wino zielone. Za siedmiu morzami napełni oczy łzami - zielone, zielone, dzikie wino zielone. I we śnie przypłynie dom cały w dzikim winie - zielone, zielone, dzikie wino zielone. I niebo, i księżyc, i wino się rozsrebrzy - zielone, zielone, dzikie wino zielone. Zaszepce na szybie, myślisz, że słuchasz skrzypiec - zielone, zielone, dzikie wino zielone. Pod serce jak nuta. I powiesz: tak, to tutaj - zielone, zielone, dzikie wino zielone. Ten dach i te okna, i noc jak narzeczona - zielone, zielone, dzikie wino zielone. Konstanty Ildefons Gałczyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieeezalogowanaaa
Pozwólcie na stary, mądry tekst. A. Mickiewicz Do M*** Precz z moich oczu!... posłucham od razu, Precz z mego serca!... i serce posłucha, Precz z mej pamięci!... nie tego rozkazu Moja i twoja pamięć nie posłucha. Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka, Tym szerzej koło żałobne roztoczy, - Tak moja postać, im dalej ucieka, Tym grubszym kirem twą pamięć pomroczy. Na każdym miejscu i o każdej dobie, Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił, Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie, Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił. Czy zadumana w samotnej komorze Do arfy zbliżysz nieumyślną rękę, Przypomnisz sobie: właśnie o tej porze Śpiewałam jemu tę samę piosenkę. Czy grają w szachy, gdy pierwszymi ściegi Śmiertelna złowi króla twego matnia, Pomyślisz sobie: tak stały szeregi, Gdy się skończyła nasza gra ostatnia. Czy to na balu w chwilach odpoczynku Siędziesz, nim muzyk tańce zapowiedział, Obaczysz próżne miejsce przy kominku, Pomyślisz sobie: on tam ze mną siedział. Czy książkę weźmiesz, gdzie smutnym wyrokiem Stargane ujrzysz kochanków nadzieje, Złożywszy książkę z westchnieniem głębokiem, Pomyślisz sobie: ach! to nasze dzieje... A jeśli autor po zawiłej probie Parę miłośną na ostatek złączył, Zagasisz świecę i pomyślisz sobie: Czemu nasz romans tak się nie zakończył?... Wtem błyskawica nocna zamigoce: Sucha w ogrodzie zaszeleszczy grusza I puszczyk z jękiem w okno zalopoce... Pomyślisz sobie, że to moja dusza. Tak w każdym miejscu i o każdej dobie, Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił, Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie, Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Starska
Z chęcią wpiszę swój ulubiony: LEGENDA O MIŁOŚCI ooooooooooooooooooooooooo On ją dostrzegł nagle, ona go dojrzała I świat im zniknął z oczu, jak z dmuchawca puszek. Ciało - jak powietrza - zapragnęło ciała I czujnie się jęły obwąchiwać dusze. Tyle niepewności i odwagi tyle! Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę... Liczyli razem gwiazdy, biedronki i ptaki, Bo na siebie liczyć nie śmieli na razie. Każdy gest - sygnałem, każdy uśmiech - znakiem, Los - szyderczym szyfrem, astrologią wrażeń. Tyle prawd przewrotnych i tajemnic tyle! Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę... Aż wręczył jej tulipan: prężny, łebski, gładki, Purpurą nabrzmiały, jak płonącym mrokiem. A ona na to róży rozchyliła płatki, By spłynęły po nich życionośne soki. Tyle tkliwych lęków w nieuchronnej sile! Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę... Misterium energii - wulkan, błyskawice, Szramy po pazurach i chwalebne sińce; Zachłanną bachantkę skrzesał z bladolicej, Ona - z trubadura - swego barbarzyńcę. Tyle zapamiętań i przebudzeń tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Starska
