Gość 3Justyna 33 Napisano Luty 19, 2018 Cecyssia a wyślesz mi swoje nagie fotki? ;) Gwarantuje dyskrecje ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna 33 Napisano Luty 19, 2018 Roax walnij mu w mordę i się uspokoi głupie dziecko co piszczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 20, 2018 Lekarz powiedzial ze owszem antyb nie jest na krtan ale u niemowlat latwo schodzi na oskrzela a on mial temperature. No kierowal sie tym zeby ominal nas szpital bo tymo ma zrosty po kluciu i nawet nie byloby gdzie mu wenflonu zalozyc, tylko glowa zostala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
reox 0 Napisano Luty 20, 2018 Ktoś znalazł sobie sposób, aby się pośmiać. Beznadziejny podszyw! malgo - jak masz inhalator to warto użyć, bardzo dobry jest. Ja zazwyczaj inhaluję solą fizjologiczną. Kora - może ta marudność to przez skok rozwojowy, u córek tak miałam, że każda nowa umiejętność rónała się z potwornym marudzeniem. O nockach to ja nawet nie piszę, tragiczne są. Jako noworodek synek spał lepiej...Teraz marudzi, jęczy przez sen, cyc nie pomaga, noszenie też nie. Już nie mam pomysłu na niego. Nawet nie wiem jak mi się udaje funkcjonować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cecysssia Napisano Luty 20, 2018 Witam :D Dziewczyny,ze bardzo duzo zdrowia dla Waszych pociech! i wytrwalosci dla mam :) :* hehehe moa corka piszczy,krzyczy od okola 2-3 tygodni :P A jakie nerwy pokazuje.W szoku jestem,ze takie male dziecko potrafi tak denerwowac sie :P Poza tym jest malym smieszkiem :D I jeszcze wyciaga jezyk i pluje az cala buzke sobie opluje ;) Hmmmm skoko rozwojowy rowna sie marudzenie? Mozliwe....dobrze wiedziec :D Oooo kto chce te nagie moje foty ? hahahahaha......no nie ale sie usmialam podszywie :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cecysssia Napisano Luty 20, 2018 ojoooj ale zjadlo literki...dziwne,jestem juz po sniadaniu ;) ;) Dziewczyny, czy Wasze dzieci maja ciemne pepki? Bo moja ma i podobno zaniknie to z wiekiem a uszczypniecie bociana pewnie zostanie i bedzie miala tak jak tatus....w koncu sloneczko tatusia :D Jeszcze mam pytanie , jaki rozmiar pieluch nosza Wasze dzieci ? Bo ja od tygodnia zakladam 4.Wydaje mi sie,ze 3 jest za mala a corka wazy 7 kilo. Jeszcze jedno, wczoraj natrafilam na post dotyczacy karmienia 6 miesiecznego dziecka i okazalo sie,ze duzo mam daje 2 razy dziennie mleko, raz kaszke, raz obiadek i raz deserek a ja np.raz kaszke i 4 razy mleko albo raz obiadek i 4 razy mleko.......w sumie dopiero za 8 dni skonczymy 6 mcy..... Milego dnia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 20, 2018 U nas pepek normalny. Ja daje tylko obiadek, reszta to cycus. Ale mni to odciaganie nosa i dawanie lekow wykancza. Jestesmy wykonczeni oboje po poranku. I czytalam ze zapalenir krtani gdy raz sie pojawi lubi wracac do 8 roku zycia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość reox Napisano Luty 20, 2018 U nas też pępek normalny. Mój synek dziś skończył pół roku, pierwszy raz zjadł dziś marchewkę, także dopiero zaczynamy rozszerzanie diety... Aga, u mnie córki miały zapalenie krtani w wieku 4 lat, wirusowe, złapały w przedszkolu i to był jeden jedyny raz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 20, 2018 Nam juz lekarz powiedzial ze gdy taki maluch to zalapie to bedzie wracalo i tak do roku bedzie to zwiazane z antybiotykami. Po roku moze obedzie sie bez. U takich niechodzacych latwo o zmiany na oskrzelach. Kazal nam go duzo nosic. Zmeczona juz jestem jak diabli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo Napisano Luty 20, 2018 U nas pępek też normalny . Byliśmy u lekarza mamy jakieś leki, ale na