Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę jechać do nich na Wigilię

Polecane posty

Gość gość

Moja mama zgodziła się, żebyśmy Wigilię u przyszłych teściów mojego brata, a mi to bardzo nie odpowiada. Dotąd każdą Wigilię mieliśmy w domu, tylko z moją rodziną (tylko brata nie było w poprzednią, bo spędził ją właśnie już mieszkając u nich) i nie widzę powodu spędzać jej u skądinąd obcych dla mnie osób. Lubię ich, ale ja Wigilię uważam za intymne, zamknięte święto i uważam, że to niepotrzebne. Mogliby przyjechać na 1 czy 2 dzień świąt, ale Wigilię chciałabym spędzić z najbliższą rodziną... Powiecie pewnie zaraz że jestem głupia i dziwna, ale mam po prostu takie poglądy i tyle. Sytuacji nie ułatwia też fakt, że brat dziewczyny brata czuje coś do mnie (powiedział mi). Już się cieszy, że będę na Wigilii a mnie roznosi. Nikt nie brał mojego zdania pod uwagę... I co mam zrobić, mam tam nie jechać i nie obchodzić Wigilii? nikt by się na to nie zgodził. Jestem po prostu wściekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co "tak było"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym roku wigili nie będzie ,będzie apel smoleński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćesmeralda
Nie jedz do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to problem rozwiązany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie jestem agnostyczką, więc gdzie to spędzę to nie powinno mieć dla mnie znaczenia - ale ja jestem po prostu wygodnicka, nie wyobrażam sobie składać sztucznych życzeń obcym dla mnie ludziom i tam siedzieć w kiecce, uśmiechając się, kiedy w środku będę cała nabuzowana i w****iona. Wolałabym to spędzić standardowo... i nawet w 1 % się z tego wszystkiego nie cieszę . Tak sobie myślę, co by było, gdybym w ogóle nie pojechała tam na Wigilię. Afera byłaby piękna, a oni pomyśleliby, że ich nie lubię Ale ciągle muszę się do czegoś zmuszać, nienawidzę tego. Buntuję się przeciwko wielu rzeczom, odmawiam, ale irytuje mnie to, że jak masz swoje zdanie, to ludzie cię często uznają za fochastą osobę, dziwaczkę albo cokolwiek innego. A ja kulturalnie mówię nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok tak było, nie zmyslam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komuś coś się chyba pomyliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna dzikuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzikuska? nie, ja po prostu mam gdzieś spędzanie świąt z obcymi dla mnie ludźmi. Niech sobie przyjeżdżają na Boże narodzenie, ja ich chętnie przyjmę, ale Wigilia jest specyficzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prędzej czy później będziecie pewnie rodziną więc może czas się przełamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie chcesz jechać do ludzi , którzy cię zapraszają - to nie jedź . masz prawo . ale oni też mają prawo pomośleć sobie to co pomyślą :) a może ich nawet nie obejdzie twoja nieobecność bo będą przejęci goszczeniem waszych rodziców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś na takiej wigilli u teściów mojej siostry-tragedia! zupełnie różne tradycje, każdy ze "swoimi" potrawami przyjechał, my z przyjemnością spróbujemy czegoś nowego ale z ich strony komentarze typu: jak wy możecie to jeść? Sztywno na maxa! Szybko pojechałam do domu ale mimo wszystko jedne z najgorszych parę gdzin w życiu. Nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką rodziną? To nie moi przyszli teściowe, a i swoich teściów za rodzinę bym nie uznawała. Ja po prostu nie uznaję takiego czegoś, dla mnie to jest niepotrzebne. Póki co swoją rodzinę mam i to z nią chcę spędzić Wigilię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak widać twoja rodzina uważa ,ze teściowie - swatowie to jest rodzina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium, wnioskuję to, że mocno by się przejęli po tym, jak zareagowali, kiedy nie przyjechałam do nich, gdy rodzice u nich pierwszy raz byli. Potem jak następnym razem się poznaliśmy, to ciągle o tym słyszałam. Ja do nich naprawdę nic nie mam, ale litości, nie przesadzajmy, nie muszę zawiązywać nie wiadomo jakich więzi ze wszystkimi ludźmi, którzy mają jakiekolwiek koligacje z moją rodziną. To tak jakby się stresować, że nie utrzymuję bliskich kontaktów z dalekim kuzynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadni swatowie, oni o niczym nie wiedzą. Ale prawdopodobnie właśnie się dowiedzą, bo on nagle postanowił już nie robić tajemnicy z naszych spotkań. Bez sensu, naprawdę. W kółko czuję się do czegoś przymuszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego sie po kafie spodziewasz ?:) nie chcesz ? nie jedź . jakiej jeszcze rady oczekujesz ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedź w domu sama i przestań jęczeć. Najwyraźniej dla nich to rodzina i chcą spędzić święta razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice wasi i rodzice narzeczonej to swatowie . nie wszystko kręci sie wokół ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rodzina, po prostu matka zapowiedziała, że chce jakiejs odmiany. Akurat moi rodzice sami się z nimi nie kontaktują, to tamci wydzwaniają, przyjeżdżają czasem, a poznaliśmy się wszyscy dopiero w wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chce domiany, to dobrze. Niech się dobrze bawią w miłym towarzystwie, a ty nie wiem...film oglądaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swatowie? To mi się kojarzy jedynie ze swataniem, nigdy nie słyszałam tego słowa w innym kontekście. chyba jesteś z jakiejś innej części Polski, gdzie się inaczej mówi :) Wiecie, problem leży tutaj, że jak nie pojadę na Wigilię i zostanę sama w pustym mieszkaniu, to będzie kiepsko wyglądac. Nie chcę też bratu robić chryi, po prostu jestem naprawdę mocno wkurzona, że nikt nie wziął pod uwagi mojego zdania. W zasadzie zdania drugiego brata też, który mówił, że nie ma mowy od początku, i to bardziej stanowczo niż ja, ale w końcu (ale on jest dość uległy) powiedział że jemu to już jest obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:36 Ja się dobrze bawię w towarzystwie mojej najbliższej rodziny, i to jest dla mnie zbyt intymne, żeby tym się dzielić z obcymi ludźmi. Nie ma to nic wspólnego z nielubieniem ich. Ja sobie bardzo cenię wąską przestrzeń i prywatność. Tak po prostu mam, ale widzę, zę ani jedna osoba tutaj mnie nie rozumie... Ale tego się spodziewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejku, dzieci się dowiedziały, że świat nie kręci się wokół nich. Spokojnie, większość samolubnych dzieci przechodzi kiedyś ten szok. Tak, twoje zdanie nie zawsze się liczy, a już na pewno nie w sytuacji kiedy rodzice po latach postanawiają zrobić sobie jakąś małą przyjemność. Więc albo zostajesz w domu sama albo idziesz z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , to nie jest wyrażenie z " innej części Polski " :) to zwyczajowe określenie stopnia pokrewieństwa / powinowactwa pomiędzy ludźmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przyjemność. Chyba mojej matki, która była adorowana przez przyszłego 'teścia' i który chcial się z nią spotkać sam na sam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cenisz sobie wąską przestrzeń ? :) no to będziesz ją mieć . Masz żale do rodziny że oni wolą inaczej spędzić ten czas ? Rodzina to nie tylko prawa , to również obowiązki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×