Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona lost

Zaczynam nienawidzić męża

Polecane posty

Gość Zagubiona lost

Czasem mam naprawdę okropne myśli co do jego osoby (żeby zrobić mu krzywdę), nie mam do niego za grosz zaufania, ciągle wydaje mi się, że mnie okłamuje albo oszukuje. Zrobił to kilka razy i zawiódł moje bezgraniczne zaufanie, którym kiedyś go darzyłam. Z drugiej strony sama marzę o zdradzie, kilkakrotnie zauroczyłam się w innych facetach, ale sumienie nie pozwalało mi iść na całość. Seks z mężem jest fajny, bo ma dużego i długo może, ale żeby dojść muszę wyobrazić sobie innego. Męczy mnie to wszystko. Z jednej strony nie umiem wyobrazić sobie życia bez niego, a z drugiej coraz mocniej go nienawidzę. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro seks wam odpowiada to róbcie go 24/7 i będziecie dobrze bo on ciebie nie zdradzi a tobie będzie przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcia123457765
Jest to mąż. Osoba, z którą idziesz przez życie, doceń go, że mimo jakichś tam kłótni jest z Tobą i za pewne na swój sposób Cię wspiera. Ciężko jest obcej osobie na jakimś tam forum bawić się w seksuologa i doradzać komuś nie znając żadnych szczegółów związku. Jedyne co mogę powiedzieć, to to że tak jest musiałaś mieć wcześniej w głowie. Podświadomie musiałaś do tego dążyć lub Twoje obawy były silniejsze niż myśli pozytywne. Ludzie często nie zdają sprawy jaką władzę mają dzięki samemu umysłowi. Sztuką jest nauczyć się przyciągać to czego chcemy, a nie tylko te złe rzeczy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona lost
Z początku niczego nie przyciągałam myślami, ufałam mu bezgranicznie. Inni faceci dla mnie nie istnieli, potem przejrzałam na oczy, ale już za późno, bo mamy dziecko. Teraz praktycznie zawsze mam czarne myśli co do tego czy on jest mi wierny czy jest szczery. W myślach wyzywam go najgorszymi określeniami, często myślę żeby zrobić mu fizyczną krzywdę. Wątpię żebym mu pomogła w razie wypadku czy choroby (on kilkakrotnie olał moją chorobę czy synka). Czy jest jakiś ratunek dla naszego małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na co chorujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona lost
Nic długotrwałego tylko często mam napady migreny i wtedy nic nie mogę zrobić, wyję z bólu i wymiotuję. Nie otrzymałam od niego pomocy gdy go prosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie moj tez kiedys mi nie wykupil tabletek i jakos zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona lost
Nie chodzi o tabletki. Prosiłam go żeby zajął się dzieckiem gdy miałam napad bólu, a on jeszcze się ze mną kłócił, obrażał mnie, że jestem egoistką. Tylko dlatego, że moja prośba zaburzyłaby jego plany z hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przewrazliwiona to zbyt łagodne określenie.Ty po prostu jestes j******a w glowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzil cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona lost
Chyba nie, ale pewności nie mam. Wiem, że chciał zdradzić i do niczego nie doszło bo dowiedziałam się zawczasu. Potem było kilka podejrzanych sytuacji, ale też dowodów nie miałam no i ciągle te kłamstwa. Chciałabym dać mu nauczkę, zemścić się, ale sama nie wiem jak. Zdradzić go? Ignorować? Traktować tylko jak maszynkę do seksu? Nie cierpię tego palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość35
podejrzanych sytuacji ? a jakich ? powiedział coś w żartach ? spojrzał się na kogoś ? czy co ? ja się nie dziwie że ty masz takie myśli skoro sama się nad tym się zastanawiasz. dużo ludzi zdradzających lub z kosmatymi myślami oskarża partnerów o to samo - to choroba i nie da się z niej wyleczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×