Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa i brak kontaktu

Polecane posty

Gość gość

z moim m uklada nam sie wspaniale juz od 8 lat,jedyny tabu jest ..tesciowa i ciagle klotnie z tego powodu...juz nie wiem czy ja jestem az tak zacieta i pamietliwa czy on ma racje...chodzi o to,ze tesciowa nigdy mnie nie lubiala,zreszta poprzedniej ex dziewczyny tez nie i przez to rozwalil sie ich zwiazek ale nie o tym...wyzywala mnie,knula intrygi by nas rozdzielic,plotkowala na moj temat,wyzywala od zlodziejek i po ludziach gadala ze ja uderzylam choc nigdy nie bylo takiej sytuacji...robila mase idiotycznych rzeczy by mnie z m rozdzielic lacznie z mieszaniemz blotem mojej rodziny choc jestesmy szanowana rodzina....myslala ze nie damy sobie rady z dzieckiem ,choc ja zarabiam i m tez i ze przyjdziemy do iej na kolanach.....teraz corka ma 3 latka i tesciowa raz ja widziala,chce ja widywac i zaprasza mnie jakby nigdy nic,a ja pamietam jej wybryki i falsz wiec nie chce tam puszczac malej ani sama jezdzic....o to sa klotnnie z m. i pytanie...czy ktoras z Was by w takiej sytuacji jezdzila tam?bo ja nie uwazam sie za zlodziejke ani za bokserke a teraz mam z tesciowa kawki pic,ani przepraszam ani nic i co?wygadalam sie,ufff..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubiała... i już zaprezentowałaś nam swój poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeny literowki...mam problem i prosze o porade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co się denerwować jeśli się ma żal i nie może się na kogoś patrzeć bo ten ktoś bardzo skrzywdził, to po co do niego jeździć. Toksycznych ludzi trzeba eliminować z naszego życia, nieważne czy to mąż matka, teściowa. Jak nas niszczą to lepiej się z nimi nie zadawać. To co było, tego się nie odwróci, mogła myśleć zanim zniszczyła wasze relacje. Nie każdy jest tak miłosierny, że potrafi wszystko wybaczyć, a jak bija to nadstawia drugi policzek. Niech mąż jeździ sam, ewentualnie z córką, to jednak jej babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczysz,ze bedziesz zalowac ze puscilas corke tam. Ta stara wariatka bedzie nastawiac rodzine przeciw Robbie. Meza idiote juz masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężowi bym nie utrudniała życia, też mnie wkurza stosunek teściowej do mnie ale jednak to jest jego mama, i nie oczekuję zrywania kontaktów, wręcz twierdzę że on jak najbardziej powinien być wobec niej ok tak długo jak ona go dobrze traktuje. Synkowi pozwalam na kontakty (chociaż teściowa się specjalnie nie garnie), mąż go tam zabiera, i będę pozwalała tak długo jak długo dziecko nie będzie u babci widziało niestosownych zachowań i nie słuchało nieodpowiednich uwag. Teściowa przy małym nie odzywa się na mój temat, z tego co mąż mówił, odpowiada wymijająco ale normalnie, synek jest mały i nic dziwnego w tym nie widzi, więc nie czuje się tam źle i nie jest postawiony w głupiej sytuacji. Sama tam nie bywam, bo nie jestem też zapraszana, teściowie u nas bywają jedynie na urodzinach synka i zachowuję się wtedy poprawnie wobec nich. Na pewno nie chodziłabym tam, miałam zaproszenia- nie wprost, przez męża,ale nie mam zamiaru przychodzić, siadać z nimi przy stole i udawać że jest ok- ułyszałam już trochę nieprzyjemnych, niesprawiedliwych słów,inni od teściowej na mój temat usłyszeli jeszcze więcej, jak ktoś słusznie zauważył, tacy ludzie są toksyczni i jedyne co można zrobić, to się odciąć. I mieć w nosie opinię otoczenia i to co wypada, otoczenie nam nie zwróci równowagi psychicznej i poczucia własnej godności, jak na nas plują a udajemy że deszcz pada. Co innego jakby teściowa chciała się zmienić, wyciągnęła rękę, przeprosiła- pewnie z rezerwą, ale starałabym się coś poprawić. Nie każdy mnie musi kochać, ale oczekuję że każdy mnie będzie traktował sprawiedliwie i z szacunkiem, teściową jakiś czas jeszcze starałam się zrozumieć, tłumaczyłam, potem odpuściłam. Pewnie że miło byłoby żyć w zgodzie, ale świat nie jest cukierkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w końcu masz syna czy córke. A może dwoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez pisalam ze corke o synu pisal ktos inny,dziekuje za opinie,na m tez wiele glupot gadala i nawet w pracy syf mu zrobila,ale ja tam nigdy juz nie pojade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 16.41---bardzo dziekuje Ci za zainteresowanie,ja tez przez dlugi czas myslalam ze cos sie zmienize choc przeprosi a tu nic,nie umiem zapomniec i wybaczyc,zwlaszcza slow ktore mnie bardzo dotknely,no wlasnie swiat nie jest cukierkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×