Moja historia

Podzielę się pewną historią. Jakiś rok temu zajrzałem tu szukając znajomości z fajną dojrzałą kobietą. Byłem wtedy za granicą przez moment i doskwierała mi tam samotność, Polacy którzy tam wyjeżdżają to trochę patologia (w 80%) a z innymi nie udawało mi się utrzymać głębszych relacji więc trafiło na Kafeterię. Poznaliśmy się i szybko przeszliśmy do rzeczy, jeszcze tego samego dnia wymieniliśmy się zdjęciami, okazała się z***biście atrakcyjną kobietą, prawdopodobnie po jakichś przejściach bo miała dziecko, ale to był istny wulkan seksu. Blondynka, 36 lat, 170 kilka cm wzrostu, atrakcyjna to już wiecie, duże piersi. Cudna. I do tego nie wstydziła się tego co miała, co prawda nasza znajomość nie opierała się tylko na jednym, bo rozmawialiśmy na rożne tematy, ale nie da się ukryć, że w podniecaniu mnie była mistrzynią. Wysyłała zdjęcia i filmiki o których możecie sobie pomarzyć (ja też ale to później), lubiła czuć się pożądaną przez sporo (11 lat) młodszego faceta. Poza tym bardzo dynamiczna, zaradna, konkretna. Często nad ranem budziła się i dostawała tyrady mniej lub bardziej (lub w ogóle nie) erotycznych tekstów. I tak się nakręcaliśmy. Trwało to ze 3 miesiące, może ciut krócej. Poznałem kogoś i nasz kontakt się urwał. Rozstałem się z dziewczyna (w sumie to z perspektywy czasu widzę że drugi raz pozostawienie wirtualnej znajomości na rzecz tego konkretnego związku było błędem) i chciałem kontynuować tę znajomość ale jak widać, raz stracone sytuacje są stracone na zawsze. Wszystkie zdjęcia, filmy, rozmowy poszły "do kosza" w ramach uczciwości związku. Ciekawe czy przydarzy się mi kiedyś coś podobnego...