Jakie to głupie, że wszyscy nagle spotykają św MIkołaja

Jakie to głupie, że jak przychodzą goście w odwiedziny w okresie listopadowo - grudniowym, to nagle wszyscy walą dzieciom teksty, że "spotkali Mikołaja". Wiele się tym dobiera dzieciom dla własnej przyjemności. Dzieciom, które wierzą w Mikołaja na pewno wydaje się to z lekka podejrzane. Mikołaj to magia, ktoś wyczekany, bez sensu tak to rozdrabniać, spłycać. Jeśli koniecznie ktoś chce dać w tym okresie prezent (wcale nie musi) i widzieć reakcję dziecka, może przecież dać od siebie, tak po prostu, nie musi zaraz "spotykać Św Mikołaja". Czy ktoś uważa podobnie?

*odbiera

A może Wy same tak robicie? :)

mnie też to drażni. Dla moich dzieci Mikołaj przychodzi 6 grudnia z małą niespodzianką pod poduszką albo w bucie (zresztą z mężem też sobie wtedy zawsze coś podkładamy), no i w Wigilię po kolacji, zawsze jakos tajemniczo pod choinką znajdują się prezenty. W okresie świątecznym wręczamy też prezenty rodzinie i znajomym, ale wtedy dzieci wiedzą, że to od nas