(ciąg dalszy) Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę... Gniazdo i pisklęta, spełnione pragnienia, Uznali więc, że teraz stać ich już na wszystko: Za dnia naprawiali usterki istnienia, Nocą przy kominku strzegli paleniska. Tyle dobrej woli, próżnych trudów tyle! Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę... On ją zaczął zdradzać, choćby i w marzeniach, Ona drżała - czując cudzych oczu dotyk... Czas im siebie skąpił na wspólne olśnienia, W bitwy się zmieniały codzienne kłopoty. Tyle w nich oskarżeń i winy w nich tyle! Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę. I dopadł ich spokój. Ani się spostrzegli - Już grzali zziębłe stopy, choć wygasł kominek. I jeszcze z nawyku stare kłótnie wiedli, Gdzie miłość błądziła, jak zbędny przecinek. Tyle niespełnienia i przesytu tyle! Ale już wiedzieli, że tylko przez chwilę... Aż jemu się zmarło i ona w ślad za nim Odeszła między gwiazdy, ptaki i biedronki. Wszak byli na wieczność w sobie zakochani, Nie cierpiąc nawet w kłótniach najkrótszej rozłąki. Tyle było życia - konania w nich tyle... Ani nie poczuli, że tylko przez chwilę. ooooooooooooooo Jacek Kaczmarski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazimierz P.Tetmajer x Do nieznajomej x Nie wiem, kto jesteś — ledwo kilka razy widziałem ciebie — za każdym widzeniem pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem, serce szalonym poczyna bić tętnem, a usta moje palą te wyrazy, które bym tylko w omdleniu namiętnem, patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem. Rozkosz i boleść czuję, gdy cię widzę, i zdaje mi się, że cię kochać muszę, i zdaje mi się, że cię nienawidzę — przekląłbym ciebie i oddal ci duszę. Na myśl rozkoszy, jaką twój dać może uścisk dziewiczy, oszaleć się boję — szukając ciebie, spotkania się trwożę — trucizną są mi cudne oczy twoje, oczy błękitne i senne jak morze. Na samą myśl tę, gdy cię półomdlałą widzę w snach moich z lawy i płomienia, gdy dłutem z ognia rzeźbię twoje ciało, każdy kształt ciała, co gdy opierścieni, zmysły w huragan i krew w burzę zmieni: na samą myśl tę bliskim jest omdlenia. Tonąc w srebrzystym ócz twoich błękicie, pod stopy twoje rzuciłbym me życie, a razem żądzę uczuwam szaloną zabić cię jednym oczu moich błyskiem, bo wolałbym cię śmierci poślubioną widzieć niż z innym splecioną uściskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona gdzieś jest - Kazimierz Przerwa-Tetmajer x Ona gdzieś jest.. ja wiem... wiem to i tęsknię do niej... Wiem jaką twarz ma, wiem, jakim się różem płoni, wiem, jaki szafir ócz ciemnymi rzęsy kryje, jaka w nich tkliwość lśni i jaki żar z nich bije. Wiem, jaka śpiewa w nich słodycz niewysłowiona, jaka w nich słania się zaduma, drżą pragnienia, jaki wilgotny blask przez oczy te do łona ciągnie i jaka mgła lubieżna je zacienia.  Każdy jej uśmiech znam i każdy ruch, jej słowo każde w mym uchu brzmi muzyka sfer echową, każdą jej czuję myśl, znam kraje jej pamięci, wiem, czego żal jej, wiem, co trwoży ją, co nęci. Co kocha, także wiem; znam serce jej i duszę i kocham całą mych niezmiernych smutków tonią. bezdenią tęsknot mych — — kocham i czuć to muszę, że nigdy myślą mi nie sięgać nawet po nią... x 😘 :) 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy czytać będziesz... Gdy czytać będziesz wieczorem te słowa I skroń pochylisz nad zadumą zwrotki, Wiedz, że w ich szarej prostocie się chowa Czar tobie obcy, dla mnie dziwnie słodki. Jak echa zgłuchłe, cienie chłodem skrzepłe, Biorą na siebie wspomnień płaszcz żebraczy Me łzy wstydliwe, mej krwi krople ciepłe, Lecz wyglądały inaczej, inaczej... Leopold Staff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×