Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakie szanse na poznanie fajnego faceta ma baardzo przeciętna dziewczyna

Polecane posty

Gość gość
1:18 piekne kobiety mają ogarnietych z kasa łehehe, a pięknych też i wiernych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma reguły, ale grunt to samoocena i wiara w siebie. No i zadbanie oczywiście, bo na pewnego siebie flejtucha nikt nie zwraóci uwagi. I zgadzam się z tym, co napisał ktoś wcześniej - że jeśli kobieta obniży standardy do zera, to trafi tylko na debili i pustaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, wygląd ma niewiele do rzeczy. Danuta Rinn miała 2 mężów: lekarza i piosenkarza. A do Miss Universum było jej daleeeeeeko. Jeśli nie cierpisz na ewidentną szpetotę, to naprawdę Twoje powodzenie jest głównie kwestią osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli dziewczyna jest szczupla to znajdzie faceta, nawet jesli jest przecietna z twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, witaj, kwestia gustu. Ja akurat lubię kobiety o małych piersiach i obitych udach, ewentualnie dużych pupach :-). Możemy się poznać, jeśli chcesz. Dodam, że jestem po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obitych udach, hue hue.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie ma już prawdziwych związków tylko intresy, bo albo facet szuka ładnej młodą kokietkę albo bierze sobie mniej ładną ale obrotną albo te dwie rzeczy naraz. Teraz liczy się kto co ma, bo piękno przemija...przykre niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Określenie "bardzo przeciętna" jest mocno subiektywne. Po pierwsze to popracuj nad swoją samooceną. oraz umiejętnością ubioru/makijażu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie :) Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Wiem, że akceptacja siebie, wysoka samoocena to podstawa. Tylko to też trzeba budować na czymś. Kiedy słyszę, że "fajna byłaby z niej dziewczyna gdyby nie te grube nogi" albo "fajna byłaby z niej dziewczyna gdyby miała cycki" to chyba te moje defekty rzucają się w oczy? Jedynie z twarzą chyba nie jest najgorzej (tak mi się wydaję), mam symetryczne rysy twarzy, ciemną oprawę oka..i to by było na tyle :P Ktoś mi zwrócił uwagę, że z grubymi nogami powinnam zakładać wyłącznie spódnice i sukienki - po pierwsze w pracy mojej to nie przejdzie, po drugie ja się dużo gorzej czuję kiedy mam "odsłonięte' nogi niż mam na sobie opięte jeansy - niby mała różnica a dla mnie przepaść. Ja to chyba dziwna jednak jestem.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a próbowałaś długich spódnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzę, że mi spodobałabyś się taka jaka jesteś. Z małymi cyckami i obfitymi udami. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kompleksy nie są atutami, ale umiejętność pozbycia się ich tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 25 lat, chyba po raz kolejny padlo pytanie o mój wiek :) Próbowałam długich spódnic, lubię je ale latem. Maxi sukienki czy spódnice, takie zwiewne, lejące bardzo lubię nosić. Poza tym to dziwnie bym się chyba czuła...Chodzi mi o jesień/zimę, generalnie o chłodne dni. Jakoś siebie w nich nie widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 No to założ rajstopy , w jakies wzorki, kozaczki, do tego spódnice, zima mozesz ładnie to dobrac. Ja tez mam grube nogi i doope naturalnie , wcale mi sie to nie podoba. Ćwiczę, żeby mieć te doope mniejsza. Zauważyłam tez, ze faceci lecący na duże doopy to zboki , wiec duza doopa to nie jest zaleta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na mysli pod pojęciem fajny facet? Chodzi Ci bardziej o wygląd czy o charakter? A moze cos po środku? Jaki jest taki moze nie wymarzony ale taki wygląd mężczyzny, który spełniłalby twoje kryteria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:14 Biedaki tez zdradzają , jeśli nie bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię ten