Jak wy budzicie swoje dzieci do zlobka? O ktorej chodza spac?

Moje dziecko ma 2 lata i na szczescie ma mozliwosc nie chodzenia do zlobka. Chodzi spac ok 20, wstaje przewaznie ok 7-8, ale czasem pospi i do 8:30. Poranki sa leniwe, spokojne, przyjemne. I teraz codziennie widze przez okno sasiadke, ktora juz o 7 maszeruje z córeczka do zlobka - zimno, nieraz leje deszcz, czasem jeszcze nie calkiem jasno. Zawsze jakos mi ich zal. Widze, ze jest poirytowana, ze mala marudzi, ociaga sie (pewnie jeszcze spiaca?), strofuje ja, popedza. Jest w drugiej ciazy i na pewno jest tymi porankami zmeczona. Jak wy to organizujecie? Wasze dzieci bez problemu wstaja o 6, zeby tak wczesnie juz wyjsc z domu? Nie pytam zlosliwie, po prostu z ciekawosci. Sama rozwazalam zlobek niedlugo, ale chyba postawie na opiekunke, a potem dopiero przedszkole od 3-4 roku zycia.

syn miał 2 latka,chodzil spać o 19, musiał. Rano o 6 ubierałam na śpiocha i chyba na dobre budził się dopiero po drodze. Z perspektywy widzę, że trudniej mi było czasem z 3, a nawet 4 latkiem, bo już nie miałam siły zanieść. I właśnie początki ciąży wspominam jako koszmar, akurat szybko poszłam na zwolnienie i mój przedszkolak ma dużo spokojniejsze poranki.

Mój syn sam wstaje po 6 więc problemu nie mA

Moje dziecko wstawalo zawsze pare minut przed 7. Spac chodzi przed 20.