szczęście bez antybiotyku. Właśnie lekarka zakecika robić inhalacje z soli 3x dziennie. Mamy inhalator i w sumie to mogłam już wcześniej jej zacząć robić jak tylko coś zaczęło się dziać no ale będę wiedzieć na przyszłość. Aga doskonale Cię rozumiem, bo moja córka też jest marudna i jestem zmęczona. Moja córka też kiedyś spala lepiej . Teraz śpi co raz gorzej, a ma już 7 miesięcy i tydzień i raczej miałam nadzieję na przespane noce, a nie co raz więcej pobudek. Muszę się pochwalić - dziś kupiliśmy działkę i będziemy ogarniać formalności i zaczynamy budowę domu. Nawet nie wiecie jak się cieszę że kolejnego dziecka nie będę musiała tachac ma 3 piętro ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kora1987 Napisano Luty 20, 2018 Malgo-gratulacje! ;) jest sie z czego cieszyc! ;) Reox-jeszcze sie wyspimy. twoj syn z tym spaniem przypomina mi starsza corke, milion pobudek w nocy i tak az do 15 miesiaca, przestalam karmic (walczyla o nocnego cyca, jak lwica ale bylam prawie w 8 miesiacu ciazy i nie bylo zmiluj .) Po tyg walki, zaczela przesypiac cale noce! Zycze Ci zeby wczesniej sie udalo oczywiscie a jak nie to chociaz po odstawieniu. ja sie ludze, ze Gabrysi wroci lepsze spanie, w koncy byl czas, zemmiala 1-2 pobudki. Pepuszek mamy normalny, za to na glowce mamy naczyniaki plaskie. maja zniknac do 6 roku zycia. musimy dac rade mamusie, kto jak nie my ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cecysssia Napisano Luty 20, 2018 hmmmm ...musze zapytac sie pediatry o ten pepek skoro Wasze dzieci maja a moja niunia ciemny :/ :/ Jeszcze raz duzo zdrowia dla dzieci i dla Was ! reox - fajnie rozszerza sie diete ? :D Ja jestem zielona w tym temacie,czytam w internecie ,ksiazki mam ale...jest to ale ;) gośćmalgo - gratulacje :D :D :D Daleko przenoscie sie od obecnego miejsca zaieszkania ? Dobrej i spokojnej nocy zycze :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo Napisano Luty 21, 2018 Dzięki dziewczyny. Cecysia- teraz mamy mieszkanie w samym centrum miasta, a budować się będziemy jakieś bardziej na obrzeżach, jakieś 25 min na piechotę a samochodem maks 5 min także myślę, że niedaleko. Za nami fatalna noc. Córka właśnie wstała z gorączką 39,1:-( w nocy męczył ja katar i kaszel. Póki co to jej co raz gorzej :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 21, 2018 U nas chyba odrobine lepiej. Bez szalu ale mniej tych gili sie odciaga. Za to corcia wczoraj dostala wieczorem okropnego kaszlu i juz nie poszla do przedszkola. I ma 37,5. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
laura_1988 0 Napisano Luty 21, 2018 hej kobietki :) jestem ciekawa jak znioslyscie koncowke ciazy latem i jak radzilyscie sobie z upalami? ja mam termin na sierpien tego roku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość reox Napisano Luty 21, 2018 malgo - gratulacje z powodu działki. Nie ma to jak własny domek i kawałek ogródka...Zdrówka dla córci. Aga, super że u Was lepiej, oby u córki się nie rozkręciło... laura_1988 - witaj. Ja urodziłam 20 sierpnia, więc upały przeżyłam, łatwo nie było, lało się ze mnie jak z wiadra, nogi puchły...Ratunkiem był dla mnie hamak, mąż mi go zawiesił na tarasie...Poza tym dużo, dużo piłam. Na pewno w bloku jest gorzej znieść upały, bo bardzo gorąco w pomieszczeniach...Ja akurat mam dom przy skraju lasu, więc na podwórku było trochę cienia...Może w tym roku nie będzie aż takich upałów?! Życzę spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama Napisano Luty 21, 2018 Moja córka też chora, na razie ma gluty do pasa i kaszel odrywający się. Leczymy się flegaminą, witaminą c i inhalacje z soli fizjologicznej. Zdrówka dla wszystkich chorujących. Oby do wiosny! Choroby pójdą w odstawkę aż do kolejnej jesieni:-) Laura, ja najgorzej z ciąży wspominam właśnie upały...Ciężko sobie radziłam, 3 wiatraki w domu chodzące na max. także w nocy, kąpiel w letniej wodzie kilka razy dziennie i duża ilość wody. