Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Alutka2017

Sierpniowki 2017

Polecane posty

Gość gość
Hej dziewczyny. Ja drugie dziecko termin porodu na 25 sierpnia i nic się nie dzieje. Myślałam,że urodze dużo wcześniej ze wzgledu na to,ze naprawdę sporo się ruszam ( starsze dziecko ma 2 lata wiec jest co robic),ale widocznie nie ma na to żadnej reguły. W którym tygodniu urodzilyscie swoje dzieciaczki? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość ja pierwszy dzień 38 tygodnia. Reox ja mam bardzo uboga diete bo mala i tak mi daje popalić i ma kolki więc wolę nie jeść niektórych rzeczy oby tylko mała była spokojna. Podobno nie ma to wpływu ale boję się jakoś ryzykować :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.Ja urodziłam 6 dni po terminie.Następnego dnia miałam mieć poród wywoływany...Dziś już mam więcej pokarmu,wierzę że będzie ok i uda mi się karmić piersią. Strasznie szczypie mnie rana po nacięciu...Kiedy przestała Was ciągnąć i boleć rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora1987
no wreszcie Obloki, bo juz sie martwilam. Nie znam sie na tej ranie po cieciu, ale jak mialam po laparotomii to nic mi sie tam nie dzialo. moze podejdz do jakiegos niezaleznego lekwrza, skoro Cie to martwi. A moze poloznej pokaz, jak do dziecka przyjdzie, w koncu tez powinna sie znac. A przemywasz czyms? wspolczuje. Jezeli chodzi o jedzenie, to ja jem lekkostrawnie, nie jem smazonego, fastfoodow, slodyczy.. czyli w zasadzie staram sie jesc zdrowo, unikam posilkow wzdymajacych. Testuje, jak zjem i czekam czy jej cos jest. Zauwazylam, ze srednio reaguje na mleko, wiec mniej go pije. Zalezy mi na tym, zeby jej nie meczylo ale chce tez zrzucic wage.. bo krew mnie zalewa, jak na siebie patrze. Zaczelam powoli cwiczyc, narazie takie lekkie cwiczenia poki polog trwa. Po ciazy zostalo mi jakies 6,a jeszcze z poprzedniej nie wrocilam do swojej wagi.. wiec jakies 12 chce zrzucic i generalnie poprawic wyglad ciala, bo jeden wielki zwis i cellulit :/ Przy 1 corce to zylam doslownie o chlebie i wodzie bo kolki miala i balam sie cokolwiek jesc. Do gosc, mamy podobna syt moja corcia ma 18 miesiecy i tez myslalam, ze wczesniej urodze ze wzgledu na ********* tytaj figa z makiem,musieli wywolywac. nie ma reguly ;) juz niedlugo bedziesz po ;) Reoc, poczekaj dzien dwa i morze mleka naplynie ;) tak z tydz bylo z rana okropnie, potem juz kazdego dnia lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bolała strasznie i wytrzymałam 8 dni, po czym wezwałam do siebie położną i ostatkiem nerwów na ten ból spytałam, czemu mimo upływu tylu dni czuję taki ból, bo przecież po tylu dniach chyba każda rana się już powinna zagoić. Położna zaproponowała mi usunięcie szwów, na co oczywiście się zgodziłam, po czym ból minął, jak ręką odjął, aż nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście, ale zdejmowanie szwów też bolało, aż popłakałam się z bólu. Nikomu nie życzę tego koszmaru, który przeżyłam przez ten ból, a szwy najwcześniej można usunąć chyba po pięciu dniach i radzę z tym nie zwlekać, bo ja o mało depresji nie nabawiłam się po swoim bardzo nieudanym porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje nacięcie też bardzo bolało do zdjęcia szwów a właściwie to chyba jeszcze z jeden lub dwa dni po. Później faktycznie ogromną ulga. U mnie zalecają zdjęcie szwów w 7 dobie i tak też miałam zdjete. Wszyscy w szpitalu zalecali okłady z tamtum rosa. Robiłam, działają antybakteryjnie i znueczulajaco. Polecam. A ja już 6 tyg po porodzie i nacięcie do tej pory potrafi dac o sobie znać ale sporadycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam założone szwy samo rozpuszczalne. Zaczęłam okładać sobie ranę rotorem tantum rosa i jest o niebo lepiej...Dziękuję gościu za rady... gościu- nadaj sobie jakiś nick, będzie łatwiej pisać. Kiedy urodziłaś? Chyba jeszcze Sowa25 nie pisała, że urodziła a tak wszystkie już się rozpakowałyśmy...Ja się dziwnie czuję nie czując ruchów dziecka w brzuchu...Tak się przyzwyczaiłam do bycia w ciąży:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś palił papierosa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Ok teraz będę sie popisywac :-) ja urodzilam 13.07 termin mialam na 28.07 a z usg na 3.08.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna33
