Czy mogą to być wczesne objawy ciąży?

Stosunek był 1 grudnia. Czuję się dziwnie. Jakoś 4 grudnia dostałam bólu lewego jajnika nigdy tak nie mialam. Wczoraj czułam się wzdeta mimo, ze prawie nic nie jadłam bo nie mam apetytu. Mam twarde podbrzusze. Jest też spora ilośc bardzo białego i gęstego śluzu. Czy mogą to być objawy implantacji? Okres powinnam dostać 12 grudnia.

za szybko żebyś coś czuła :) nie martw się, wzdęcia i zaparcia to też objaw miesiączki :) biały śluz to z reguły objaw dni niepłodnych

Nie martwię się, bardzo czekam na ciąże :) chciałbym zeby to były jej objawy ale nie popadam tez w paranoje :)

ja miałam podobne objawy i byłam dodatkowo senna teraz jestem przed porodem, powodzdnia

objawy miesiączki to też objawy ciąży i vice versa zrób test i czekaj cierpliwie :)

Tak wiem :) test planuj zrobic w sobote, bo na okres nie chce czekac zwykle mi sie spoznia :)

lepiej zrób w dzień spodziewanej miesiączki ja mam podobne objawy i w sumie powinnam mieć dziś miesiączke a staram się o dziecko. Wtedy będziesz mieć pewność a jeżeli zrobisz szybciej test zapewne nie wykryje jeszcze ciąży :)

Nie wiem czy wytrzymam do wtorku :)

Ja też zrobiłam jeden za szybko i negatywny :c dzisiaj rano robiłam i również nic teraz czekam albo a miesączke albo OBY jej brak :c A ty wyczekujesz jednej kreski czy dwóch ?

dwoch :) to dopiero pierwszy miesiąc starań szczerze mówiąc nawet nie określałam sobie dni płodnych mam cykle nieregularne :) a jakos kalendarzykiem sie nie sugeruje :)

To witaj w klubie ^^ mój drugi i w sumie bardzo spontanicznie :D mam podobne objawy i czekam jakbym siedziała na jajku ale niestety czuje że ból na miesiączke idzie :c

Ja wlasnie tez chciałam pisac ze boje sie ze to okres eh... A tak juz bym chciała spędzić te swieta z mysla o ciazy ;)

Ja Nigdy wczesniej nie obserwowałam swojego ciała i jakis dolegliwości jak teraz :p

No dokładnie :D może i źle robimy że tak się wsłuchujemy w nasz organizm bo interpretujemy inaczej oznaki :c Moja przyjaciółka powiedziała że jak sie chce z bardzo to będzie z Tego lipa i tak też staram się zrobić wyluzować ale ciężko kiedy być może nosisz pod swoim serduszkiem cząstkę twojego ukochanego i siebie. Już nawet zaczęłam oglądac sukienki ciążowe i cieszyłam się że termin były na koniec wakacji było by ciepło i nie musiałabym się męczyć ze spodniami :D no ale cóż chwilowo to tylko marzenia

Wiesz ja jakos pod koniec października juz wiedziałam ze chce ze ro ten moment i juz mam śliczne kapcie dla dzidzi dwie pary skarpetek i body tez dwie pary. I wiem ze to zle jak tak sie ciagle nakręca i o tym mysli. Dzis byłam cały dzien w pracy wiec tak starałam sie nie myslec ;) ale teraz mam wolne i weekend tez wolny wiec moze byc masakra. Musze sobie jakos zorganizować ten czas. Świąteczne zakupy juz zrobie ;)

A ogólnie to juz tak dwa lata mam te mysli w głowie :)

Dokładnie jak siedzę i nic nie robię to jedna myśl. Tak to już jest jak kobiecie odpali się instynkt to nie ma bata :D ja mam nadzieje że moja miesiączka odpłynie jak najdalej na jakieś 9 miesięcy i powróci nie powodując już u mnie takich bóli. A przygotowujesz się do ciąży jakos u lekarza ?

Byłam u ginekologa sobie o tym porozmawiać, zrobiłam sobie badanie krwi, dentysta, kwas foliowy. A Ty?

Mysle ze to dobry czas, ja mam 21 lat a Ty?

