Rodzina zrobila mi aferę bo nie chce oddać rzeczy po dziecku siostrze.

Moja siostra jest w drugiej ciąży. Ja urodziłam pół roku temu pierwsze dziecko.Teraz liczy na to że jej oddam rzeczy po synku. Powiedziałam że nie ma takiej opcji bo jak nasz mały skończy rok to planujemy drugie dziecko. Dodałam że mogę jej odsprzedać część ubranek. Powiedziała że chce wózek.wanienke,łóżeczko i bujaczek. Powiedziałam ze tego jej nawet nie.sprzedam bo moje dziecko z tego korzysta i jeszcze przez dłuższy czas będzie mi potrzebne. Poskarżyła sie dla rodziców,ciotek itp że ja jej nie chce tych rzeczy ODDAĆ !. Zrobili mi wielką afere że jak to tak można siostrze nie pomóc. Ona termin porodu ma na styczeń. Puściły mi nerwy i wykrzyczałam że jak oni sobie to wyobrażają że jej oddam a mój syn to co? Zostanie bez wózka itp ? Tym bardziej że sama za własne pieniądze kupiłam dziecku wszystko,nikt mi nie pomógł. Jak przyszli w odwiedziny to nawet glupich chusteczek nie przynieśli( nie liczylam na nie wiadomo jakie prezenty ale liczy sie sam gest,drobiazg). Teraz do mnie wydzwaniają non stop ze mam jej oddać chociaż ubranka. No ludzie! Szału zarax dostane.

Popoeram Cie! Odetnij sie od nich, nie odbieraj tel. Nienawidze takich pasozytow! Tylko nie ugnij sie. Powodzenia!

Siostra mi zarzuciła ze zbrukałam jej rodzinę!!!

Ja w tym roku oddałam ubranka do domu dziecka. Pare osób z rodziny sądziło ze oddam ich dziecku. Niedoczekanie :-D

Wole sprzedać albo dać obcym bo rodzinie nigdy nie dogodzi niestety dasz to się mogą obrazić a jak nie chcesz oddać to też problem nie przejmuj się autorko niech sobie kupi i zobaczy jak to pachnie

piszesz, że siostra jest w drugiej ciąży. To co, nic sobie po pierwszym dziecku nie zostawiła? Z drugiej strony, to część rzeczy moglabyś jej poprostu pożyczyć, odda Ci, jak jej dziecko wyrośnie. Ja ciągle wymieniam się ciuszkami z rodziną i znajomymi, którym jest akurat coś potrzebne. Jak coś się zniszczy, to trudno, przecież to nie brylanty.

A ona oddała Ci rzeczy po swoim pierwszym dziecku?

Ja ubranka i rzeczy po dziecku typu: łóżeczko, wózek, pościel itd. oddalam dziewczynie która miała ciężką sytuacje życiową i studiowała z moja siostra. Wdzięczność dziewczyny niesamowita a rodzina uważała by, że im sie należy. Zreszta siostra ma miec 2 dziecko to nie zostawiła sobie rzeczy po 1 dziecku? Tobie dala rzeczy po 1 dziecku? Chyba nie

Nie oddała mi nic po swoim dziecku. Ja jej załatwiłam łóżeczko dla córki to je sprzedała koleżance. Autorka.

Po co sprzedawala?

To niech sobie teraz to łóżeczko od koleżanki odkupi. A rodzinie powiedz, że staracie się o drugie dziecko, bo nie chcecie zbyt dużej różnicy wieku między maluchami, więc wyzbywanie się rzeczy po dziecku, to zły pomysł.

Brac kase za ubranka od siostry? troche przesada. Ja się wymieniałam z siostrą, miałyśmy na przemian dzieci. Ona miała pierwsza i dała mi potem większość i nie chciała kasy a tez sobie kupiła większość. Oczywiście to co uzywał dalej to nie.

