Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sprowadźcie mnie na ziemię. Pomóżci zrozumieć. Proszę o opinie.

Polecane posty

Gość gość

Facet po 8 latach mówi, że jestem niedorosła i nie może się zdecydować. Nie potrafi się określić, zrobi to jak dojrzeję. Nie mamy ślubu, nie mamy dzieci, nie jestem z nim nawet zaręczona, jestem tylko jego dziewczyną. Oboje po 30-tce. Myślałam, że on mnie kocha. Coś mi się wydaje, że to jego wygodnictwo. Proszę wszystkich o wypowiedź. Może dzięki Wam ocknę się z tego letargu. Błagam pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet się po 8 latach nie może zdecydować, to się nie zdecyduje nigdy. Szczególnie w takim wieku. Wpędza Cię tylko w lata. I to nie jest Twoja wina, tylko jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź Haze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej winę zwalić na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on jest niedorosly.jesli cos nie pasowalo-to czemu nie zerwal.a jesli jest z toba 8 lat ale nie chce sie wiazac to cos z nim nie tak.jest egoista, wygodnicki, wykorzystuje cie.w dodatku nie potrafi sie okreslic o co tu chodzi.8 lat-to kupa czasu, moze powinnas zwinac zagle, na pewno to b. trudne.mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że same kobiety odpowiadają:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli facetowi jest dobrze, to czemu się nie żeni? Jeśli mu źle, to czemu nie zbierze d**y w troki i nie odejdzie? To jest jego wina, bo ona mu się raczej nie oświadczy. Ja osobiście wyznaję zasadę 2 lat. Jak po dwóch latach nie ma oświadczyn, to znaczy, że facet się nie zdecyduje i nie ma na co czekać. Oczywiście, to funkcjonuje w przypadku prawdziwych związków w dorosłych ludzi. Ale najczęściej się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mieszkamy razem. Od kilku lat. Mamy piękne mieszkanie, świeżo po remoncie. Razem wszystko załatwialśmy, razem planowaliśmy, co zrobić, jak zrobić. Zawsze wszystko razem. Byliśmy nierozłączni. Nie było wiele kłótni w ciągu tych 8 lat. Aż przyszedł ten moment, w którym zadaję sobie pytanie czy to naprawdę ma sens? Z tego powodu znalazłam się tu, na forum... Chciałabym wiedzieć jak wygląda to z boku... Rodzina mówi mi: 'Odejdź od niego'. Rozum niestety też to podpowiada, a głupie serce nie chce dopuścić tej myśli do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, nie tak do końca, znasz tylko opinię jednej strony, równie dobrze kobieta tez może odejść także to zaden argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ona nie ma powodu, żeby odejść. Chce następnego kroku i nie może się doczekać. Sama go nie zrobi, bo to facet musi się oświadczyć. I po raz kolejny wracamy do punktu wyjścia, czyli: albo mu dobrze i niech się oświadcza, albo nie i niech się rozejdą. Bo jeśli on się nie zdecyduje, to ona go zostawi i sprawa rozwiąże się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze dziś Jeżeli facetowi jest dobrze, to czemu się nie żeni? Jeśli mu źle, to czemu nie zbierze d**y w troki i nie odejdzie? xxxxxxxx Twoje slowa, więc jak jej źle to czemu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 raz to piszę: jej najwidoczniej źle nie jest, chce po prostu stabilizacji, która po OŚMIU latach związku to chyba dosyć normalna sprawa. Ona chce ŚLUBU. Sama ma się oświadczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie bierzesz pod uwagę że : 1. Nie chce sie zenic wogole, przecież to dosyć powszechne wśród młodego pokolenia 2. Pary bez ślubu często mówią coś takiego ze jak będzie dobrze to papierek nie jest potrzebny a jak będzie źle to będzie łatwiej się rozstać. Po prostu może zaczyna być źle i zgodnie z nowoczesnością powinnaś być szczęśliwa że będzie "latwo" się rozstać. Twój post zabrzmiał " nie mam siły już udawać fajnej a on chyba się skapowal. Jakby był ślub to mogłabym już przestać udawać fajna a on nie miałby wyjścia" Nikt nie powiedział ze miłość musi trwać wiecznie. Być może się już kończy, a być może facet sam nie wie czy się kończy czy skończyła. 2 lata temu czy 8 lat temu mógł Cię kochać a teraz mógł się odkochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy musi być kolejny krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze dziś 3 raz to piszę: jej najwidoczniej źle nie jest, chce po prostu stabilizacji, która po OŚMIU latach związku to chyba dosyć normalna sprawa. Ona chce ŚLUBU. Sama ma się oświadczyć? Jemu też nie jest źle, nie chce ślubu no i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×