Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja modliłam się do diabła?

Polecane posty

Gość gość

Mam poważny problem. Wczoraj wieczorem poszłam do łazienki. Widziałam mojego tatę. Wyglądał dziwnie. Więc zaczęłam się modlić za niego. Mówiłam normalnie Zdrowaś Maryjo, Ojcze Nasz itp. Potem pojawiła mi się myśl "Jezu chron nas". I ja co zrobiłam? Oczywiście pomodlilam się tymi słowami. Niestety za chwilę w miejscu słowa Jezu pojawiło się słowo "szatan". Zlękłam się strasznie. Zaczęłam to wycofywać mówić "Jezu chron nas". Niestety potem zaczęło mnie to tak dreczyc i zaczęłam powtarzać frazę ze słowem szatan, zaprzeczając temu jednocześnie. Tzn mówiłam szatanie idź stąd potem nie chron nas. I tak cały czas. Powtarzałam tą złą frazę i jej zaprzeczalam, walczyłam jednocześnie. Potem poszłam do pokoju, ppmodlilam się i przeszło. To, że prosiłam złego o coś uświadomiłam sobie potem. I spytałam się mamy. A ona na to, że nie że nic się nie stało. Nie wierzyłam jej. Nie wiedzialam co robic. Tego dnia mialam bardzo mocne ataki. Podobne mysli caly czas. Zrobiłam się strasznie śpiąca. Przed snem odmówiłam modlitwę. Naprawdę żałuję tego. Ja nie jestem satanistką! Boję się tego.... A wiecie co najgorsze jest? Że ja o tym potem zapominam, często... Co mam zrobić? Do Kościoła idę w niedzielę. Co mam robić do tego czasu? Obawiam się że zły może mi coś zrobić, ja nie chce jego "ochrony".... Przepraszam z góry za usprawiedliwienie siebie, ja mam tak z automatu.... Czy iść z tym do spowiedzi czy od razu do egzorcysty? Czy może od razu się zabić... Pomocy... Wariuje.... :( Czy da się chociaż tego wyrzec? Tak na początek?.... Boję się że coś się stanie, boję się iść do szkoły... Błagam. Piszę poważnie. Kiedyś pisałam coś w podobnym temacie... Proszę niech ktoś coś powie. Tylko bez żartów proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobnie wczoraj tyle ze w kosciele tez sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest choroba psychiczna; a nazywa się "schizofrenia" i przestań się modlić zdrowaśkami, kult maryi to jest bałwochwalstwo!!! złamanie 1. przykazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejęzyczenie towarzyszy naszej wulgarnej wyobraźni. Powinniśmy modlić się wolniej i z przemyśleniem. Dlatego powinnismy czynić to na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę pisałam. Wariuje. W dodatku coś mi się psuje na kafe... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schizofrenia? Czytałam o tym, ale czy to tobm jest to? Mam nadzieję że nie... I czy te myśli były modlitwą eo złego? I jeszcze dziwna rzecz się na kafe dziakl że raZ temat byl widoczny a raz trn drugi bo zdublowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś opętana :D Polecam tabletki ssri na lęki... To się jakoś ta choroba nazywa strach przed piekłem, szatanem, końcem świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję. Teraz te myśli też mnie dręczą... To jest straszne.. Mimo że cały czas próbuję to zbywac to mnie atakuje nadal... Boję się jutra... Boję się, że coś się stanie... Ze zawierzylam sie szatanowi... Nawet nie wiecie jak to jest męczące. Czasem mija ale na ile? Kilka dni? A potem nie żyć, umierać... Cały czas się modlę ale to pomaga na chwilę. Dsisiaj rano zdobyłam się na większą odwagę do modlitwy. Wgl czasem tak mam, że mam te natrectwa, potem atak skrupułów i... Zdobywam odwagę. Bo ogólnie jestem strasznie skryta, i oddalona... (derealizacja? Czy jakoś tak...) ogólnie powalone to... Ja nie umiem z tym walczyć. Myślę o pójściu do egzorcysty ale muszę wcześniej odwiedzić psychiatrę... Lub na odwrót... Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak serio? :DD tez mam czasem takie glupie mysli, zazwyczaj po ogladaniu horrorow, ale nie przywiazuje do tego wagi.. niektorzy modla sie do szatana codziennie i nic z tego nie wynika :D przestan robic z tego problem, to smieszne. Jesli jestes naprawde wierna Jezusowi - nic Ci nie grozi. Mysli to tylko mysli, czasem sa zabawne :D zwlaszcza wieczorami bo mozg jest wtedy zmeczony. Zauwazylam to po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, serio. Ja mam tak praktycznie codziennie. To serio mnie boli. Nie chcę tego już... Chcę się zmienić, nawrócić. Ciężko o to, ale... Wierzę że pewnego dnia wszystko wróci do normy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes przewrazliwiona. Im bardziej tego nie chcesz to tym bardziej o tym myslisz. Zajmij sie czym innym. Znajdz zajecie : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się , to tylko wynik braku pewnych koniecznych substancji dla prawidłowej pracy mózgu . Oczywiście diabeł korzysta z sytuacji i atakuję. Ja poświęciłem wiele czasu na na rozpoznaniu jakie to substancję . Najpierw okazało się że są one przyswajalne z palonych ziaren zbóż , więc zacząłem pić kawę zbożową . Ale największy efekt oddalenia się od złych myśli osiągam spożywając przez 2 dni kaszę perłową jęczmienną. Poza tym zbadaj oddech w czasie naporu tych myśli gdyż niektórzy w tych chwilach niepotrzebnie powstrzymują oddech i pogarszają sprawę .Tu mogą być początki choroby ale cukrzycy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może trochę jestem. Tylko martwię się tym, bo ja te myśli wymuszalam w sobie, nie do końca z własnej woli (to jest tak że nie chcę a samo coś karze w środku plus nerwy)... Co do zajęcia to teraz rysuje sobie, trochę pomaga :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedzenie? Nawet o tym nie pomyślałam... Moja dieta naprawdę jest beznadziejna. Same tosty plus słodycze i jakieś napoje z biedry... I do tego mam anemie i jakieś kropki na skórze (nie mam pojęcia co to jest i skąd..)... Cukrzycy nie mam raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś znowu miałam inną myśl. Wymuszoną w sobie. Tym razem była gorsza. Bo to wyglądało tak jakbym oddawała się wiecie komu... Bo czytałam o cyrografach. I jakaś kobieta podobno powiedziała że oddała się zlemu. A ja pomyslalam taką durna myśl (dziwaczną, pokrętną) tyle że tam był akt oddania się Jezusowi, przed którym pojawiło się słowo szatan, w innej formie... Wyglądało to strasznie. Tak jakbym oddała się diabłu i dodała takie "Jezu Chryste..." pomocy :( w dodatku to co chciałam napisać kafe uznało za spam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz po prostu nerwicę natręctw i chyba też braki magnezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica może być... Tylko że czasem dzieją się u mnie dziwne rzeczy np telefon się grzeje potem gdy mówię "Jezu!" to przestaje, albo np kiedyś grzał mi się laptop gdy mówiłam Jezu, stawał się troszkę mniej gorący (nadal się grzał)... Niestety potem się zepsuł (jakiś mostek czy coś) albo czasem szczeka pies chociaż nic nie ma... Boję się że diabeł mnie tym chce zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie 99% młodych kobiet modli się do Diabła. To całkowicie normalne i naturalne. Nie stanowi powodu do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i te myśli często właśnie nerwicowe są... Tak jak dzisiaj... To jest straszne. Boję się mega. W dodatku nie mam przyjaciół, prawie nikt lubi, a łudzi po bliższym kontakcie przestają ze mną gadać (nie wszyscy). I moja mama jest chora psychicznie. W dodatku mam anemię i jestem nadpobudliwa... I czasem właśnie te dziwne