Ej a nie podpucha bo jak to żądają łóżeczka od matki półrocznego dziecka i uważają że za 2 miesiące to gdzie niby maluch ma spać, w śpiworze czy jak. Wózek też jest ci potrzebny. A rodzinie podaj pomysł niech zrobią zrzutkę na potrzeby siostry

Ja mowilam ze jak maly skonczy rok ( w czerwcu) to bedziemy starali sie o drugie dziecko. Oni tego nie rozumieją. Biedna siostrzyczka siedząca w wynajmowanej kawalerce. Pierwsze dziecko ma z innym facetem,który ma i ją i mała gdzieś.Oboje bezrobotni. I ja mam im dac? Ja mam męża,który ma stałą prace, dom. Przez całą ciąże pracowałam i rzeczy dla dziecka kupiłam. Ona sie ogarnęła praktycznie miesiąc przed porodem że nawet ubranek nie ma...

Poza tym moja siostra pierwszą miała córkę Więc ma ubranka dziewczęce i dlatego chce po moim synku bo w styczniu będzie rodziła chłopca

Skąd ja to znam. Ja kuzynce załatwiłam wózek za darmo. Moja sąsiadka oddała bo jej zajmował miejsce a stwierdzila że po 6 latach raczej kolejnego dziecka miala nie będzie. Wózek może nie jakiejś znanej firmy ale w stanie idealnym,bardzo ladny. Dziecku tej kobiety dałam zabawke mimo że ona nic nie chciała za niego. Dalam go kuzynce a ona sprzedala bo jej sie nie podobał. A niby taka biedna i potrzebująca byla. Ja też mam półrocznego synka. Dostałam od koleżanki łóżeczko drewniane po 3 dzieci. Mąż odnowił,pomalowal na biało i wygląda jak nowe. Mysle że nie jednemu dziecku jeszcze posłuży. Ja nie oddałabym nikomu niczego,wolałabym wyrzucić albo oddać do domu dziecka. A nie dla ludzi podobno potrzebujących,którzy wybrzydzają że brzydkie itp. Jak komus na prawde potrzeba to przyjmie wszystko i jeszcze podziękuje.

takiej siostrze to bym nawet rzeczy nie pożyczyła, bo nie wrócą. Sama pożyczyłam sąsiadce z zaznaczeniem, ze jak mały wyrośnie, to mi odda. Z 2 worków zobaczyłam jeden kombinezon-wrócił do mnie obrzygany.

no faktycznie, jeśli siostra może nie oddać, to ja też bym nie dała. Pisałam wcześniej, że u nas ubranka itp krążą po rodzinie i znajomych, ale nie wiem, może to ewenement, wszystko wraca, jeszcze z nawiązką. niektóre ostatnio oddałam na olx za darmo, bo ich pierwszy właściciel ma 13 lat, po drodze było sporo dzieci i już bym takich swojemu kolejnemu nie nałożyła

n powinnaś jej nic dawać. ja np. tez rodzę w styczniu i nic od nikogo nie dostałam, kupujemy wszystko sami od a do z i z jakiej racji miałabym to komus sprezentować za darmo? mogę odsprzedać , ale za darmo nie ma nic

Nieroby sie tak nauczyły że mają wszystko za darmo. Ja nic bym nie dała skoro sama wszystko kupowałam. Sprzedalabym taniej ale oddala za darmo nigdy !

7 czy8.miesieczne dziecko.nadal potrzebuje wozka, lozeczka, wanienki i bunaczka to jak jej masz to oddac? Abo prowo albo rodzina debili i idiotow

Tez trzymam rzeczy na kolejne dziecko i tez pewna osoba do mnie skoczyla, czemu wozka nie dam kuzynce, ciuszkow itp. A mnie ktos dawal do cholery??? Pozniej ja bede kupowac nowe i znow wydatek. A tak to mam swoje, sprawdzone. Zrobili dzieciaka, to niech mu kupuja wyprawke, jak mozna sie tak prosic? Zwlaszcza jak ma sie pienadze?

Niech nie rządzą twoimi rzeczami, nikt tobie nie pomagał to dlaczego tak bardzo teraz sie włączają ? Masz bogatego męża czy co? O co chodzi, gdzie ona ma rzeczy po pierwszym dziecku, za chwile rodzi i jeszcźe nic nie kupiła ? A jak ty urodziłaś to ona przyszła z wyprawka po swoim ? Jaki jest powód tych roszczeń?