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo Napisano Luty 21, 2018 Laura- ja upału też ciężko zanosilam. Strasznie się pocilam, az wstyd było się pokazać. Przeważnie siedziałam w domu przy wiatraku i brałam prysznic w letniej wodzie. Ja urodxilam w polowie lipca wiec i tak źle nie było, ale za to połóg w upał to też nic przyjemnego :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 21, 2018 Laura na pewno badz uzbrojona w wiatrak i balsamy chlodzace do nog, spraye chlodzace do stop i koniecznie sportowe sandaly i przewiewne sukienki. Ja rodzilam przy 36 stopniach, maz do szpitala zawiozl wiatrak i mialam na sali po porodzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 21, 2018 Laura a majtki po porodzie kup z siatki, bron boze z fizeliny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 21, 2018 Sierpniowamama, mozna podawac flegamine? Ile w jakiej dawce? Lekarz zalecil? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss Napisano Luty 21, 2018 Czesc kobitki. U nas juz trochę lepiej, corka starsza juz zdrowa, a kruszynka zdrowieje ale jest o wiele lepiej, pomagają spacery i dobrze wywietrzone mieszkanie:-)3x inhalacje i oczyszczanie częste nosa,a właściwie ziąb w mieszkaniu:-/ jest dobre na kratn. Pamietam upalay co prawda ja rodzilam we wrześniu, ale upały mnie nie ominely:-(((( częste kapiele w chlodnej wodzie lekkie ubranie:-))) i duzo wody i bedzie ok:-)dziewczyny musimy przez te wirusy przejść, jakas epidemia jest, ale damy rade!!!!! Pozdrawiam i zycze zdrowka dla wszystkich:-))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 21, 2018 Moj zaczal wymiotowac. Oby nie jelitowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
laura_1988 0 Napisano Luty 21, 2018 dzieki za odpowiedzi :) no jakos bedzie trzeba sie z tym zmierzyc :) ale chyba lepsze to niz rodzenie pozna jesienia-zima tak jak dwojka moich szkrabow bo wtedy od urodzenia dzieciatko juz narazone na przeziebienia itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo Napisano Luty 21, 2018 Laura- moja siostra jedno dziecko ma z lipca a drugie ze stycznia i mówiła, że wg niej lepiej rodzić w styczniu :-) Ale plusem porodu w lat p jest to, że jak chodzi się na kontrolę do lekarza, bioderka itp to nie trzeba dziecka ubierać i rozbierać z tych wszystkich kombinezonow, rajstop itp:-) Aga- oby nie . A szczepilas na rotawirusa? U nas wysoka gorączka, która ciężko zbić. Byliśmy u lekarza i córka ma zapalenie ucha. Dostała antybiotyk a 10 dni i mamy siedzieć w domu i nie przyjmować gosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83 Napisano Luty 21, 2018 Laura ja mam dwojke dzieci z kwietnia i maja i do roku zero chorob. A ten sierpniowy jak zaczal we wrzesniu zapaleniem pluc to non stop. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kora1987 Napisano Luty 21, 2018 Ja starsza corke rodzilam w lutym a druga w sierpniu. Moim zdaniem fajniejszy termin ten na luty. zaraz wiosna, ciaze duzo lepiej znioslam, bez tych upalow. Samo lezenie w szpitalu po porodzie to jakis poziom hard. Fakt, druga ciaze gorzej znosilam pgolnie, wiekszy brzuch.. Niemniej, nie mysl za duzo :) dasz rade ;) Wspolczuje chorob!!!! przekichane!!! nie dajcie sie! i byle do wiosnu.. a to juz tuz tuz ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama Napisano Luty 21, 2018 Aga, tak lekarka przepisała flegamine. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach