Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wyprasuje koszuli raz na pare tygodni, musi miec pomoc domowa

Polecane posty

Gość gość
Nie stać mnie na panią do sprzątania, ale gdybym mogła sobie pozwolić to bez mrugnięcia okiem znalazłabym taką :P Życie nie po to jest by z jednej pracy przychodzić do drugiej. Mężowi nie prasuję koszul, bo w takich nie chodzi, a gdyby chodził to sam by je prasował, bo to jego koszule. Moich rzeczy on raczej nie ma zamiaru prasować to czemu ja mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne kto zaczął pierwszy, nie jesteśmy w podstawówce. Naprawdę żenujący komentarz. Kobieta z klasą nigdy do takiego nie znizy..No ale nieważne. Dla mnie każdy żyje jak lubi, nie interesuje mnie czy ktoś Urabia się po łokcie czy ma 10 gosposi..nie mój cyrk, nie moje małpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje, maz też. wolny czas spędzamy razem, we dwoje lub we troje. wolę iść na basen niż pracować koszule-czy to męża czy swoje. 2 razy w tygodniu (środa i piątek) o 17 przychodzi Pani która pierze i sprząta, a co 2 sobotę przychodzi Pani która posxykowuje mi bazy do obiadów-robi makaron, kopytka, kluski, knedle, pierogi, pekluje i oprawia mieso, robi bulion oraz robi niezbędne zakupy-np kupuje kaczkę, porcjuje mi na obiady, kupuję cwiartke świnki i robi mi z tego kilkanascie obiadów. szykuje gołąbki czy bigos lub leczo, zamrazam i mam 2 tygodnie gotowanie z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też problem uprasować mężowi koszule, dla mnie to odruch bo go kocham i nie widzę w tym żadnego problemu, on mi też uprasuje gdy go poproszę. W małżeństwie jesteśmy partnerami, pomagamy sobie wzajemnie. Za kogo wychodzicie za mąż, że piszecie, że nie jesteście służącymi...Jak gotujecie to też gotujecie osobno a mąż też sam sobie? A wydawało mi się, że w małżeństwie jest partnerstwo i trzeba sobie pomagać i się wspierać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tam wolę mężowi w inny sposób pokazać, że go kocham niż prasując mu ciuchy. Ale co kto lubi, mój lubi mieć wypoczętą i zadowoloną z życia żonę, a nie urobioną po łokcie matkę Polkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ktoś napisał. PARTNERSTWO. To nie problem wyprasować mężowi czy synowi dorosłemu koszule, jeśli mąż np zmywa naczynia po wszystkich lub lata w tym czasie z odkurzaczem po mieszkaniu, a syn rozwiesza pranie też wszystkich, czyli także bluzki i spodnie matki. Na tym polega podział obowiązków. Jeśli robię coś dla kogoś to logiczne, że ten ktoś robi coś dla mnie. Sprawiedliwy podział obowiązków, ja mogę uprasować mu koszule a on mi rozwiesi moje pranie, a za drugim razem na odwrót, on mi uprasuje bluzki a ja mu rozwiesze jego pranie. Każdy dzieli się tak jak mu wygodnie, albo robi się wymiennie albo każdy zawsze to samo, zależy jak komu pasuje. Ale to musi być współpraca, wzajemna relacja. Lub jak ktoś ma możliwości finansowe to zleca to komuś i ma więcej czasu na rozrywki, wspólny czas dla siebie męża/żony dzieci. Ale problem faktycznie uprasować koszule mężowi jeśli on nic z siebie nie da, tylko w tym czasie zalegnie przed tv. To z jakiej racji mu prasować? Jestem żoną czy służącá? Co innego gdy źle się czuje i dlatego on leży a prasuje jego rzeczy, ale innym razem to ja leżę chora a on prasuje moje rzeczy. Kobiety, zastanówcie się, jesteście żonami , równorzędnymi ludźmi czy służącymi swoich mężów? Kto powiedział, że kobieta ma obsługiwać męża? W konstytucji jest takie zarządzenie czy co? I zapamiętajcie, mąż to mieszkaniec waszych domów, i ojciec/opiekun waszych dzieci, więc w jego przypadku nie ma zastosowania zwrotu "pomaganie" w domu, czy przy dzieciach. Pomóc to może matka/ojciec, teścioea/teść, przyjaciółka, sąsiedzi itp, a domownik czy ojciec/opiekun po prostu robi w domu i wychowuje a nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.13 zawsze tak popadasz w skrajność? tez jestem wypoczęta, zadbana, mamy czas na wszystko mimo ze pracuje zawodowo, basen 2 