Ja że tak powiem poszłam się zarejestrować i mam wizytę na 15 mówiłam że się nie śpieszy ale że mam podejrzenie. Pani pielęgniarka kazała mi właśnie kwas foliowy brać :3 więc pierwsze co poleciałam do apteki :D 19 w sumie 20 :) wiem że młody wiek jak na planowaną ciąże ale jestem w dobrej sytuacji i nie uważam że dziecko w jaki kol wiek sposób przekreśli mi plany na życie :D myślę że mnie rozumiesz :D poza tym u mnie jest duża szansa na podwójne szczęście ponieważ moja mama ma siostrę bliźniaczkę i jest to w mojej rodzinie powszechne a i u mojego partnera pojawiały się bliźniaki w rodzinie. Choć na pierwszy raz wolałabym jedno dzieciątko :) właśnie miałam Ci pisać że jeżeli nie byłaś polecam kwas foliowy :D

No to ja tez sie przyznam ze mam 20 nie 21 :) bałam sie krytyki. Tez jestem w dobrej sytuacji własne mieszkanie to chyba podstawa tego ze czuje sie bezpiecznie. :)

a zmniejszyła Ci się ochota na słodkie czy wręcz odwrotnie ? Pytam z ciekawości bo ja jadłam w małych ilościach słodycze tylko przed miesiączką a od 2 tygodni albo jem słodkie cały dzień albo nie mogę na słodycze patrzeć i nie wiem czy uznać to za objaw czy za nagłą zmianę gustu :c

Tez nie uważam ze dziecko w czymś zaszkodzi wręcz przeciwnie mi daje duzo motywacji. Nawet jak nie chce mi sie uczyc czy cos to sobie mysle o dziecku że to tez dla niego i od razu sie chce :) jak widzę te wszystkie młode mamy to zazdroszczę :)

Mieszkanie to rzeczywiście podstawa i to u nas kobiet wywołuje poczucie bezpieczeństwa ja odnoszę takie wrażenie :D że jak się ma swoje m2 to można je zaludnić :D Ale tez partner ma wpływ na to czy kobieta psychicznie dochodzi do decyzji do ciąży czy też nie. Ja z moim partnerem nie jestem za długo a czuje że co by się nie stało zajmie się mną i nawet teraz skacze z radości że może to być ciąża ale w sumie martwię się że fakt iż dostanę @ tak samo i go zasmuci :/

Ja zwykle przed okresem jestem płaczliwa tak dwa dni przed plus wlasnie ochota na słodycze i jem duzo słodyczy przed i podczas. Teraz ciezko mi ocenic dzis na sniadanie Owsianka i zrobiło mi sie tak blee brzuch mnie zaczął bolec . Potem miałam ochote na kawe a juz od pol roku nie pije nigdy kawy. I do tego wlasnie zrobiła mi sie ochota na cos słodkiego i poszłam po batona :)

Dokładnie :D moja koleżanka z byłej szkoły urodziła dziecko ale kiedy była w ciąży zachowywała się jakby jej nie było i to mnie bardzo irytuje bo tyle kobiet tak bardzo chce mieć dziecko że przykro było mi patrzeć an to co ona robiła.

Ja ostatnio spotkałam koleżankę z byłej klasy liceum, wiedziałam ze jest w ciazy itd. Przypadkiem ja spotkałam wiesz mowilam do niej ze ma śliczny brzuszek itd. A ona zero radości i ogolnie wygladała zle zaniedbana itd. Widać ze nie cieszy sie jakos bardzo.

A ja to bym skakała z radości :p

a ja nie potrafię teraz wyczuć czy jestem płaczliwa bo na jakiś czas mój partner wyjechał i często mi się zdarza popłakać do ściany. Ale najbardziej na myśl o ciąży nakierowały mnie piersi. Z reguły jak już mnie bolały na miesiączkę co było rzadkie to było to subtelne, w tym miesiącu czułam jak je rozpiera i gruczoł wewnątrz piersi który zwykle był mały nagle urósł tak jakby połączył się ze skórą. parę dni temu przestało mnie boleć i jakbym do tego przywykła i wyczytałam że w ciąży kobiecie właśnie piersi przygotowują się czasem nawet na samym początku ciąży piersi kobieta oswaja się z tym i w 2/3 miesiącu zaczynają dalej rosnąć ale nie wiem czy nakręcam się czy to prawda :/

Naprawdę jednej z rzeczy jakich nie rozumiem na świecie są kobiety nie cieszące się z ciąży. Jednak bóle podczas porodu rekompensują nam kochanego dzidziusia i jak to moja mama mi powiedziała że kobieta zapomina o złych dolegliwościach w ciąży po zobaczeniu swojego dziecko :D