rzeczy są co pisałam niedawno. Kiedyś jeszcze pamiętam że strasznie śmierdziało w łazience. Więc zawołałam mamę. Otworzyła okno. Czuć było nadal. Więc powiedziałam Jezu i zapach zniknął... To naprawdę jest okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nerwica. Tez tak mam. Taki 'zlosliwy' mozg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MUSICIE DO SPOWIEDZI i komuni wzywajcie jezusa odmawiajcie modliwy egzorcyzm leona 13 posłuchajcie ks glas na yutube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(17:44) a czy Ty też masz takie dziwne zjawiska wokół siebie czy tylko myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wszystko jest w porządku, i od początku niepotrzebnie się denerwujesz :) Zrób kilka kromek z szynką i pomidorkiem, naszykuj ciepłą herbatkę, i sprawdź co ciekawego będzie wieczorem w telewizji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradzę tobie to co ja już uczyniłem . O godz. 21:00 odmów dwie modlitwy Ojcze nasz i zdrowaś , a następnie własnymi słowami ofiaruj siebie , swój los , ciało swe i mieszkanie Najświętszej Niepokalanej Marii . Zobaczysz , że wszystko się uspokoi i powróci równowaga i optymizm . Każdego ranka pamiętaj aby Ją pozdrawiać a będzie twoją obroną , zaradzi wszystkiemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne zjawiska. Hmm. Powiem Ci szczerze, ze czasami sie COS dzieje, a moj mozg przetwarza to i robi z tego problem. A wcale nie powinno byc problemem tylko blahostka.. to wlasnie nerwica. Wkrecanie sobie. Serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do spowiedzi idę jutro a egzorcyzm prywatny czasem odmawiałam ale zapominam ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.12.09 maryja pomaga sa świadectwa egzorcystów módl sie na różańcu nawet gdyvys miała bluzniercze mysli i dziwnego sie z toba działo ale najwazniejsze to do spowiedzi popros ojca pio by przypomniaj wszystkie grzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie zaczynaja natręctwa myślowe,to nie ma nic wspólnego z szatanem,tylko z tym ze ty sie go boisz i myslisz zeby o nim nie myslec,a te mysli są przez to tym silniejsze.Słuchaj ja miałam podobnie,nachodziły mnie mysli których nie chciałam,i najpierw czasami,potem bylo gorzej i gorzej.To sie nazywa nerwica natręctw.Dostałam tabsy na to i jest juz dobrze.Tobie radze przestac tak obsesyjnie myslec o szatanach i tym podobnych skoro masz bzika na tym punkcie,bo skonczy sie na tym ze tez nie obedzie sie bez leków.Spróbuj poradzic sobie sama,''olac to''a jak to nie pomoze idz prywatnie do psychiatry,da Ci tabsy i nie bedziesz sie meczyc,bo takie zadreczanie sie to tortury,wiem po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(17:47) mnie te dziwne zjawiska przerażają. Po prostu. Kiedyś miałam tak że pies szczekal, ja się modliłam i on przestawał. I tak co chwilę. Czasem mam też wizje przyszłości. Tzn coś co jest prawdopodobne że będzie to się spełnia a ja wtedy myślę że przewiduję przyszłość... A może tak serio jest... Co do zawierzenia się Maryi, to owszem myślę o tym cały czas i nawet odmawiam różaniec ale tylko dziesiątkę bo mi dalej się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nakrecajcie jej na modlitwy bo to pogorszy sprawe,natrectwa myslowe to odmiana nerwicy,a im bardziej te natretne mysli odrzucamy tym są silniejsze.Autorko,to nie ma nic wspólnego z żadnym szatanem,nie słuchaj tym co ci sie modlic każą,uspokój sie po prostu i wyluzuzj,bóg wie do kogo sie modlisz i co masz w sercu,te mysli o szatanie czy nawet wypowiedzenie jego imienia w modlitwie to nerwy i nic sie przez to nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×