razy w tygodniu, kino, restauracja w weekend itp. Skoro u ciebie się wyklucza ze albo wyprasowanie koszul, albo zadbana żona to jest już twój problem, widocznie nie jesteś zbyt ogarnięta i zaradna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:41 dokładnie. Wielka sprawa czasem coś wyprasowac jedno lub drugie. :) a wyjeżdżają z brakiem kultury a same nazywają kobietę która sobie posprzata "kocmoluchem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co ten ból odwłoka z powodu pomocy domowej? Jak świat światem zamożni ludzie mieli służbę i nikt pani doktorowej czy innej generałowej nie ubliżał, że nie pierze na tarze i nie depta kapuchy w beczce :P a wtedy to na prawdę takie kobiety leżały i pachniały i g...wno umiały, bo się rodziły w takich rodzinach gdzie od dziecka nic nie musiały. Najpierw nasze bogaczki z urodzenia szły na pensję, tam uczyły się gry na pianinie, trochę literatury i geografii oraz dobrych manier, a potem wydawano je za mąż za grube ryby gdzie miały urodzić dziecko i reprezentować męża. Dziś ja jestem wykształconą, pracującą i świetnie zarabiającą babką, a wy się ze mnie wyśmiewacie, bo płace pani do pomocy? Chcesz to prasuj te koszule jedna z drugą ale nie róbcie z nas jakichś wyrodnych niekochających bab, bo to śmieszne jest. U nas w domu nikt nie lubi prasować, sprzątać i gotować, mamy kasę więc dlaczego KONIECZNIE musimy to robić? Co was tak boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11:41 dokładnie. Wielka sprawa czasem coś wyprasowac jedno lub drugie. usmiech.gif a wyjeżdżają z brakiem kultury a same nazywają kobietę która sobie posprzata "kocmoluchem". xx przeczytaj sobie pierwszy wpis autorki i następne jej podobnych pań jak wyzywały i ubliżały, a potem mów o braku kultury. Nie mam nic do tego, że ktoś pracuje w domu ale ty też się ludzi nie czepiaj i nie komentuj cudzego życia. Kobieta, która obraża ludzi i wyśmiewa, bo żyją inaczej niż ona jest KOCMOŁUCHEM i TŁUKIEM POSPOLITYM i nic tego nie zmieni. tak, dla mnie to jest problem żeby pracować w domu, dla mojego męża też. nie wiedziałam że o wartości związku świadczy wykonywanie prac domowych. chyba najważniejsze, że dogadaliśmy się co do tego i jest nam z tym dobrze. nie przekładaj swojego szablonu życia na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam się bo faktycznie od stuleci bogaci ludzie zatrudniali gosposie, pokojówki, szoferów ogrodników i nie miało to nic wspólnego z brakiem partnerstwa czy miłości. po prostu mieli kasę i koniec tematu. jesteście mega zahukane i ograniczone skoro tego nie rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za idiotyzm facet sam powinien sobie prasować koszule bo ja mam i tak fure roboty przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie odwracaj kota ogonem debilko skończona, bo to wy zaczęłyście ujadać o czym świadczy już sam ten temat i wpisy autorki. Logika kafe kretynek: - założyć temat w którym obrażamy jakąś grupę - poujadać - a poetm dziwić się, że odpowiadają mi tym samym i robić z siebie ofiarę hejterów - takie rzeczy tylko tutaj! W łeb sie je/bnij razem z autorką KOCMOŁUCHU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.13 o za to ty pokazałaś właśnie swój poziom :P. wieśniaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja się nie uważam za księżniczkę i jestem świadoma, że rzucam mięchem do osób, które w inny sposób nie rozumieją prostych rzeczy. fakty są takie, że najpierw same zaczynacie, wyzywacie, a kiedy dostajecie to samo w zamian to wielki płacz i histeria durne kocmołuchy. ja przynajmniej jestem szczera i nie jestem taką zakłamaną hipokrytką jak wy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.59 zaczynacie, wyzywacie a raczej powinno być zaczynamy, wyzywamy bo o sobie też mówisz a raczej przede wszystkim. 10.54 to jest mój wpis. Pokarz mi gdzie kogoś wyzwałam? Czy też nie rozumiesz prostych rzeczy, bo jesteś jak to sama napisałaś "durnym kocmołuchem"...? :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×