Jeszcze Karola sie nie odzywa chyba ze przegapiłam a miała termin cesarki na wtedy co ja czyli 2.08... Ja chyba nie pisałam o swojej ranie po cc...mianowicie ja jestem tak pozytywnie zaskoczona ze nawet lekarzowi dziękowałam bo naprawdę wyobrażałam sobie to inaczej, nie dość ze jest krótka bo ma 11 cm to jest tak cienka i już jest blada, nie boli mnie nic i 3 tyg po tym cięciu naprawdę jest super, ja jestem bardzo zadowolona. Oczywiście współczuje Wam ze tak jest u Was z tymi ranami, Obłoki ja bym sie udała do jakiegos lekarza faktycznie, nic nie powinno się sączyć. Tak samo zdejmowanie szwów zrobiła mi to położna w 9dobie i trwało to 10 sekund nie poczułam dosłownie nic. Jeśli chodzi o jedzenie przy karmieniu to ja pierwsze dwa tygodnie tak bardzo uważałam i jadłam tylko gotowaną mrchewkę, fileta gotowanego, sucharki, biszkopty, kakao, kawę zbożową, chleb z dżemem, i kręciło mi sie w głowie z niedojedzenia przez to też poleciałam z wagi i mam już na minusie 12 kg i dziecko faktycznie zero kolek, kupki prawidlowe...ale w koncu pogadałam z położna i ona stwierdzila ze wszystko mozna jesc tylko uwazac na cytrusy, czosnek, cebulę, kawę i wiadomo groch kapusta no to jak sie rzuciłąm na pomidory i od tamtej pory coś mi tu nie gra...mały się tak spina żeby zrobić kupę i do tego nie jest ona taka jak wczesniej ale wczoraj byłam na wizycie u neonatologa i mówie jej ze wg mnie mały ma biegunki a ona na to ze przy karmieniu piersią tak mozę być...hmm albo ona mnie zlała albo faktycznie biegunka jest normą...moze nie jest to taka typowa wodnista konsystencja ale na pampesie jest tak że połowę pampers "wpija" a połowa jest normalnego wyglądu, a weczesniej było tylko tak ze była normalna....tak więc teraz zacznę znó uważac na jedzenie i zobacze czy sie polepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscmalgo
Reox masz szczęście ze masz rozpuszczalne szwy. Mnie bardzo bolało ściganie chociaż położna była bardzo delikatna. Założyli mi 2 szwy nierozpuszczalne w środku to dopiero była masakra:-( przy porodzie pękła mi szyjka macicy i tylko tam mam rozpuszczalne szwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justyna, moja mała też robi takie kupki i też pytałam położnej i powiedziała że to normalne a był.moment kiedy robiła bardziej geste więc niż faktycznie to normalne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna33
Gościu czyli pewnie to faktyczne tak sie zdarza i moze to wcale nie biegunka, dobrze ze mi to napisałaś bede spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscmalgo
Cieszę się że pomoglam bo mnie te kupki też niepokoily :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abisiowa
Pytanie czy jest tu jakaś mama karmiąc mm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co? Papierosek Cię kusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne, że ma się szwy rozpuszczalne. Ja też takie miałam, ale ból, jaki wiązał się z nimi, był jak dla mnie do przyjęcia, a lekarka w szpitalu powiedziała mi, że po trzech tygodniach szwy się rozpuszczą. Gdybym czekała 3 tyg, to nie wiem, czy dziś bym tu z Wami pisała. Można bez problemu usunąć szwy rozpuszczalne i naprawdę nie zwlekajcie z tym dziewczyny długo, bo ból odbiera radość z macierzyństwa. Moje dziecko urodziło się 2 lata temu, ale ten koszmar przeżywam codziennie od nowa i nikomu tego nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Gość fakt mój ból po nacietym kroczu bardziej skupiał moja uwagę niż dziecko :-/ ale po tygodniu to przeszło. Dlaczego mówisz że przezywasz codziennie skoro Twoje dziecko ma już 2 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora1987
Justyna i moja tez takie robi ;) Co do naciecia, to mi na szczescie w miare szybko przeszlo (juz w szpitalu stosowalam zaraz po porodzie tantum rosa) ale najmniej pozytywnie wspominam szycie z calego porodu i potem gojenie sie.. nic przyjemnego! jeszcze w szpitalu takie wysokie lozka, niewygodne, marzylam, zeby do domu wrocic. A co do diety, ja pije kawe (zla matka!) slaba, z mlekiem.. ale nie dalabym rady funkcjonowac bez niej. Co dziennie wstaje 4 30 bo tak mi sie Gabi budzi i wowczas ma aktywna godzine, wstaje, bo starszej corci nie chce budzic, ide do salonu. Gabi zasnie.. a mi jzu spanie odejdzie.. ale padam po 22 jak niezywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Kora i mnie to samo pobudka codziennie między 4.30 a 5.30. Czasami uda mi się ja uspic za jakiś czas ale przeważnie idzie dość dopiero o 10(!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei wszędzie czytam, że dieta matki karmiącej to mit...Ze ewentualne bóle to niedojrzałość układu trawiennego. http://www.mamalekarz.pl/dieta-matki-karmiacej-mit/ Justyna, Karola pisała, że urodziła, później już nic... U nas też pierwsze kupki były "gęstsze", teraz bardziej płynne są. gośćmalgro -to masz najstarsze z nas dzieciątko...Jak ma na imię? Pierwsze dziecko? Ja się nawet nie ważyłam po porodzie...Ale brzuch mi jeszcze odstaje...w spodnie z ciąży nie wejdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Tak. To moje pierwsze dziecko. Ma na imię Ula. Dziś zaczęła 7 tydzień. Jak już pisałam moja mała ma kolki (nie wiedziałam ze to az takie straszne :-/) dlatego ja unikam wielu produktów Ale też dlatego ze przytylam w ciąży az 21 kg i chce bardzo to zrzucić. Zostało mi już tylko 3 kg, 18 już schudłam Ale raczej to zasługa mojego placzliwego dziecka które jest bardzo absorbujace niż tej diety. Mała wazyla 2700g jak się urodziła i stwierdzono hipotrofie więc uważam że to właśnie niedojzalosc układu pokarmowego. Moja córka podczas płaczu zanosi się i przestaje oddychać :-/ zdarza jej sie to kilkanaście a nawet więcej razy dziennie więc staje na głowie żeby tylko nie płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reox
gośćmalgo - współczuję takich "akcji". Czy konsultowałaś zachowanie córeczki z pediatrą? Ten zanik oddychania jest bardzo poważny...Gratuluję szybkiego spadku wagi. Ja razem przytyłam 9 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
To ja gratuluję tak małej ilości kg w ciąży :-) pediatra powiedziała że to normalne i niektóre dzieci tak mają. Powiedziałam o tym neonatologowi i dala mam skierowanie do neurologa.mała miała usg główki w szpitalu- w związku z hipotrogia miała wiele dodatkowych badań i wszystkie wyszły dobrze. Wizyta i neurologa w przyszłym tygodniu. Uwiezcie mi ze to co ja przeżywam jest straszne. Nie dość ze wszystko nowe i strach bo to pierwsze dziecko to jeszcze te zanoszenie. I nie jest to podczas długiego płaczu. Zdarza się czesto od razu po jednym "kweknieciu"ze strach wyjść nawet do wc. Najbezpieczniej byłoby nic nie robić tylko siedzieć i patrzeć na dziecko. Zazdroszczę Wsm jak czytam o Waszych maluchach jakie aa grzeczne. A jak wyglądają U Was noce? Karmienie odbywa się o stałych porach czy nie ? I co ile ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna33
U mnie nie ma jeszcze idealnie stałej pory karmienia w nocy. Kąpiel jest okolo 20.00 i po tym jest pierwsze wieczorne karmienie i zazwyczaj potem przed 23 i zasypia do 1.30 i np dzisiaj w nocy bylo tak ze zjadl z jednej piersi o 1.30 nie zasnął tylko byl aktywny ryszal się caly i ssal smoczek to okolo 2.30 zaproponowałam drugą pierś no i zjadl znów nie spal a piersi odrzucal więc javw panice poszłam po butelkę zrobiłam 50 ml mleka i nie dość że juz wynika 3 nad ranem to jeszcze nie chciał tego wypić. To nie tak ze placze w nocy tylko jest taki aktywny caly się rusza i jak daje mu smoczek to go tak głośno i szybko ssie ze mi się wydaje ze jest glodny a tu się okazuje że niekoniecznie. Tak więc dzis noc byla dla mnie nieprzespana. Teraz zapisuje sobie godziny karmienia w dzień i w nocy i pierś która podaje bo normalnie nie mogę tego zapamiętać. Wychodzi na to że je w dzień co dwie lub 2 i pól godziny a w nocy jak mu się podoba. Nad ranem znowu często muszę go budzic bo mija 3 czasem 4 godziny a tu twardy sen... Jeszcze nie opanowałam tego wszystkiego ale dobrze że nie płacze za wiele hmm albo to ja do tego nie dopuszczam. Co do zanoszenia się dziecka w płaczu to mój młodszy brat to miał bardzo nieciekawa sprawa, bylo tak ze plakal i wargi robiły mu się sine o brakowało mu tchu w tym płaczu i nastawała przy tym taka przerażająca cisza plus ten widok sinych ust ... Tragedia pamiętam jak mama wtedy dmuchała mu w usta i cmokała i po chwili odzyskiwał oddech ale bylo to okropne i z tego co mi opowiadała to cierpiał na bezsenność niemowlęcą i nie mógł spać i robili mu się to od przemęczenia. Dziewczyny dzisiaj w nocy pierwszy raz pomyślałam że nie chcę więcej dzieci, oczywiście nie powiedziałam tego na głos to byla tylko myśl, czy czasami tez tak miałyście i czy przeszlo potem... ??? Głupio mi teraz ale to chyba przemęczenie nocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola1994
Hej, dawno się nie odzywałam ale nadrabiam już zaległości :) Po pierwsze gratuluję wszystkim mamusiom niech wszystkie maluszki zdrowo rosną. Mój mały ma już 3 tygodnie waży 4 kg. Karmimy się piersią ale dokarmiam go mm wieczorem bo mam mniej pokarmu i się nie najada. Zdarza się też mu ulewac czasem nawet dość dużo, czy wasze maluszki też ulewaja? Rana po cesarce też mnie jeszcze czasem boli są dni że nawet bardzo... Szwy miałam rozpuszczalne więc położna nic mi nie ściągala. Po porodzie schudłam już 13 kg zostało mi 5 :) Co do diety też staram się jeść zdrowo, wszystko gotowane mało soli i przypraw, narazie kolek nie mamy ale mały czasem się strasznie pręży jakby go brzuszek bolał. Nie odpadł nam jeszcze pepuszek co też mnie martwi ale położna mówi że wygląda dobrze. Jak często kąpiecie swoje maluszki i w jakich kosmetykach? Smarujecie balsamem/oliwka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Dziewczyny, Tymo skonczyl juz dwa tyg. Jak u was krwawienie pologowe. U mnie malo ale krwisto czerwone. W poprzedniej ciazy po dwoch tyg bylo tylko lekkie plamienie ale brunatne, pozniej zolte. Jestem po lyzeczkowaniu, macica juz obkurczona, sladu brzucha prawie nie mam to skad ta krwista czerwien? Jak to u was wyglada. Dla mnie to bylo juz 3 lyzeczkowanie, ostatnie poltora roku temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
Abisiowa - ja karmię mm. Niestety poddałam się z kp. Nie byłam w stanie dać sobie rady z wiecznym wiszeniem na cycku, poranionymi sutkami, bólem przy karmieniu. Nie miałam też wsparcia, rodzina namawiała aby przejść na mm, wtedy mała będzie się wysypiać i ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
gośćmalgo - strasznie Ci współczuję tego zanoszenia córki. Ja nie wiem co bym zrobiła, chyba umarła ze strachu...W ogóle to widzę, e zamiast cieszyć się z macierzyństwa to ja w negatywne emocje popadam. Justyna, ja codziennie myślę, że to moje ostatnie dziecko, że inaczej sobie to wszystko wyobrażałam. Mam nawet myśli,że po co mi to dziecko, że nie umiem sobie z nim dać rady itp. Po co mi to było? Chyba w jakąś depresję popadam, normalnie wstyd, że tak matka może myśleć o swoim dziecku. Ciąża wystarana, wyczekana i takie rozczarowanie...Nie mogę się z tym pogodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
karola1994, ja kąpię w płynie babydream z rossmana, niczym nie smaruje po kąpieli. Pępuszek odpadł nam w 10 dniu po porodzie, ale mała była naświetlana ze względu na żółtaczkę i tak jakby się zasuszył. Jak Was czytam to wszystkie jesteście zadowolone z macierzyństwa/swoich maluszków. Nie wiem dlaczego ja tak marudzę i mam takie myśli...Jak sobie z tym radzić? Skąd Wy czerpiecie te pozytywne emocje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×