Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość automobilista starodawny

Czy tez wkurzacie sie na nowoczesne samochody?

Polecane posty

Gość automobilista starodawny

Ja kiedys jezdzilem Zastawa 1100 Mediteran (3-drzwiowa) a potem duzym Fiatem 125p. Zaluje, ze je sprzedalem. Teraz co chwila zmieniam samochody i szlag mnie trafia bo sa zbyt nowoczesna. Wkurzaja mnie grube kierownice, nikomu nie potrzebne przelaczniki, dziwne radia pasujace tylko do konkretnego typu samochodu (co za glupota?), jakies poduszki powietrzne, ktore w kazdej chwili moga wybuchnac (jakby same pasy nie wystarczaly) i do tego pojepana elektronika ktora co chwile robi choinke ze swiatel. W takiej Zastawie czy Fiacie nie bylo elektroniki tylko zwykla elektryka. Czlowiek sam wszystko naprawil zwyklym srubokretem a dzis bez serwisu i podpiecia do komputera ani rusz. Przeciez to wyciaganie kasy. Debilizm i glupota. Dlaczego dzis nie robi sie prostych i tanich samochodow? Dlaczego dzis samochod musi stac na mrozie zeby sie akumulator wyladowal? Kiedy jak dojepaly 30-stopniowe mrozy do aku wyjmowalem i przynosilem na noc do domu i nigdy nie mialem rano klopotu z odpaleniem auta. A dzis wyjecie aku grozi zresetowaniem komputera pokladowego i nowoczesny kawal zlomu zwany nowoczesnym samochodem nawet nie odpali. GLLLUUPOTAAA!!! Chce z powrotem mego fiacika albo zastawke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda elektronika szwankuje na mrozie, akumulator ma 30procent wydajności, marzną wyświetlacze i czujniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja mysle, ze po prostu ma to sluzyc jakimś tam ułatwieniom ( a przynajmnniej w teorii), mysle, ze to tez kwestia przyzwyczajenia, ten kto przyzwyczail sie do nowoczesnego samochodu, a nigdy nie jeździł starszym bedzie mial odwrotny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moze pomijajac ta elektronike, ktora faktycznie moze sie psuc, ale np. grubsza kierownica z zalozenia ma byc wygodniejsza do prowadzenia, albo nowoczesne radio i wiele innych funkcji w samochodzie. A czy jest, to pewnie zalezy dla kogo i wlasnie od przyzwyczajenia. Tak samo jak moja mama od lat uzywala starego telefonu komorkowego i kiedy wreszcie się przelamala i wlozyla karte do nowszego, to narzekala, ze jest skomplikowany, ze nie moze ogarnac tego, ze jest dotykowy itd. Ale to na poczatku bo juz sie chyba przyzwyczaila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ówczesne samochody są zaprojektowane aby po 5latach zaczynały "sypać się", kiedyś mercedes prawie zbankrutował bo "beczka" wogóle się nie psuła, największy ból gdy jadąc nowym samochodem nie dasz rady dogonić 20letniego dziadka przed sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak samo jak lekami czy szczepionkami. Nieopłaca się wynaleźć dobrych szczepionek np. przeciwko wszystkim rodzajom grypy żeby uodpornić człowieka tak zeby nigdy nie chorowal bo firmy farmaceutyczne by nie zarabialy, tak jak nie oplaca sie wynalezienie leku na HIV np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do końca jest tak, jak piszecie. Miałem i Fiata 125 i maluchy i Poloneza. W Fiacie trzeba było robić kapitalny remont silnika po ok 100 000 W maluchu po 80 000 a w Polonezie podobnie jak w Fiacie. Poprzednim samochodem (jeden ze stajni Renault) jeździłem do 250 000 i sprzedałem z całkowicie sprawnym silnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×