Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 8708opo

jak czesto sie klocicie, dziiwna sytuacja w mallzenstwie!

Polecane posty

Gość 8708opo
Czlowieku po czym to stwierdziles? Czy ja w sposob arogancki sie zajmowalem do kogokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
Odpisywalem przepraszam, to jakas obca osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
Czy w ktoryms zdaniu uzylem "..."? No, nie. Styl pisowni czlowieku i nie wypisuj mi o jakis glupkach, bo wcale mi do smiechu nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z Twoją córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
Corka jest z mama, pomozcie mi!, czy wiezi na razie z synem sa takie jak z corka i czy one beda spadac po pewnym czasie, skoro nie bede z nim tak przebywal bo to nie jest moje biologiczne dziecko? Mysle, czy nie walczyc o corke, bo znam zone oprocz latania byle , gdzie popadnie to nic jej do zycia nie wniesie. Moi rodzice uczyli ja wierszykow, piosenek, literek, a ona nawet jej bajeczki na dobranoc nie mowila nie malowala z nia, no nic!! ja we wrzesniu zrezygnowalem z jednej pracy i caly ten miesiac siedzialem z moimi dziecmi, odbieralem ich ze szkoly, na basen jezdzilismy i tak caly dzien razem! zmienilem system pracy specjalnie dla nich, bo troszke sie zapracowywalem praca 7 dni w tygodniu i tak od 6 lat, jak myslicie walczyc o corke? Ale znowu ten jej chlopak to jest za mna jak cholera i tez nie chcialbym jemu tego robic bo czym on jest winny, ze ma poj...ana matke, ktora wszystko rozwalila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
Z mama, czyli zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
to znaczy mama czyli zona czyli jego bratowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
Ale sie jakis. D**ek podszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8708opo
Przemyslalem to walczenie o jedno dziecko nie wchodzi w gre oboje kocham tak samo, pytania nie bylo. Jezeli czyta to kobieta, ktora nie kocha juz swojego meza to lepiej odejdz z honorem, a nie oczyszczaj sie i kombinuj jak sie wybielic moja zona niestety byla wredna kobieta i dlla tego chciala z tego wszystkiego wyjsc z Twarza, opamietajcie sie kobiety!dalbym jej nawet bez orzekania o winie, gdyby przyszla i porozmawiala tak szczerze, ze siie ze mna meczy wkoncu jestesmy mlodzi, a ja tez chce czuc, ze. Jestem kochany, a taka udawana milosc doprowadzila tylko do awantur,klotni, i ponizenia, niestety jak zwykle ten ktory kpcha dostaje po d***e najwiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×