Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem naprawde nieszczesliwa nie ma bardziej nieszczesliwej kobiety ode mnie

Polecane posty

Gość gość
Wystarczy odprawiać mężczyzn, którym myli się miłość z pożądaniem. Poprawicie w ten sposób statystyki małżeństw i rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony szczęścia, to jak narkotyk. Z czasem organizm przestaje je produkować i koniec miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony szczęścia, to jak narkotyk. Z czasem organizm przestaje je produkować i koniec miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony szczęścia to gadka dla ludzi prostych. Miłość to nie zawsze szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co to za miłość jeżeli jest nieszczęściem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A miłość do rodzica chorującego na nowotwór to szczęście? Nie. Miłość to miłość, kochasz albo nie, a samo pożądanie i hormony to miłość dla ubogich duchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu aż się roi od takich facetów ubogich duchem, wyzywających kobiety od szmat, czyli oceniających je tylko pod kątem użyteczności i seksualności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.58 Wiekszej bzdury nie czytałam!!"s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry 1.53.miało być.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby im kobieta latami umierała na nowotwór w męczarniach, to by z nich powychodziła reszta wewnętrznego piękna, takie z nich podróbki. Odeszliby przy pierwszym guzie, bo miłość to tylko iluzja i hormony, mające dawać szczęście, czyli seks. Do diabła z taką "miłością" dla ubogich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby wycięto jej obie piersi i byłaby latami leżąca (cellulit, nadwaga, rozstępy) i niepracująca, zaczęliby zamieszczać ogłoszenia "sprzedam żonę" lub po prostu by się jej pozbyli jako niepasującej już do ich wizerunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, miłość dojrzała to przyjaźń, zaufanie, troska, wspieranie się wzajemne i niesienie pomocy w trudnych chwilach, potrzeba przebywania z tą osobą, brak chęci zmiany partnera, wzajemny szacunek, zaufanie i wiara, że pomimo trudności i kłopotów ten ktoś stanie obok i poda rękę. Zakochanie to cudowny stan ale dojrzała miłość to coś znacznie cenniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tez takie jest moje zdanie, przede wszystkim przyjazn, zaufanie, ale do niektorych to po prostu nie dociera, nic dziwnego ze pozniej sie rozwodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.12.10 ja ma konta na portalach ale osobiscie uwazam ze jak w realu kogos nie poznam tak nic z tego, te portale to jak jeden wielki sklep w ktorym mozna przebierac do woli,co do zdrowia, racja, trzeba o nie dbac, a nie badajac sie czy lekcewazac objawy nawet nie zdajemy sobie sprawy jak zle postepujemy bo czasem choroba rozwija sie przez wiele lat nie dajac o sobie znaku a z czase jest juz za pozno na ratunek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Też tak mam że jak ktoś obcy albo dalszy znajomy, sąsiad się do mnie uśmiechnie to strasznie się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie wkurzaj.moze czujesz sie nieszczesliwa ale mowienie ze nie ma bardziej nieszczesliwej to bluznierstwo.co powiesz o ciezko chorych, niewidomych, na wozkach, pacjentow onkologii czekajacych na smierc?jak ktos nie wiaze konca z koncem, ma powiklane zycie.ja raz sie czulam nieszczesliwa, zobaczylam w sklepie chlopaka na wozku, zupelnie pogodnego i pomyslalam "jednak mimo wszystko bym sie z nim nie zamienila" czy masz jakies zainteresowania, pasje czy tylko facet i dzieci?moze poszukasz szczescia za granica, jesli z Polakami nie da rady?z tym ze z tego co widze jestes typowa, 100% Polka, wiec to chyba nie dla ciebie o ile ktos nie jest zafascynowany slowianska egzotyka i polska mentalnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowi sie ze jak ktos nie potrafi zyc szczesliwie w samotnosci, nie bedzie umial zyc w zwiazku, bedzie bluszczem,caly czas w strachu ze facet zostawi lub pozwoli sie poniewierac jakiemus badboyowi.nikt nie chce psycholki dla ktorej facet bedzie calym swiatem a dziecko wszechswiatem.to przeraza.najpierw trzeba zaakceptowac samotnosc a potem szukac milosci-nie zwiazku a wzajemnego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co gorszerokość. Nie mieć nikogo czy mieć i stracić. Właśnie po 20 latach dowiedziałam się że mąż mnie nie kocha i nie chce już być ze mną. Całe dorosłe życie byłam z nim. Nie wyobrażam sobie życia bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Prawda jest taka, że jeśli ktoś już w pełni akceptuje samotność, zaczyna żyć "sam dla siebie"- staje się egoistą: "moja łyżka, moja miska, mój jest ten kawałek podłogi". Kobieta- bluszcz" i "kobieta- kwoka" (otaczająca się dziećmi a facet idzie w odstawkę)- to druga skrajność. Najważniejsze by być świadomym siebie, swoich potrzeb i oczekiwań a z drugiej strony poznać w dzisiejszym świecie wartościowego mężczyznę po prostu graniczy z cudem! Ja właśnie "otrzepuję się" po nieudanym związku, w którym facet- blisko 40-letni wciąż był niedojrzałym chłopcem, takim dużym Dzieckiem Specjalnej Troski. A najgorsze w tym wszystkim było to, że sam nie wiedział czego chce. Miałam już dość roli "mamuśki" i Ciotki Dobrej Rady w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cappucino z cukrem
Przeczytałam wątek i ja ciebie autorko rozumiem. Choć tytuł trochę przesadzony. Sama mam 38 lat i jestem sama, samotna. Tez mam problem z tym, ze chyba dla facetów nie istnieję, mam kompleksy. Nie jestem szczęśliwa. Do tych co piszą, że w związkach tez nie zawsze jest szczęśliwie, odpowiem , to co stoi na przeszkodzie żeby odejść? Ano między innymi to, ze ludzie boją się samotności, ze nikogo już nie znajdą itd. Jakoś te osoby nie dążą żeby zostać samemu, tylko trzymają się kurczowo tego co mają. Porównywanie, że inni mają gorzej, są chorzy itd. jest bezsensowne, przecież dla każdego jego problem, jego życie jest najważniejszy i jest to całkiem normalne. Zawsze przecież można powiedzieć że dzieci w Afryce głodują, czyli my mamy super, choc np. brak pracy, itd. Ci którzy nie znają samotności naprawdę nie wiedzą jak to może niszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak dajesz radę? Długo byliście razem.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cappucino z cukrem dziś -" Ci którzy nie znają samotności naprawdę nie wiedzą jak to może niszczyć" XXX Trafiłaś w sedno! Jestem starsza od Ciebie i też samotna. Czuję, że po kawałku "umieram". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mimo że w danym momencie jest źle są ze sobą dalej. Nie ze strachu przed samotnością. Tylko są i szukają rozwiązań żeby było lepiej. A nie od razu żegnaj bo tak łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, a mój mąż stwierdził że już nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też umieram. Tyle wspomnień. Tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam męża ale rozstaję się z facetem i też umieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec niektorzy rozumieja ze w pewnym wieku jest to sytuacja troche bez wyjscia. Ja nigdy nie mialam apecjalnego powodzenia. Zazdroszcze wszystkim parom. Musze sie codziennie godzic z tym ze bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym to nie jest tak ze trudno poznac kogos wartosciowego. No popatrzcie dookola ile jest szczesliwych par! Czyli mozna bylo, tylko mnie sie nie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem sama i dobrze mi z tym !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci z tym? A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×