Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nie macie obrzydzenia zmieniając dziecku pieluchy

Polecane posty

Gość gość
Autorko ja miałam taki dziwny sposób, ze robiłam to oddychajac przez buzię bez nosa! Dla mnie np gorsze były te mleczne kupy niż po konkretnym jedzeniu :-P te to nieraz bym "mogla" pieluche strzepnac i ubrać bo taka była niebrudzaca ta kupa :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki maluch jest tylko na piersi, to kupy są praktycznie bez zapachu. Potem przy rozszerzaniu diety zaczynają śmierdzieć, szczególnie gdy dziecko je już mięso czy jajka. Kupa mojego roczniaka śmierdzi czasem przeokrutnie. Czasem czuję z drugiego końca pokoju, że się usrał a jak się pieluchę otworzy, to normalnie można się udusić. Ale czy mnie to obrzydza? Nie. Obrzydzałoby mnie może obce dziecko, choć wątpię, ale swoje? W życiu! Nie mówię, że zmiana pieluchy i czyszczenie obesranego tyłka to dla mnie przyjemność, ale nie robię tego z jakimś specjalnym wstrętem. Traktuję to jak zadanie do wykonania i tyle. W swoim życiu miałam już sporo zwierząt, więc sprzątanie odpadów wychodzących tyłem nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym. Jeśli chodzi o usuwanie nieczystości, to kiedy kupa jest rzadka, to nic się nie zrobi. Zawijam w torebkę i zrzucam ze schodów na parter (mam dom jednorodzinny, 2-piętrowy). Ląduje przy wyjściu z domu a mi na górze nic nie śmierdzi. Mąż wynosi na śmietnik od razu, jak wróci z pracy. A jak kupa jest zwarta, to strzepuję ją do kibelka a pieluchę zawijam w torebkę foliową i też desantuję na dół, jeśli ma jakieś pozostałości w środku, albo wrzucam do kosza domowego, gdy nic nie zostało przyklejone i nie robi smrodu. Pieluchy po siku wrzucam normalnie do kosza, który mąż wynosi na śmietnik co 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś U mnie te mleczne kupy normalnie wsiąkały w pieluchę. Tak samo jak siki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupa piersiowa nie śmierdzi? Śmierdzi, tylko matka tego nie czuje. Nie, nie miałam obrzydzenia zmieniając pieluchę dziecku do pierwszego roku życia. Gdybym trzymała w pampersiaku dziecko 2-3 letnie, to pewnie bym miała, bo ta kupa śmierdzi jak od dorosłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nie wyobrażał sobie zmiany pieluchy, sądził że nie wytrzyma widoku że zwymiotuje, mówił że jest w tych obrzydliwych i wrażliwych. Przyszedł czas że nie było gadania tylko musiał zmieniać i przestał się nad sobą rozczulać. Prawda jest taka że ludzie za bardzo się nad sobą rozczulają i za dużo pytań sobie zadają. Im więcej się zmienia tych pieluch tym bardziej się przyzwyczaja, to tak jak lekarz z czasem przyzywczaja się do różnych widoków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jak był na piersi (do 4 miesiąca) to pieluchy praktycznie nie śmierdziały i jasne że nie były bezwonne ale nie śmierdziały, tym bardziej typową kupą. Kiedy zaczęłam karmić mm, zaczęłam też podawać warzywa i owoce i wtedy się zaczęło, kupy zrobiły się ciemniejsze i zbite i śmierdziały, potem jak zaczął jadać mięsko to lepiej nie było :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:02 ale do kogo pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×