temat, podnoszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) o! ktoś lubi mój temat :) to gościa gdzieś tam powyżej - mi nie pasują rajstopy we wzorki, no chyba, że jakieś delikatne, pionowe. Takie wzorki pogrubiają mi optycznie nogi...najbardziej lubię czarne, matowe 40 DEN w takich się czuję dobrze. I wtedy jestem skłonna do zakładania spódnic i sukienek. Co do wyglądu wymarzonego faceta to ciężko powiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od lubienia tematu ;) A lubię, bo życiowy jest bardzo. Co do ideału faceta - to się po prostu czuje kiedy kogoś poznajesz. Nie ma reguły. Przystojniak może nie zrobić wrażenia jeśli jest pustakiem, a facet o nieładnej twarzy potrafi zaintrygować jeśli ma osobowość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:19 Czarne, granatowe, bordowe, fioletowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedni mają sexik w oprawie od najodszych lat i uchodzenie za cnotliwe inni prawictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz o kolorach rajstop? :) Mam trochę nudny styl - lubię stonowane kolory, najbardziej czarny właśnie, granatowy, szary, khaki..i biały, ecru. Nie wyobrażam sobie siebie w fioletowych rajstopach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.12.02 12:14 Biedaki tez zdradzają , jeśli nie bardziej biedaka można zastąpić lepszym modelem ;-) gorzej stracic wiare w bogatego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szansa jest ale trzeba się nauczyć kierować zasadami, ja przykładowo brzydka nie jestem ale do piękności mi daleko ,jednak lubie przystojnych mężczyzn , nie musi być bogaty , bo sama potrafię zarobić na swoje przyjemności , wystarczy że będzie pracowity ale hojny również , musi mieć spokojny dobry charakter i MUSI byc wierny to podstawowa zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowity i chojny... No nie wyrobie z wami nerwowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) nie zależy mi na statusie materialnym - oby tylko nie trafić na faceta typu wiecznie bezrobotny na garnuszku mamusi. W drugą stronę w sumie też chyba bym się źle czuła tzn. facet reprezentujący wysoki status materialny. Optymalnie to by było gdyby nasze statusy były na podobnym poziomie :) Chciałabym żeby był pracowity (oczywiście nie przesadzając, na poziomie zdrowego rozsądku) i zaradny - bo mi się wydaję, że ja taka jestem (inni mnie w tym przekonaniu utwierdzają). To duże wymagania jak na "fajnego faceta"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta ktora patrzy tylko na status materialny to zwykla lafirynda bez żadnego talentu i zasad moralnych. Więc u mnie każdy mężczyzna który ma kase a nie ma klasy czy po prostu nie nadaj się do związku , odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z punktu widzenia faceta 80% kobiet jest przeciętna czyli ładna reszta to brzydkie i piękne. Z punktu widzenia kobiety 80% mężczyzn jest nie fajna. Z tym że tym fajnym mało opłaca się wiązać. I nie wiem z czego to wynika że w oczach kobiet tak to wygłądu albo kobiety są wybredne i zawsze będę lecieć do garstki najprzystojniejszych albo populacja mężczyzn odstaje od wrodzonego w umysły kobiet wzorca idealnego mężczyzny bardziej niż populacja kobiet. Może kiedyś 80 % mężczyzn była uważana za przystojną bo była praca fizyczna, brak otyłości bo selekcja następowała przez atrakcyjność seksualną i walkę fizyczną między samcami a nie przez pieniądze, spryt, zaradność życiową. Być może monogamia która sprawiła że prawie każdy nawet brzydki samiec mógł mieć potomka zepsuła geny. Przecież gdyby same mogły wychować dzieci to tylko przystojni mieli by potomków i uprawiali seks i nie fajni faceci znikneliby. Na przykład gdyby facet nie mógł przekazać swojego majątku dzieciom tylko trafiałby on podatkiem na wszystkie dzieci po równo. Lub gdyby faceci zarabialiby netto bardzo mało ich wkład finansowy nie liczyłby się tak bardzo jak uroda i łóżko, geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×