Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siedzę drugi tydzień w domu i dostaje świra nie mam co robić

Polecane posty

Gość gość

To mój drugi tydzień na bezrobociu a ja już dostaje do głowy z braku zajęcia. Wcześniej pracowałam od rana do ok 16 i cały dzień miałam ułożony a teraz zaprowadzam dziecko na 8 do przedszkola, 8.15 jestem w domu i nie mam co robić cały dzień. Ogarnięcie domu + pranie to jakieś 2 godz, obiad to godzina, teraz o 14 idę po córkę i nie mam co robić cały dzień. Macie pomysły jakie zajęcie sobie znaleźć? Wy co robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresuj się zdrowym odżywianiem i leczeniem naturalnym. Można czytać na ten temat książki, można czytać i słuchać w internecie. Polecam osobę Jerzego Zięby, bardzo dużo się od niego nauczyłam, chciałabym więcej ale nie mam czasu :D Jego "Ukryte terapie" mają stronę www oraz facebook i kanał na youtube. Odporność i zdrowie dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście jeśli nie zajmujesz się poszukiwaniem pracy bo przejrzenie po łebkach ofert z indeed.pl mnie zajmuje 2 godziny - 50 stron www :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z córką się nie bawisz? zainteresuj sie jej rozwojem manualnym, umysłowym, kup jakies zabawki stymulujace rozne aspekty rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże. Jak można być tak nudną osobą żeby mieć czas dla siebie i nie umieć się nim cieszyć, ani nawet mieć pomysłu na wykorzystanie go w pożyteczny sposób. Świat przecież niesie tyle nieograniczonych rzeczy, tematów. Jak można całe swoje mentalne istnienie sprowadzać do chodzenia do roboty u kogoś. Przecież to jest jakiś horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwestia przyzwyczajenia. Ja wcześniej pracowałam tez od 8-16.Mialam zapełniony caly dzien. Jakis czas temu zmieniłam prace.PRacuje 1 dzień w tyg. w srode.I mam 2 prace i pracuje zwykle po 20 każdego miesiąca góra 6 dni po 8 h. Ale mam szkolniaka.Teraz ma na 2 zmiane.czyli najwcześniej lekcje zaczyna o 10 a konczy o 15. Zaprowadzam do szkoły- jakies drobne zakupy.Wracam ubieram buty sportowe i na 1 h ide biegac.Wracam biore prysznic.I zajmuje się domem, czyli porządki obiad.3 dni w tyg. zmamy zajęte po szkole bo corka ma zajecia dodatkowe tj. poniedziałek, wtorek i środa.oDBIERAM ZE szkoły wracamy do domu jemy obiad i na zajecia.Wracamy o 18.Potem lekcje,kolacja i tak dzień za dniem mija.Przyzwyczailma się już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat zdrowego odżywiania hmmm w sumie nie mam co czytać bo już go przeklepałam, w sumie to kiedyś miałam problemy ze zdrowiem i zlikwidowałam je dietą , teraz po prostu weszło mi w nawyk. Jedyne co z tym związane to mogę sobie raz w tygodniu iść i topinamburu nakopac. Z dzieckiem właśnie się dużo bawię z tych nudów. Pracy na razie nie szukam bo za pół roku wrócę do starej. Zrobiłam sobie kurs przedłużania rzęs ale jakoś nie mogę się wprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis 11:17 nawet nie masz pojecia ilu ludzi na tym swiecie ma wlasnie taka mentanosc niewolnika, jaka opisujesz. Moja kolezanka z korporacji, dzial transport spedycja, opowiadala mi ze jak miala dwa tygodnie urlopu jeden jedyny raz w zyciu, to umierala za praca i ledwie przezyla. Nie rozumiem takich ludzi, nie mam tego problemu. obecnie jestem na L4 w ciazy i nigdy sie nie nudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuje juz pare lat Nie robie nic szczegolnego, ale rzadko kiedy sie nudze Wstaje zawsze o godz 6.00. Musze "odprawic" meza do pracy, starsze dziecko do szkoly, mlodsze do przedszkola. Wstaje tak wczesnie, aby w spokoju napic sie kawy, wykapac sie, umalowac, wysuszyc wlosy.Pozniej czas na sniadanie i jade ze straszym do szkoly, maz zabiera mlodszego. Ide pozniej na zakupy i ciesze sie tym, ze moge je zrobic w spokoju. Jesli nie musze, to ide na paznokcie lub na silownie.Czasem wpadam do ksiegarni, lubie popatrzec na naowosci, poczytac recenzje. W kazdym razie jak wracam do domu, to robie sobie druga kawe, siadam przed komputerem, ogaraniam informacje z kraju , ze swiata i z ....ploteczek. Na luzie sobie sprzatam, zazwyczaj wlaczam wtedy muzyke , ktora uwielbiam sluchac... albo radio albo playlisty, ktore sama tworze.Zalezy od nastroju. W miedzyczasie robie obiad , troche cwicze czasami w domu... jak mam gorszy dzien do w zaran nie robie nic, ide do lozka i odsypiam, odpoczywam, "leze i pachne"Rzadko bo rzadko, ale nigdy sie nie spinam na obowiazki domowe... o 13.00 jade odebrac mlodsze dziecko z przedszkola, wracamy i klade go spac...Wtedy mam 2 godziny tylko dla siebie. Czytam, ogladam, przegladam INternet , depiluje cialo - cokolwiek, ale dla siebie.... po 16.00 budze dziecko, czekamy juz na meza z drugim..wtedy obiado-kolacja, sprzatanie, zabawa z dzieciakami. Bardzo czesto spacer okolo 17,18. Mamy tez zajecia sportowe ze straszym i basen z mlodszym , wiec 2 razy w tyg zabieram dzieciaki z domu wieczorem, zeby maz mogl odpoczac... teraz zapisalam sie na aquaaerobic, wiec bede wcyhodzic 2 razy wieczorami sama... po 19.00 dzieciaki trzeba ogarnac do snu, kapiel itd. PO 20.00 zaczynamy relaks z mezem... nie interesuja mnie wtedy porzadki, moze byc na okolo burdel... wlaczamy sobie film, muzyke, swiece...gadamy, czasem gramy w karty. Naturalnie sporo pieszczot i seksu Dzien za dnie podobny, ale nie nudze sie. Nie odbieram tego w ten sposob. BYc moze jestem malo ambitna i zadowalam sie byle czym...ale dobrze mi z tym :) Moglabym jeszcze chodzic na jezyk obcy, ale nie chce mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorko po prostu nie masz żadnych zainteresowań i w tym cały problem. Czy to jest w ogóle możliwe, żeby jakiegoś człowieka nic nie ciekawiło ? No chyba że jakby ktoś był w depresji to wtedy rozumiałabym, że brak zainteresowania czymkolwiek jest skutkiem jakiegoś konfliktu w psychice, ale nie jesteś osobą w depresji, przeciwnie, więc nie wiem zupełnie, nie rozumiem tego. Mnie tyle rzeczy ciekawi tylko właśnie czasu na to wszystko brak, żeby to wszystko realizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×