Nie chce mi sie podrywac i adorowac kobiet. Niech to one mnie podrywaja i staja

Na glowie, zeby mnie zaciagnac do wyra i wyjsc za maz, albo... niech beda same, lub biora sobie napalonych na biale kobiety arabow. :)

Tak sobie myslę i szacuje w głowie, że jakies 60% związków w moim otoczeniu rodziny i znajomych (w tym moje małżenstwo), były incjatywą kobiet. Z tym, że, ci poderwani faceci byli atrakcyjni i ogólnie fajni :). Ty sie do takich raczej nie zaliczasz wiec możesz miec co najwyżej mokre sny na ten temat

16:05 aha. Wazne, ze mam kase. :P

taaa c**a siedzi na kobiecym forum i marzy :-D

Ja nie podrywam, bo mnostwo dziewczyn mnie olalo, albo wykorzystywalo po dluuuuuuugich i ciezkich zalotach tylko z mojej stronu... to teraz mam je gdzies - szkoda czasu. Znowu jskas bedzie trzymala mnie na dystans i przypominala sobie o mnie gdy potrzebuje pomocy materialnej, albo fizycznej... :O

gość dziś Z takim myśleniem to żadnej nie poznasz. Mnie moja obecna narzeczona poderwała jak byłem bezrobotny i biedny. Teraz zarabiam bardzo dobrze. Trzeba mieć coś więcej niż kasa

dziś Moj mąż kasy nie miał gdy go wyrywałam. Był za to w moim typie pod względem wyglądu, był wykształcony i o wręcz anielskim charakterze. A ty chyba tej kasy nie masz zbyt dużo, jesli żadna nigdy cie nie adorowała i zlewały twoje podrywy :D