Irytuje mnie proste podejście ludzi względem biseksualności u kobiet

ale oczywiście, teraz będziesz się wycofywać...niech zgadnę, nikt cię nigdy na poważnie nawet nie uznał za osobę biseksualną, najwyżej złośliwie skomentowano twoje zachowanie.

gość dziś "standardowy tekst kafeterii "krytykujesz mnie więc powiem, że mnie nie rozumiesz" usmiech.gif Rozumiem, jesteś jedną z tych idiotek która na imprezie wkłada koleżance język do gardła i robi fotkę." Nie, nie jestem jedną z tych "idiotek" (chociaż co cię bolą takie foty to nie wiem, mnie bardziej boli nadużywanie określenia "bi" właśnie w tego typu przypadkach), opisałam jedynie sytuacje jakie widuje lub o jakich czytam, nierzadko. Wyraźnie o tym piszę, więc albo nie rozumiesz tego co piszę albo czytasz po łebkach skoro takie wnioski z d**y wyciągasz.

Najwyraźniej ludzie jednak przeceniają niektórych ludzi i widząc, że się z kimś całują zakładają istnienie jakiejś relacji intymnej, a nie wymuszanie na sobie pocałunków/seksu z "ciekawości".

W poście z chodziło mi o tą wyjątkowość, o której wspomniałam z przymrużeniem oka, a ktoś (ty?) już zdążył się zbultać i wziąć to na poważnie. A z czego niby miałabym się wycofywać to już kompletnie nie wiem? :D Ogólnie to wyłącz emocje i włącz logikę, bo zarzucasz mi właśnie zachowanie, które ja sama wcześniej poniekąd skrytykowałam.

to akurat byłam ja, ale to był sarkazm. Nie, nie jesteś wyjątkowa, dużo jest takich osób które próbują rzeczy do których podobno ich nie ciągnie. Tylko nie rozumiem dziwienia się ludziom, że szybko uznają "całuje się z tą osobą = odczuwa do tej osoby pociąg". Możesz być wyjątkowa, ale nie jesteś na tyle interesująca żeby kogoś obchodziła twoja orientacja, a widząc cię w intymnej sytuacji z inną kobietą po prostu z góry założą najbardziej logiczną opcję - że jednak ta osoba ci się podoba.

Nooo pomiędzy dziesiątkami całujących się dziewczyn/kobiet na mocno zakrapianych imprezach na pewno istnieje "intymna więź", yhym :D O tym, że któraś kobieta poszła do łóżka z inną z ciekawości czy po prostu samej chęci doznania czegoś nowego to już niemało razy słyszałam i nic dziwnego w tym nie widzę - ciekawość to rzecz ludzka. Tak samo jak chęć eksperymentowania.

prawdę mówiąc to według badań większośc ludzi - zwłaszcza kobiet - jest częściowo przynajmniej biseksualne więc o ile nie pójdziesz i nie zapytasz każdej z osobna to się nie dowiesz

"Nie, nie jesteś wyjątkowa, dużo jest takich osób które próbują rzeczy do których podobno ich nie ciągnie." No jednak nie rozumiesz. Jakby mnie nie ciągnęło to bym nie spróbowała - logiczne. Ale to, że mnie ciągnie nie musi być tożsame z odczuwaniem popędu do tej osoby. Jest fajnie i miło, ale bez odczuwania pożądania, ot co. A ta niby najbardziej "logiczna opcja" właśnie nie zawsze jest taka logiczna - o czym jest ten temat - bywa często pochopnym wnioskiem. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie na takie całowanie i macanki wśród płc***ięknej jest swego rodzaju moda od kilku dobrych lat. Jak mówię, prawie wszystkie młodsze kobiety hetero mają taki pocałunek za sobą (w tym i te które bierze na wymioty na samą myśl o wylizaniu cipki drugiej kobiecie, wiem to z rozmów)

ja jestem tak hetero ze mam obrzydzenie na myśl o dotykaniu baby,nawet nie lubie jak się na mnie gapią ,jak dotykają,coś więcej,obrzydzałby mnie pocałunek ,ciężko pojąć? obojętna to ja jestem wobec kota,i lubie go głaskać,a baby mnie brzydzą jeśli chodzi o dotyk

"prawdę mówiąc to według badań większośc ludzi" faceci na pewno nie większość bi to krypto-geje facetów bi jest naprawdę niewielu natomiast u kobiet, bliskość fizyczna jest czymś po prostu bardziej naturalnym a na to całe "bi" to u kobiet jest moda, a wręcz presja żeby spróbować z drugą kobietą, ot co

czyli te twoje eksperymenty z kobietami nie były podniecające?

Cały czas tłumaczę, że nie były podniecające, acz przyjemne, czasem mam ochotę na kobiecy dotyk.